Bronzer i rozświetlacz w jednym? Jak to możliwe?
Cześć witajcie :)
Co u Was słychać? Kochani, czemu nie zgłaszacie się do rozdania? Do wygrania paletka Zoeva lub czekoladka!:) Zasady są niesamowicie proste, a nagrody bardzo ciekawe! Zapraszam [tutaj].
Dziś chciałabym Wam opowiedzieć krótką historię o produkcie, który wyjątkowo przypadł mi do gustu i szczerze mogę Wam go polecić.
O współpracy z Joko opowiadałam Wam już kilka razy. I w filmie i na blogu. Ogólnie jestem z niej bardzo zadowolona i dziś prezentuję produkt, który podobnie jak cienie skradł moje serce. Bronzer umieszczony jest w zwykłym, plastikowym opakowaniu zamykamy na 'klik'. Szata graficzna jest prosta i niezbyt wyszukana. Na opakowaniu znajdują się podstawowe informacje takie jak: nazwa firmy, produktu, pojemność, skład, data ważności i kilka informacji od producenta. Prosto, szybko i na temat:).
Dostałam odcień 06 Dark Bronze. Mam jasną karnację, blond włosy, generalnie dość jasne, ciemniejsze u nasady tam gdzie jest odrost- wiadomo. Po otrzymaniu produktu bałam się, że okaże się dla mnie za ciemny, nic podobnego się nie stało. Kolor jest idealny dla mnie. Wydaje mi się, że u kobiet z ciemniejszą karnacją również by się sprawdził, tylko efekt byłby subtelniejszy. Miałam już swój ulubiony bronzer. W sumie nawet 2. Jestem z Catrice, a drugi z W7. Generalnie rzadko eksperymentuję z kolorówką, bo mam swoje ulubione produkty. Mimo tego, jak dostałam produkt od firmy chciałam się przekonać, czy znajdzie on miejsce wśród moich ulubieńców.
Wygląda pięknie prawda?:) Jakie było moje zdziwienie, kiedy po zaaplikowaniu go na twarz zobaczyłam, że zawiera on delikatne drobinki. Ale drobinki, nie mylić z brokatem. Po prostu pięknie odbija światło. Naprawdę byłam zdziwiona, bo żeby znaleźć bronzer i rozświetlacz w jednym, to tego jeszcze nie grali! Produkt delikatnie pachnie, nie jest to uciążliwy zapach ani długo wyczuwalny. Praktycznie po chwili go już nie czuć.
A jak z trwałością? Produkt utrzymuje się na mojej twarzy 12h i nic się z nim nie dzieje. Nie ciemnieje, nie spływa. Pozostaje w takiej postaci, w jakiej był nałożony. Również z drobinkami nie dzieje się nic niepożądanego. Generalnie po całym dniu patrząc w lustro mam wrażenie, że produkt nałożyłam przed sekundą:).
Jestem niesamowicie zadowolona z efektu i mogę polecić produkt każdej z Was. Jest dobrze napigmentowany, ale można dozować jego intensywność poprzez nakładanie, bądź nie, kolejnych warstw.
Użyłam go do tego makijażu:
Podoba Wam się taki produkt?
Lubie rozwiązania 2w1? :)
Bronzer z drobinkami od razu jest u mnie skreślony. Tylko maty, nadal jestem wierna Bahama Mama :)
OdpowiedzUsuńBrzmi idealnie, szczególnie dla takich fanek " wszystko w jednym" jak ja! :)
OdpowiedzUsuńmuszę powiedzieć, że tak jak w opakowaniu mi nie przypadł do gustu to na twarzy prezentuje się genialnie! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest zbyt pomarańczowy .
OdpowiedzUsuńja jeszcze obmyślam strategię;-)
OdpowiedzUsuńJa za to mam takie "wszystkowjednym" w cieniu z Avonu, który idzie do brwi, na powieki i jako bronzer :D i ile miejsca w kosmetyczce zaoszczędzone w podróży :D a ten kolor bardzo ładny :) mi by nie pasował neistety bo lubię chłodniejsze, ciemne odcienie :)
OdpowiedzUsuńja bronzerów akurat nie używam. Z Joko do tej pory miałam cienie i lakiery
OdpowiedzUsuńDla mnie jest za ciemny :( jednak bronzer + rozświetlacz to świetne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że pokazałaś jak wygląda na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa moim zdaniem, podoba mi się kolorek :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki allin1 :D ale tu cóż... ja bym się bała ;)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje :) a jak wygląda z nim współpraca ? Łatwo się go rozciera ?
OdpowiedzUsuńno wygląda baaardzo ładnie :D
OdpowiedzUsuńładnie wygląda na twarzy, ale ja jednak preferuje matowe bronzery ;)
OdpowiedzUsuńobserwuje.