ALERT: 2 miesiące żeby schudnąć!
Witajcie!
Pamiętacie jak kilka dni temu pisałam Wam o wyjeździe do Zakopanego? No właśnie... wyjazd się szykuje, ja już strój kąpielowy mam (jakby strój kąpielowy był najważniejszą rzeczą w trakcie podróżowania góry), ale strój mam po to, bo chce w końcu odwiedzić osławiony Aqua Park! Oczywiście na chwilę obecną nie odważyłabym się rozebrać do stroju, bo nie chciałabym żeby wszyscy pouciekali, ale od tygodnia przyświeca mi jeden cel- schudnąć do końca sierpnia!
Abstrahując od tego, że nie mogę ćwiczyć na chwilę obecną, bo po złamaniu kwietniowym dalej się nie mogę opamiętać, moim grzechem głównym podczas odchudzania jest to, że ja nie umiem jeść. I tu nie chodzi o to, że nie umiem się obsługiwać nożem i widelcem. Ja nie umiem po prostu sobie rozplanować jedzenia. Nie potrafię rozdzielić dań, nie umiem rozdysponować składników, które powinnam jeść i co najważniejsze, nie jestem w stanie się zmobilizować do jedzenia 5 posiłków dziennie. Próbowałam z 4 posiłkami, ale również to dla mnie za dużo. Ja po prostu jestem nauczona jeść 3 duże posiłki, a nie kilka mniejszych. Ciężko jest mi przygotować sobie jadłospis na następny dzień, a potem w trakcie dnia z głodu podjadam i niejednokrotnie nie patrzę na to co jem. Niestety praca sprawiła, że nieraz mogłabym się starać o kartę złotego klienta w fast foodach. Postanowiłam, że naprawdę te wakacje będą przełomowe. Miałam nawet zacząć serię dotyczącą odchudzania, ale szczerze mówiąc boje się hejtu i głupich komentarzy, bo już to przerabiałam... Pierwszym krokiem w moim odchudzaniu było zainwestowanie w dietę pudełkową. Mówcie co chcecie, mówcie, że drogo, ale ja naprawdę uważam, że to dla mnie jedyne rozwiązanie jeżeli chcę zacząć jeść regularnie. Ja sama nie jestem w stanie nad tym zapanować. Tu mam pewność, że codziennie dostanę posiłki, które będą dopasowane do moich potrzeb. Nie dość, że zjem smacznie, to jeszcze zdrowo. Wiadomo, że na rynku, jest sporo ofert, bo dieta pudełkowa stała się bardzo popularna, ale ja szczególnie zwróciłam uwagę na tą oferte https://cateromarket.pl/.
Na pewno Wam dam znać co i jak i czy udało mi się zrzucić. Obiecuję Wam szczerze, że do sierpnia zrobię wszystko żeby schudnąć upragnione 10 kg :).
A jak Tobie idzie odchudzanie?:)
Stosowałeś dietę pudełkową?:)
Po ostatnich kontrolach warszawskich firm cateringowych przygotowujących diety pudełkowe zwyczajnie bałabym się.....
OdpowiedzUsuńOjeju,a co się działo!?
Usuń10kg do sierpnia... kochana nie żeby hejt bo wiesz że Cię uwielbiam ale to trochę za dużo by było zdrowo. Zdrowo schodzi się z wagi 0,5kg na tydzień, max 1kg. Oczywiście zrobisz jak uważasz i życzę Ci by jakieś kg poleciały i dieta pudełkowa się u Ciebie sprawdziła :) dasz radę bo kto jak nie ty? jeśli masz taką siłę zaparcia jak przy prowadzeniu bloga to się uda :D mnie na to nie stać, a i wybredna jestem niesamowicie więc pozostaje mi samej układanie, przeliczanie itd. Z tym że ja łatwo się w to wkręcam :) Idzie opornie bo też ćwiczyć nie mogę po kontuzji barku nad czym cholernie ubolewam ale coś tam idzie :) gorzej z rzuceniem ukochanej czekolady kokosowej :P
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak sama myślę, czy to może ciutkę nie za dużo? Oj, chciałabym mieć takie zaparcie w odchudzaniu jak i przy blogu! :D Byłabym modelką u Vistorii Secret chyba :D. Kokosowa powiadasz? Coś pięknego <3
Usuńdlatego tak ciężko z rzuceniem, o zgrozo :D ale będę twarda!
