Lekarstwa nie zawsze muszą być fuj,czyli leczenie na słodko:) Lizaki od firmy BIOGENED

Hej;)
Przepraszam,że jestem tu tak rzadko,ale wczoraj miałam pierwszy zjazd i jeszcze robię porządki z ubraniami i ogólnie taka zabiegana coś jestem:)
Ale dziś postawiłam twardo-Notka co drugi dzień,albo koniec blogowania;)

Dziś chcę Wam opowiedzieć o przyjemniejszej formie leczenia,czyli lizakach,które dostałam w ramach współpracy z firmą biogened

Całość prezentowała się tak:





Od lewej:
*odporność-smak słodko-kwaśny:) Bardzo przyjemny;) spodoba się i słodyczomaniakom i ludziom,którzy nie przepadają za słodkościami.Ciężko mi dokładnie powiedzieć jaki owoc mi przypominają;) Generalnie bardzo mi smakują
*multiwitamina-wydaje mi się,że można tu wyczuć zdecydowanie wiśniowy smak.Bez nadzienia,kolor czerwony.
*Gardło-tu już totalnie nie umiem określić smaku:D ale podczas spożywania wydziela się takie fajne ciepełko jakby,jak w przypadku pastylek na gardło.Bardzo mi pomógł przy atakach kaszlu.

Reasumując.
Lizaki są naprawdę bardzo dobre.Można je długo ssać,ponieważ raczej ciężko je rozgryźć.O ile dzieci nie lubią zażywać leków,ten sposób leczenia na pewno im się spodoba;)Cena też nie jest wygórowana ,bo około 1,60zł za sztukę.

Jak najbardziej polecam!
OCENA:5

Produkt dostałam w ramach współpracy z firmą:

*Fakt,iż dostałam produkt za darmo nie wpłynął na moją opinię



Znacie?:)
Lubicie takie formy leczenia?:)


PRZYPOMINAM O MAŁEJ OLIWCE I AKCJI KARTKOWEJ:)

21 komentarzy:

  1. Nie znam, ale bardzo fajna forma leczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję korzystać z takich lizaków. Zapobiegały bólowi gardła, były z miodem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm, jeśli tylko takie lekarstwa mogłyby leczyć, to nic tylko chorować ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Apetycznie, chętnie bym zjadła takiego lizaczka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. w sklepie chyba ciężko je dostać.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. znam :)
    lubię i ja, i siostrzeniec ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mniam. Takie lekarstewka to ja mogę jeść:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam ale lubię własnie takie formy leczenia.:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla dzieciaków to musi być rzeczywiście coś fantastycznego, świetny pomysł na podanie leku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajna alternatywa dla klasycznego leczenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawy pomysł z tymi lizakami ;-)


    zapraszam do wzięcia udziału w projekcie, który organizuję ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Eeee, takie lekarstwa to ja mogę brać :D
    I dzieciaki na pewno też :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam te lizaki i są bardzo smaczne oraz skuteczne ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger