Pachnący zmywacz do paznokci istnieje?
Cześć!
Widzicie ja to jestem freak. Najpierw jak się uczepiłam makijaży, to były tematy makijażowe, teraz znowu uczepiłam się paznokcie, więc będą tematy paznokciowe. No taka już jestem upierdliwa czasem, o! :) Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o zmywaczu, który trafił do mnie typowo przez przypadek. Nawet nie pamiętam dokładnie jak to było, ale podejrzewam, że wybrałam go ze względu na pojemność. Zmywacz jest naprawdę DUŻY! A jakie są jego zalety i ewentualne wady?
O tym już wkrótce:)
Uwierzycie, że dopiero w tym momencie kiedy piszę ten post uświadomiłam sobie, że ten lakier wyprodukowała firma, która produkuje też lakiery (brawo ja). Wcześniej tego totalnie nie skojarzyłam :D. Serio, jestem żywym dowodem na to, że kolor włosów czasem idzie w parze z tym, co mam pod czapką. Zmywacz zamknięty jest w plastikowej butli. Na opakowaniu znajdują się podstawowe informacje o nazwie produkty, firmie oraz witaminach, które znajdują się w produkcie. Producent zapewnił, że produkt pachnie mango. Co prawda nigdy nie wąchałam, ani nie jadłam mango, więc ciężko mi się odnieść do tego, czy ten zapach to rzeczywiście zapach tego owocu.
Oczywiście sposób użycia jest taki sam jak w przypadku każdego zmywacza, nic odkrywczego:). Poczytałam, poszukałam i już wiem, jaki wpływ mają poszczególne witaminy na paznokcie. Mają wpływać na prawidłowe nawilżenie i odżywienie tych struktur, jak również wzmacniać ich bariery ochronne. klik. Zdziwił mnie kolor zmywacza. jest różowy. Myślałam, że tworzywo z którego wykonany jest plastik tworzy taki efekt, ale się pomyliłam. Nie barwi on jednak ani skórek, ani palców.
Oczywiście po zakupie tego produktu musiała się we mnie odezwać moja 'blond natura'. Pomyślałam, że skoro producent zapewnia, że produkt pachnie, to on pachnie i koniec. Odkręciłam i powąchałam... O mało nie zemdlałam z tego smrodu. Typowy zapach zmywacza, który przyprawia o zawrót głowy. Ale, ale... po zmyciu paznokci nasze paznokcie naprawdę pachną! Przyjemnie, niezbyt ostro i przyznam, że jest to jego wielki atut. Zmywa wszystko. I naklejki i piaski i zwykłe lakiery. Nie wysusza mi skórek! Czego NIENAWIDZĘ! Ogólnie nie mam mu nic do zarzucenia.
OCENA:5
Nie znam, ale ostatnio czytałam o zmywaczu czekoladowym :D. Czy w butelce, czy po zmyciu, czuć czekoladę. Aż sama nabrałam chęci na niego :D. Mnie to ciekawi, na ile te witaminy w zmywaczach naprawdę coś dają, a na ile to czysty marketing, bez wpływu na paznokcie :)
OdpowiedzUsuńWow, tego nie znałam :D A ja też w te witaminy raczej średnio wierzę, ale no :D
UsuńNawet nie napisałaś nazwy tego zmywacza...
OdpowiedzUsuńA jak miałam napisać o_O? Zmywacz do paznokci o nazwie zmywacz do paznokci? Przecież Sensique to nie jego nazwa, tylko nazwa firmy, która go wyprodukowała. Wspomniałam zresztą w poście o tym..