UsuńUważam że przede wszystkim rozsądek ;) a 10 kg ? Kochana bez przesady ! Daj sobie czas ;) Ja mam za dużo tu i ówdzie i jeszcze tam i siam ! Ale nie widzę problemu rozebrać się na plaży ;D Niedługo wybieramy się na wczasy , a ja już wybieram które stroje wezmę ! ;) Nie obchodzi mnie kto co tam pomyśli i czy ucieknie czy nie ;) Jadę się świetnie bawić ;D I nikt mi w tym nie przeszkodzi ;d Kocham siebie i swoje ciało i swoje nadprogramowe kilogramy ;) To wszystko mamy w głowie ! ;) Życzę oczywiście sukcesu - ale zdrowego ;)) Tak jak Amatris napisała do 1 kg na tydzień ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Jeju, jak ja zazdroszczę Ci takiego myślenia!! Podziwiam Cię kochana! Ale wiesz co jest najlepsze? Że ja osobiście nie patrzę na inne osoby na plaży czy gdzieś, a mi się wydaje, że na mnie każdy się gapi :D. Dziękuję za kciuki i życzę pięknego urlopu! <3 :*
UsuńJa mam w swojej przygodzie z odchudzaniem ciągłe wzloty i upadki, jednak naprawdę bardzo się staram. Do tego dochodzi jednak sporo stresów, związanych z obecnym etapem w moim życiu, więc dopiero po nim wezmę się za siebie na miliard procent. Tobie jednak życzę powodzenia w tej przygodzie! :)
OdpowiedzUsuńI ja również trzymam kciuki za rozwiązanie problemów i odchudzanie!:)
UsuńMysle, ze do konca sierpnia zgubisz 8-10kg :) jesli chodzi o diete pudelkowa to ja niestety jestem przeciwnikiem. Diety pudelkowe niestety maja jedynie rozgraniczenie na kcalorie, co oczywiscie jest dobre, bo chudniemy ograniczajac jedzenie. Jest to wygodne, bo jest przygotowane i czeka na Ciebie o 8 rano w pracy i nic wiecej nie trzeba robic. Niestety diety pudelkowe nie maja dostosowanej ilosci bialka/weglowodanow/tluszczy do konkretnej osoby i zazwyczaj aby ograniczyc kcal obcinane sa tluszcze, co przy odchudzaniu u kobiet czasami moze calkowicie rozregulowac gospodarke hormonalna.
OdpowiedzUsuńDaj sobie czas i odchudzaj sie z glowa :) bo ja w tamtym roku poszalalam i mimo, ze bylam na wysokich tluszczach to ograniczenie weglowodanow oslabilo moja tarczyce.
Dziękuję Ci za komentarz, bo wstyd przyznać, ale o tych wartościach nigdy nie myślałam w ten sposób! Masz rację, pudełka to wygoda, ale nie takim kosztem jak piszesz! A z tarczycą też mam problemy, więc muszę się jeszcze zastanowić nad tą dietą :)
Usuń10 kg w 2 miesiące i to jeszcze z ograniczonym ruchem....hmmm bardzo dużo. Może dołóż jakieś ćwiczenia w wodzie np aquaareobik, nie jest tak obciążający. Rzetelna firma dietetyczna raczej by się tego nie podjęła. Optymalne i bezpieczne tempo chudnięcia to kilogram miesięcznie.(no chyba , że jesteś bardzo otyła, masz dużo tkanki tłuszczowej wtedy chudnie się szybciej) Byliśmy w tamtym roku w Zakopcu też z planem pójścia do tego Aqua Parku i cóż... był tak oblegany że po prostu kasy były zamknięte :D
OdpowiedzUsuńNiestety nie umiem plywać i wstydzę się rozebrać do kostiumu :( No to podejrzewam, że w tym roku będzie to samo w Zakopanem :D
Usuń