Poleciały włoski, czyli o tym jak Paulina przez łzy podcięła końcówki i zafarbowała odrost.

Witajcie;)
Miałam być wcześniej, ale noc ciężka, więc czasu nie było, a jeszcze egzaminy za pasem, to więcej czasu nad książkami.
Jak wiecie jest freakiem włosowym. Autentycznie. Dla mnie każda końcówka, każdy milimetr włosa jest ważny. Średnio końcówki obcinałam raz na 5 lat [!]. Tak wiem, niezdrowo, nie dobrze itd. itp. No niestety tak już mam i ciężko przeboleć:D Ostatni raz po 5 latach zmusiłam się do obcięcia w tamtym roku w sierpniu. Akurat może wtedy poleciał 1 centymetr, nie więcej. Wczoraj po waszych radach postanowiłam i obciąć włosy i zmienić kolor. Może zacznę najpierw od farbowania.
Od lat farbuje się farbami pallette.Na początku było to naturalny blond, potem wanilia. Teraz mój odrost był tak wielki, że musiałam go rozjaśnić dość dużo, żeby było podobny kolor jak reszta włosów.Postawiłam na super jasny blond z pallette i srrru.. Nie zauważyłam, że to rozjaśniacz:D w sumie nigdy  nie miałam takiego jasnego koloru, więc czemu nie:D?

Niestety tu wyszedł mega przekłamany kolor. Włosy są naprawdę jaśniutkie, ale tu póżna pora i sztuczne światło zrobiło co zrobiło..Dobra mniejsza:D jak już zafarbowałam końcówki okazało się, że są one jaśniejsze niż reszta włosów, a 2 farby już zużyłam, także jutro muszę dokupić trzecią i zafarbować resztę włosów żeby kolor był taki sam:D

A teraz obcięcie..
Wczoraj były 2 podejścia.Pierwsze poleciały tylko mega spalone końcówki, później jednak stwierdziłam, że może lepiej jak te "nadpsute" włosy tez obetnę i jak pomyślałam tak zrobiłam. Na początku nie było źle. Zauważyłam, że włosy mega zyskały na objętości, są takie fajnie, niesianowate:) Koszmar przyszedł rano jak zaplotłam warkocza i zorientowałam się, że już nie jest taki długi.. poleciały niestety łzy.. No i zaczęła mnie pocieszać i mama i Kuba.(on nawet zaczął całować warkocza i powiedział, że jest piękny jak nigdy <3) Uspokoiłam się ,ale było ciężko;D

Koniec końców efekt wygląda tak:


Z prawej po całej akcji:D

EDIT: Włosy nie są takie łaciate jak na zdjęciu z prawej:D nie wiem czemu to tak wygląda:D jak wszystko skończę to pokaże jeszcze efekt "najostatniejszy":D
I co myślicie?;)
ZNACIE COŚ NA PRZYSPIESZENIE POROSTU?:D

85 komentarzy:

  1. Wg mnie kolor wygląda bardzo nienaturalnie, rozjaśniacz robi swoje, ale początkowy kolor włosów był bardzo ładny, no i włosy wyglądały na zdrowsze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak napisałam.To nie jest jeszcze ostateczny kolor, a poza tym przykro mi, ale nie zgodze się, że spalone końcówki wyglądają zdrowo;)

      Usuń
  2. Włosy jak marzenie :) podziwiam i zazdroszczę :) Nie płacz,bo nie ma o co :) włoski zyskały na objętości są idealne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj ja zawsze taka emocjonalna:D serdecznie dziękuję;**

      Usuń
  3. Piękne masz włosy :D
    Zrób lepsze fotki, bo na tych psińco widać :P
    W dziennym świetle a nie w żółtym, chcę dokładnie pooglądać to cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kolor lepszy przed, bo taki gradient był i to jest fajne, ale długość lepiej po, bo wygladają na zdrowsze : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojoj..ale poszalałaś..Chętnie zobaczę efekt końcowy - ale z buzią - ciekawa jestem jak Ci w takich platynowym blondzie.

    OdpowiedzUsuń
  6. włosy piękne :) kolor przed jak dla mnie idealny :) zawsze o takim marzyłam, ale nie moge farbowac :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie piękne długie włosy :) Kolor przed jest bardzo podobny do mojego naturalnego, tylko mój jest trochę ciemniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale masz długie włosy! Jak mi się takie marzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolor bardzo nienaturalny. Co do długości i objętości to jest teraz korzystniej. Ja bym je odrobinę przyciemniła. Teraz kolor kojarzy mi się z lalką.

    OdpowiedzUsuń
  10. Paulina włosy nie ręce nie nogi odrosną, nie martw się:-). Nie ma co panikować, 100 razy lepsze są włosy krótsze, a zadbane, niż na siłę długie. Ale w twoim przypadku to w ogóle nie ma mowy o krótkich włosach! A kolor jak nie pasuje to jasny łatwiej ufarbować:-). Mnie się tam podoba, a co!

    OdpowiedzUsuń
  11. Z całowaniem warkocza.. jaki kochany :D Nie przejmuj się Kochana włosy nie zęby odrosną :D:*

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojej to nie dziwię się ze szkoda Ci każdej końcówki.Masz bardzo długie i ładne włosy.Też by mi było szkoda:)
    Ale jakiejś dużej różnicy w długości nie ma, na prawdę.Ja płakałam jak miałam do pasa a siostra! obcięła mi końcówki tak ,że zostało do ramion!To dopiero był ból.
    I od tamtej pory nie daję nikomu "niefachowemu" dotykać moich kudełkow :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj Kochana takie włosy to lepiej oddać w ręce specjalisty. Wtedy efekt lepszy i na pewno będziesz spokojniej do tego podchodzić....ja bym bała się, że zniszczę...a rozjaśniacz strasznie niszczy...

