Takie małe cuś.
Witajcie :)
Ostatnio będąc w kauflandzie, na półce z jakimiś nawet nie wiem jakimi artykułami znalazłam szczoteczkę do oczyszczania twarzy. Zaciekawiła mnie bardzo, więc postanowiłam ją wypróbować. Nie mam ochoty wydawać 500zł , czy więcej na Clarisonic. Wiecie, że ja jestem osobą, która wydaje pieniądze na to co musi. Nie lubię kupować czego, czego nie jestem pewna, że zadziała. No chyba, że ten produkt kosztuje 6 zł tak jak w przypadku tej szczoteczki:)
Chcecie wiedzieć jak się sprawdziła?
Jak widzicie jest to dość małe urządzonko. Podstawka jest plastikowa, ale bardzo solidna. Wygląda trochę jak męski pędzel do golenia jak tak teraz patrzę na to zdjęcie :D. Rączka ułatwia trzymanie podczas mycia twarzy. Włoski były zabezpieczone przezroczystym kapturkiem, ale nie załapał się on do zdjęć :). Włoski są miękkie, ale bardzo dobrze oczyszczają twarz. Przyznam szczerze, że po zmyciu twarzy tym produktem czuję, że jest ona mega miękka! Co najmniej jakbym właśnie przed chwilą skończyła robić peeling. Bardzo dobrze zmywa makijaż i zanieczyszczenia.
Jeżeli chodzi o jej czyszczenie, to sprawa jest wyjątkowo prosta. Wystarczy umyć ją pod gorącą wodą. Włoski nie odkształcają się, nie wypadają. Naprawdę jestem zaskoczona jej działaniem. Myślałam, że to bardziej taki 'jednorazowy' produkt, a używam już jej jakiś czas i nie mogę nic zarzucić. Wydaje mi się tylko, że osoby o wrażliwej cerze powinny bardzo delikatnie nią oczyszczać twarz, żeby nie zedrzeć bardzo naskórka.
CENA:ok. 6zł
OCENA:5 !