Metoda 3xO, czyli z czym się to je.
Witajcie :)
To co?:) Mamy już weekend i wracają upały! Kurcze jak się cieszę, że jestem już w pełni zdrowa i mogę wrócić do opalania <3. Tak, wiem, że nie zdrowe, że za dużo nie można, że szkodzi...ale ludzie ja muszę chociaż jeszcze troszkę się 'zabrązowić' (jakkolwiek dziwnie to brzmi:D). Obiecuję, że będę się solidnie nawadniać i osłonię twarz ręcznikiem, zresztą zawsze tak robię. Nie cierpię opalać twarzy...
No i to by było na tyle tytułem wstępu :).
Dziś przychodzę z postem na temat mojej sprawdzonej, praktykowanej i uwielbianej metody 3xO. Pewnie zastanawiacie się co to znaczy?:)
Włosomaniaczki pomyślą- Olejowanie, Odżywka, Olejowanie.
Makijażomaniaczki pomyślą- Oczy, Oczy, Oczy.
Fitnessomaniaczki pomyślą-Odżywianie, Odżywianie, Odżywianie.
A o co mi naprawdę chodzi?
ORGANIZACJA, ORGANIZACJA,ORGANIZACJA!
Mój zwykły dzień jest tak schematyczny, że w sumie mam wszystko zaplanowane do końca. Może najpierw przedstawię Wam jak to wygląda, a potem opowiem dlaczego warto się zorganizować i jakie mamy z tego korzyści. Przynajmniej jakie JA zauważyłam korzyści, odkąd zaczęłam planować swoje dni.
Wstaję zazwyczaj około godz. 9-10. Pewnie pomyślicie, że późno. Owszem, może i późno, ale Wy sobie zapewne teraz śpicie, a ja piszę tego posta. Jest godzina 1.00, więc nic dziwnego, że tak długo śpię. Potem w ciągu pół godziny staram się zjeść śniadanie, bo tak podobno trzeba :) Oczywiście nie zawsze tak jest, nie myślcie sobie, że jestem jakimś freakiem i żyję z zegarkiem w ręku. Czasem zjem go później, bo mi się np. nie chce wstać z łóżka i jeszcze sobie leżę:). Zazwyczaj około godziny 11.00 jestem już po śniadaniu, prysznicu i ogarnięciu się. Czas do obiadu, czyli do 14.00 poświęcam zazwyczaj na obowiązki domowe. Staram się jak najwięcej ruszać. W zależności od dnia (tu też staram się mieć schemat) sprzątam, piorę, prasuję. Cokolwiek. Od 11.00-14.00 zazwyczaj jestem offline. Obiad mam o 14.00 i po nim wchodzę na neta. Odwiedzam Wasze blogi, odpisuję na komentarze, ogarniam FB i inne Social media :). Przeważnie trwa to do 16.00, bo 16.00 jest dla mnie godziną świętą. Dlaczego? Ano dlatego, że zaczynam ćwiczyć :). I tu też mam swój schemat:D Czasem jest to orbitrek, czasem Gym break, tabata. Odpuszczam tylko w weekendy, bo wtedy mam zupełnie inne rzeczy na głowie. O 17.00 biorę prysznic i wtedy mam tak zwany 'czas wolny'. Czytam, robię fotki na bloga, oglądam TV. Robię coś, co sprawia mi przyjemność. Potem koło 22.00 znowu jestem online i wtedy zazwyczaj pracuję. Piszę notki, tworzę itd. itp. Uwierzcie mi, że gdyby nie moja organizacja, to nie było by mnie tu. Często słyszę od znajomych jak mogę pogodzić bloga, kanał, fb, IG i życie prywatne i studia i znajomych itd. No właśnie dlatego, bo wszystko mam zaplanowane. Nie jestem jakimś więźniem własnych schematów. Wiadomo, że coś wyskoczy, czy czasem mi się czegoś nie chce zrobić, ale staram się tego trzymać. Blog pochłania dużo czasu. Naprawdę nieraz piszę po nocach. W sumie od jakichś dwóch tygodni robię to codziennie. Może uznacie to za nienormalne, ale wolę to robić nocą, bo w dzień nie chcę tyle siedzieć przed kompem. Jeżeli ktoś twierdzi, że blogi nie zajmują dużo czasu, to naprawdę się myli. Jeżeli chcesz być aktywny, chcesz mieć dobry kontakt z czytelnikiem, chcesz poznawać inne blogi, to naprawdę musisz na to poświęcić swój czas.
Dzięki organizacji znalazłam czas na wszystko. Nie mam poczucia bezczynnego siedzenia, jestem z siebie bardzo zadowolona i polecam każdemu z Was rozpisanie dnia według schematu. Zobaczycie ile jesteście w stanie zrobić i ile czasu wolnego Wam jeszcze zostanie!
Dzięki organizacji znalazłam czas na wszystko. Nie mam poczucia bezczynnego siedzenia, jestem z siebie bardzo zadowolona i polecam każdemu z Was rozpisanie dnia według schematu. Zobaczycie ile jesteście w stanie zrobić i ile czasu wolnego Wam jeszcze zostanie!
Mam zamiar opowiedzieć Wam jeszcze o schemacie moich ćwiczeń, ale to może w innym poście :).