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj pamiętam jak ja rozjaśniała, mi to żółto pomarańczowe jakieś wyszły masakra to była, musiałam się ratować inną farbą i się kolor uspokoił dopiero kolejne farbowanie było lepszejsze ;)
    tu tak nie widać na zdjęciach, ale myślę że ja miałam gorzej, a ty masz super włosy i fajnie wyglądają zyskały na objętości. Nie jest źle nie płacz :*

    OdpowiedzUsuń
  15. za mną chodzi rozjaśnienie, ale nie do platynki, tylko tak kilka tonów do jasnego/średniego brązu z moich czarnuli :D odrost mam już 8miesięczny, więc można coś podziałać, ale jakoś się boję :<

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale długie włosy! Marzą mi się takie :) Ja też mam długie (gdzieś za łopatki), ale ostatnio postanowiłam je wycieniować bo nie podobało mi się jak się układały

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekam z niecierpliwością na efekt finalny, a co do długości i tak jest oszałamiająca, końcówki podcinać trzeba, a odrosną raz dwa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. jak patrze na porównanie, to chyba lepiej było przed, no ale czekam na efekt końca końców!

    OdpowiedzUsuń
  19. Włosy po podcięciu zyskały na objętości i końcówki są zdrowsze i grubsze, jednak kolor wyszedł za jasny, wcześniejszy blond był ładniejszy.. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Haha daj spokój po co płakać po paru centymetrach :* Ludzie z otoczenia pewnie nawet nie zauważyliby różnicy w długości, a końcówki dużo ładniej teraz wyglądają.
    Takie platynowe kolorki lubię na krótkich fryzurach, czekam na fotkę z buzią, ciekawe czy Ci pasuje:)

    OdpowiedzUsuń
  21. pierwszy kolor jednak podobał się bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. kolor jak kolor, to kwestia gustu, ale długość jest mega, dawno już nie widziałam dziewczyny z tak długimi, idealne prostymi włosami, zazdroszczę;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pięknie wyglądają po podcięciu! :-) końcóweczki cudowne :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja jak sobie tak porównuję to w sumie nie widzę jakiejś większej zmiany w długości, za to końcówki są zdrowe :) Zobaczysz, przyzwyczaisz się. Masz cudne włosy <3

    OdpowiedzUsuń
  25. masz długie włosy i gęste :D! ja jak podcięłam końcówki to mam teraz 2 razy krótszego warkocza... do tego moje włosy są tak cieniutkie, że szkoda gadać... sama szukam cudu na porost włosów :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Podcięcie jak najbardziej na plus :) Ale kolorek wcześniejszy bardziej mi się podoba, choć wiem, że to nie jest jeszcze ostateczny :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja i tak zawsze podziwiałam Twoje włosy:) zwłaszcza splecione!

    OdpowiedzUsuń
  28. Dobrze, że podcięłaś końcówki, teraz włosy wyglądają dużo lepiej ;)
    Ale kolor mi się nie podoba, jest za jasny.. Tobie bardzo ładnie było w poprzednim :(

    OdpowiedzUsuń
  29. pierwszy kolor mi osobiście podobał się o wiele bardziej

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam to samo! też płaczę każdego centymetra, tym bardziej, że przy moich kręconych włosach tak ciężko o widoczny przyrost. Kolor bardziej podobał mi się z lewej, ale czekam na ostateczną przemianę bo masz przepiękne włosy, a z obciętymi końcówkami wyglądają zdrowiej :)

    OdpowiedzUsuń
  31. kochana wszyscy Ci zazdroszczą takiej długości, nie ma co płakać nad obciętymi włosami, bo prawie w ogóle nie widać różnicy przy takiej długości- włosy nie zęby- odrosną, i będą bardziej zdrowe :)

    OdpowiedzUsuń
  32. i tak masz piękne włosy!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Masz cudne te włosy. Ja ostatnio ścięłam jakieś 15 cm ;D

    OdpowiedzUsuń
  34. mi się nawet taka długość włosów nie marzy :P

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja jestem bardzo ciekawa jaki będzie efekt finalny i jak Ci będzie w nim do twarzy. A włosy wciąż dłuuuuugie więc wybaczam Ci to skrócenie :D

    OdpowiedzUsuń
  36. hmm kolor zdecydowanie przed jest ładniejszy, no ale poczekamy na efekt finalny, ale juz boję się myśleć do czego dążysz

    ciecię się przydało, choć jakiejś zauważalnej różnicy w długości to nie ma

    OdpowiedzUsuń
  37. Wiem co to znaczy "ból"po ścięciu.Nadal masz długie i piękne.Na porost poleciłabym kozieradkę,palmę sabałową,choć tę drugą trudno dostać,można zakupić w tabletkach,kapsułkach i zrobić wywar.Możesz zrobić wcierkę z kofeiną.Polecam sklep Ukraina Shop.

    OdpowiedzUsuń
  38. co do farbowania mam mieszane uczucia, ale podciecie koncowek zdecydowanie wyszło Ci na dobre.

    OdpowiedzUsuń
  39. Jak ja nie lubię chodzić do fryzjera (zawsze, ale to zawsze za dużo ucina) farbuje sama, a na myśl o podcięciu końcówek scyzoryk mi się w kieszeni otwiera , choć wiadomo że to bardzo potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń
  40. pokażesz w końcu efekt w całej okazałości;)

    OdpowiedzUsuń
  41. No pokaż koniecznie efekt końcowy w całej okazałości :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger