Plastry do depilacji twarzy- bo kiedyś trzeba się odważyć w końcu!

Hej!
Szkoda, że weekend dobiega już końca! Mi zleciał niesamowicie szybko, bo wczoraj byliśmy na zakupach ponad 5h, ale na szczęście w końcu kupiłam co chciałam! Co prawda, brakuje mi jeszcze kilku rzeczy, ale to już na bieżąco, powoli będę sobie uzupełniać. Ogólnie ostatnio dużo mam nowości, co na pewno pokażę Wam wkrótce na kanale. Właśnie jedną z nich są plastry do depilacji twarzy, o których chcę Wam dziś opowiedzieć.


Jakoś nigdy nie zwracałam uwagę na jakieś włoski na twarzy i też nigdy specjalnie ich nie miałam. Ciągle Wam powtarzam, że ja nigdy nie miałam problemu z nadmiernym owłosieniem praktycznie nigdzie. Depilacja to dla mnie zabieg, który naprawdę spokojnie mogłabym wykonywać maxymalnie 2x w miesiącu. Nie wiem czym to jest spowodowane. Być może te włoski sobie rosną, tylko są tak jasne i miękkie, że ani ich nie widzę ani nie czuję? Ostatnio jednak podczas obrabiania zdjęć, w których pokazywałam Wam jakiś makijaż zauważyłam takie minimalne włoski, które najnormalniej w świecie zaczęły mi przeszkadzać. Podejrzewam, że nikt ich nie zauważył oprócz mnie, ale skoro już się przyplątały, to najwyższy czas się ich pozbyć. Nie czytałam opinii o plastrach, nie szukałam żadnych recenzji. Będąc w Rossmannie zauważyłam te plastry i postanowiłam kupić. Jak się u mnie sprawdziły?


Plastry znajdują się w kartonowym opakowaniu i przyznam szczerze, że niczym szczególnym się nie wyróżniają. Szata graficzna jest prosta, niezbyt wyszukana. Właśnie z plastrami do depilacji z tej firmy zawsze kojarzy mi się ta kobietka :) Bez względu na to, czy są to plastry do depilacji twarzy czy innych części działa, ona zawsze gości na zdjęciach :). Na opakowaniu znajdziecie podstawowe informacje o nazwie firmy, produktu, składzie, sposobie użytkowania, oraz kilka informacji od producenta. Sposób użycia jest opisany, ale również przedstawiony  formie piktogramów. Fajna opcja;)


Wiecie czego się najbardziej bałam przed pierwszym użyciem? Nie bałam się bólu, nie bałam się, że mi nie wyjdzie, po prostu-bałam się uczulenia. Naprawdę mam wrażliwą skórę i od pewnego czasu dość kapryśną. Bałam się, że skoro udało mi się ją trochę uspokoić, to żeby po prostu nie obudzić tego, z czym walczyłam tyle czasu. W opakowaniu znajduje się 12 plastrów+oliwka, której używamy po depilacji. Plastry są dodatkowo zabezpieczone i nie ma obawy, że są zabrudzone czy uszkodzone. Pewnie jesteście ciekawe, jak przebiegało pierwsze użycie? Nakleiłam plaster i heja! Troszkę bolało, ale był to ból do zniesienia naprawdę! Od razu posmarowałam się oliwką i już po chwili nic a nic nie czułam! Na plastrze znalazłam oczywiście kilka włosków, więc rzeczywiście coś tam się musiało tworzyć. Koniec końców plastry mnie ani nie uczuliły, ani nie podrażniły. Stały się moimi niesamowitymi ulubieńcami i na pewno jak je zużyję, to kupię sobie następne opakowanie. Jeden plaster wystarczył mi na jeden zabieg.



Znacie te plastry?
Uzywacie czegoś do depilacji twarzy?

UDANEGO TYGODNIA!

8 komentarzy:

  1. Znam te plastry, masz literówkę w tytule.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś ale u mnie się nie sprawdziły :p mam chyba zbyt oporne włoski :p

    OdpowiedzUsuń
  3. O nie...nie depiluję sobie twarzy. Mały meszek to normalne, każdy człowiek go ma. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś użyłam tych plastrów ale strasznie mnie uczuliły, pojawiło się dużo małych krostek. Może jeszcze kiedyś dam im jeszcze jedną szanse :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używam tych plastrów do regulowania brwi :).

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie się sprawdziły jako jedyne Jestem bardzo zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie mam owłosienia na twarzy które by mi przeszkadzało. Mojej mamie za to ciemnieje meszek nad wargą ale wiąże się to raczej z wiekiem i menopauzą. Powiem jej o tych plastrach, na pewno taniej wychodzą niż wizyty u kosmetyczki

    OdpowiedzUsuń
  8. Używam ich do usuwania meszku znad górnej wargi i jestem zadowolona, nie podrażniają i dobrze wszystko wyrywają :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger