Idealna baza pod podkład?
Witajcie kochani!
Standardowo, jak za długo mnie nie ma, to musi być to spowodowane sesją... Dobrze, że już się wszystko powoli kończy, a ja wracam na stałe :). Przypominam, że w tym tygodniu na stronie 'Mądrzy rodzice' będzie czekał na Was kolejny tutorial makijażowy. Jeżeli nie widzieliście wcześniejszego zapraszam tutaj.
Dziś chciałabym Wam przedstawić produkt, który jest ze mną od stycznia, a dopiero od niedawna zaczęłam go mocniej eksplorować :). Jakie wnioski wyciągnęłam ze współpracy z nim?:). Zapraszam na post!
Jak już kiedyś wspomniałam, co do firmy Affect mam mieszane uczucia. Niektóre ich produkty uwielbiam, a niektóre nie sprawdzają się u mnie totalnie. Oczywiście wiadomo i zawsze to powtarzam, że to co nie sprawdza się u mnie nie oznacza, że nie sprawdzi się u Was i w drugą stronę. Bazę dostałam na spotkaniu blogerek, które organizowałam razem z Asią. Generalnie firma Affect była patronem (?) nie wiem czy to dobre słowo. Chodzi ogólnie o to, że bardzo nam pomogła przy organizacji i użyczyła swojej firmy jako miejsca spotkania. Dostałyśmy z dziewczynami naprawdę spore paczki kolorówki! Oczywiście pewnie wiecie, że ja nie przepadam za używaniem baz, dlatego ten produkt poszedł na sam koniec jeżeli chodzi o testy. Szczerze z perspektywy czasu żałuję, że nie sięgnęłam po nią wcześniej!
Produkt znajduje się w niewielkim opakowaniu. Szata graficzna prosta,typowa dla firmy. Przyznam, że jestem w stanie ich produkty rozpoznać bez problemu wśród innych marek. Opakowanie stoi na 'głowie', dzięki czemu cały produkt spokojnie schodzi nam w dół. Oczywiście tubka jest na tyle miękka, że w przypadku dobijania do dna możemy ją przeciąć i wydobyć resztę produktu. Nie ma problemu z pozostałościami które chcemy wykorzystać, jak w przypadku szklanych opakowań. Na tubce znajduje się tylko kilka niezbędnych informacji. Możecie się dowiedzieć min. że baza jest matująca i wygładzająca.
Konsystencja żelowa, taka, jak lubię najbardziej. Produkt przezroczysty i bez zapachu. Oczywiście standardowo, brak zapachu to dla mnie minus, ale taki no...mini-mini:). Bałam się, jak to w przypadku żelowych baz ta również mnie zapcha i...miałam rację! Po aplikacji w ciągu kilku dni wyskakuje mi parę niespodzianek, które nie koniecznie chciałabym mieć... Ale to tyle z minusów! Baza pięknie wygląda pod makijażem! Rzeczywiście wygładza, co jest jej wielkim plusem! Co do matu, to nie mogę się wypowiedzieć, bo generalnie nie świecę się prawie wcale. Makijaż dzięki tej bazie przetrwa naprawdę spooooooory okres czasu! Jest niesamowicie wydajna bo wystarczy dosłownie kropelka, żeby pokryć całą twarz. Gdyby nie to, że mnie zapycha odrobinę, to była bym ulubieńcem roku!
Znacie ten produkt?
Jakiej bazy używacie?
Nie używam podkładu już kilka lat; oczywiście poza wielkimi wyjściami :) Mam podobnie jak Ty, że się nie świecę- aktualnie kończę bazę z Dax Cosmetics, ale zastanowię się nad tą z Affect, zwłaszcza, że jeszcze ich nie znam :)
OdpowiedzUsuńJeju kocham bazę z Dax! Ogólnie uważam, że DAX to naprawdę ma mega kosmetyki!
UsuńPierwsze widzę tą bazę.
OdpowiedzUsuńJest super, warto wypróbować :)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego produktu tej marki, więc tym bardziej zaciekawiłaś mnie tą bazą ;)
OdpowiedzUsuńAffect robi teraz furorę wśród blogo i vlogosfery :)
UsuńBazy właśnie omijam ze względu na skłonność do zapychania i te niemiłe niespodzianki na twarzy:) Ale z drugiej strony jak coś jest dobre to gotowa jestem "poświęcić" nieco cerę jak np. z podkładem Revlon:) Zapamiętam sobie tę bazę :)
OdpowiedzUsuńA jaki masz odcień revlon? Bo też właśnie testuję :)
Usuńsuper, że baza sie sprawdza i utrwala makijaż, ja najbardziej lubię mineralne lub lekkie kremy używane jako baza
OdpowiedzUsuńA jakich kremów używasz?
UsuńPierwszy raz spotykam ten produkt.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia.