Co to jest? Zielone i pachnie.
Witajcie :)
Święta, święta i sesja się zbliża :). Niestety do sylwestra każdy dzień spędzę na nauce, bo 3-4.01 czekają mnie egzaminy;/. A jaki zapach towarzyszył mi w święta?:) Chyba nikogo nie zdziwię jak powiem, że paliły się u mnie woski z YC na które czekałam tyle czasu. Na chwilę obecną wypróbowałam Icicles i zapach, który dziś Wam przedstawię :).
Wosk z okolicznościowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic.
Wyczuwalne aromaty: świeżo ścięte drzewo sosnowe w połączeniu z
cierpkością żurawiny.
Nie wiem czemu, ale jak widzę zielony wosk to jestem przekonana, że zapach może mi średnio przypaść do gustu. Pewnie jest to spowodowane tym, że w tamtym roku 'przejechałam' się na apple i pine needle. Mimo wszystko postanowiłam zamówić wszystkie świąteczne zapachy jakie oferowało nam YC. W opakowaniu zapach jest totalnie inny niż po zapaleniu. Zapakowany przypomina mi jakieś męskie, ciężkie perfumy(?). Nie wyczuwałam nic a nic żurawiny, a jestem jej wielką fanką. Zapaliłam i znowu mieszane uczucia. Na początku zapach przypominał mi odświeżacz do wc.. jednak z każdą minutą zmieniał się niesamowicie. Później wyczułam las, a potem znowu perfumy, ale bardzo ładne, delikatne. Niestety podczas całego palenia nie czułam ani nutki żurawiny, a szkoda, bo na to liczyłam.
U mnie też dzisiaj o tym wosku :D
OdpowiedzUsuńteż raczej zielone odrzucam bo średnio mi podszedł under the palms mimo że inni zachwalają. a jak zobaczyłam Twój wosk to od razu pierwsze skojarzenie to jakaś sosna :D
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że zapach nie przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNa egzaminach na pewno dobrze Ci pójdzie. Mam ten wosk i bardzo go lubię, lamnie pachnie lasem.
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim sprzeczne opinie, ale że jest tam żurawina to chętnie się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki za zdanie egzaminów :) a wosk określiłabym mianem "kameleona" :p tyle barw zapachowych że szok .. :p szkoda że żurawiny nie wyczułaś :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem zapachu sporo o nim czytała i jedni chwalą inny przeciwnie :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, że sceptycznie podchodzę do zielonego wosku :) A jeśli chodzi o egzaminy to znam to z autopsji- pierwsze co się działo na uczelni po sylwestrze to kupa zaliczeń i egzaminów;/
OdpowiedzUsuńTo prawda, zielony wosk nie kojarzy się jako ładny zapach do mieszkania, ale czasami pozory mylą :)
OdpowiedzUsuńhehe myślałam, że choinka :)
OdpowiedzUsuń