Usuńja uzywam zielonej Isany i dla mnie oona pachnie najlepiej :D
OdpowiedzUsuńA tej jeszcze nie miałam :)
UsuńTego kolorku nie miałam, ale używałam inny zmian z tej firmy i całkiem dobrze się sprawdzał. Zapach jednak był klasyczny dla tych produktów; )
OdpowiedzUsuńTo ja innego nie znałam z tej firmy;)
UsuńJa wyczuwam zapach mango na odległość:)))
OdpowiedzUsuńHaha nic dziwnego :D
Usuńz sensique nie mialam
OdpowiedzUsuńa jakie lubisz?:)
UsuńNie używam już zwykłego zmywacza - do hybrydy potrzebuję acetonu :)
OdpowiedzUsuńo robisz hybrydy?:) semilac?:)
UsuńJa kiedyś będąc na zakupach zauważyłam pięknie wyglądające buteleczki ze zmywaczami do paznokci, które również miały być zapachowe, od razu złapałam za różową buteleczkę, żeby powąchać jak pachną te truskawki narysowane na etykietce. Łzy stanęły mi w oczach i przez kilka sekund nie mogłam złapać powietrza, takiego smrodu to chyba w żadnym zmywaczu nie czułam, ale z pewnością nie miał on nic wspólnego z truskawkami. Później złapałam jeszcze zieloną buteleczkę niby o zapachu kiwi, oczywiście za drugim razem zrobiłam to ostrożniej i było nieco lepiej, kiwi poczuć nie poczułam, raczej spirytus, no ale... Może im się etykietki pomyliły ;)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, to miałaś podobnie jak ja! Przecież ten zapach tak daje czadu, że można się udusić :D Może pomylili rzeczywiście etykietki, kto wie :D
UsuńMiałam kilka wersji tych zmywaczy- w tym tą i byłam również zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie ma co narzekać na niego :)
UsuńMi to jednak obojętne czy zmywacz pachnie czy nie ;)
OdpowiedzUsuńMi też, ale mojej mamie smród przeszkadza :D
Usuńw tej kwestii kupuje isana;)
OdpowiedzUsuńa który?:)
Usuńkupuje isana:)
OdpowiedzUsuńRaz dostałam pachnący zmywacz - Donegal w formie żelu. Tak mi się spodobał, że innych już nie kupuję :)
OdpowiedzUsuńŻelu? wow nie słyszałam :)
UsuńZa najlepszy uważam z Isany i taki w szklanej buteleczce co kupuję w Delikatesach Centrum :P :P
OdpowiedzUsuńTaki malutki?:D
UsuńJa miałam wersję winogronową- i jak ona przyjemnie pachniała! Oczywiście tak jak piszesz- nosa nie wkładałam dla przyjemności do odkręconej buteleczki, ale po zmyciu dało się wyczuć bardzo przyjemny aromat. ;)
OdpowiedzUsuńWinogronowa też jest? O patrz :)
UsuńLubię te zmywacze. Paznokcie po nich naprawdę pachną. Co do mango, to ja miałam tak, że najpierw znałam ten zapach z kosmetyków właśnie, więc jak w końcu miałam okazje posmakować owoc, to czułam się jakbym jadła jakiś balsam, czy żel pod prysznic, dla mnie to teraz wyłącznie kosmetyczny zapach i owoc mi kompletnie nie smakuje :D
OdpowiedzUsuńA do czego jest smak podobny ?:D
UsuńNie znam tej firmy :) haha bardzo zabawne wtrącenia o kolorze włosów :D
OdpowiedzUsuńZapraszam! Może zasmakuje ci pomysł na 2 śniadanie, kulki bananowe :) http://tanczacawkolorach.blogspot.com/2015/08/back-to-school1-pomys-na-drugie.html
To prawda, cała ja :D
UsuńKiedyś go miałam i był całkiem spoko, ostatnio najczęściej używam tych z Isany :P
OdpowiedzUsuńi jak się sprawdzają?:)
UsuńJa też nawet polubiłam ten zmywacz, choć faktycznie bezpośrednio w opakowaniu wcale nie pachnie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, cały czas króluje u mnie Isana ;)) mało się ostatnio maluję więc i zużywam zmywacza mniej ;)) Pokuszę się w swoim czasie na niego :))
OdpowiedzUsuńMiałam go :) bardzo fajny zmywacz :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie niesmialavicki.blogspot.com
Mnie nawet nie rusza zapach acetonu :) Chyba za dużo się nawąchałam :)
OdpowiedzUsuńA ja mam zmywacz truskawkowy, innej firmy, i też pachnie dopiero po użyciu ;)
OdpowiedzUsuńAle! Proszę nie mówić, że zmywacz śmierdzi, "tradycyjny" zapach zmywacza do paznokci jest suuuuper!