O nowym pudrze i o tym, czy warto iść za ciosem słów kilka.

Cześć!
Ale dziś miałam udany dzień! Wszystko się układało do momentu, aż nie wzięłam się za obrabianie filmu i przyznam, że trochę mnie to chyba przerosło:). Mam nadzieję, że jakoś ogarnę, bo program do obróbki robi sobie dziś ze mnie żarty! Montuję od godziny, a mam dopiero 1/4 filmu jak nie mniej. Nie poddaje się! Chcę żebyście koniecznie zobaczyli, co działo się w tamtym tygodniu na SoB. W międzyczasie, zanim czekam, aż zrenderuje mi się film, postanowiłam Wam napisać kilka słów i pudrze, który kupiłam z powodu kilku pozytywnych opinii. Jak się spisał i czy warto iść za tłumem? Zapraszam Was na recenzję!


Jak wie chyba każda kobieta, niedawno miałyśmy okazję skorzystać z promocji -49%, którą przygotowały dla nas drogerie Rossmann. Z racji tego, że mój ukochany puder ryżowy z Deni Carte się skończył, postanowiłam poszukać czegoś nowego. Nie wiedziałam na co się zdecydować, bo ja zbyt dużo nie wymagam. Nie zależy mi na niesamowitym macie, ani nic z tych rzeczy. Jedyne czego wymagam, to tego, żeby nie ciemniał w ciągu dnia i nie właził mi w pory. W związku z tym, że nie jestem zbytnio wymagająca, postanowiłam poczytać kilka opinii tu i ówdzie i zaufać Wam. 
Osobiście mam mieszane uczucia wobec tej firmy. Mają produkty Hity, które kochałam od pierwszych chwil użycia (pomadki ELIXIR), ale mają też kity, jak na przykład osławione pomadki Lip Lacquer, które były jednymi z gorszych jakie miałam. O ile dobrze kojarzę, to produkty do twarzy z tej firmy nie gościły u mnie często, a chyba nie gościły u mnie wcale. 


Produkt znajduje się w plastikowym, niczym nie wyróżniającym się opakowaniu. Przyznam, że design nie powala na kolana. Na pewno, gdyby nie przeczytane o nim opinie, nie zwróciłabym nawet na niego uwagi. Na opakowaniu znajdują się takie informacje jak nazwa produktu, firmy, kilka informacji od producenta oraz gramatura. Po odkręceniu słoiczka mamy naklejkę zabezpieczającą dzięki czemu wiemy, że jesteśmy pierwszymi użytkownikami produktu.
Pierwsze co zaskoczyło mnie w produkcie, to jego naprawdę PIĘKNY zapach! Pudrowy, bardzo kobiecy, mogłabym nawet powiedzieć, że pachnie jak perfumy! Jeżeli czytacie mnie jakiś czas to wiecie, że ja nie należę do osób, które twierdzą, że jest im to obojętne czy produkt pachnie czy nie. Ja zdecydowanie wolę, kiedy produkty do twarzy mają jakiś ładny zapach. Od razu lepiej mi się ich używa. Kolor tak jak obiecał producent jest półtransparentny. Bałam się, że mimo obietnic produkt w ciągu dnia zacznie ciemnieć. Na szczęście nic podobnego nie ma miejsca. Jakie są jego zalety?
Oprócz fantastycznego zapachu, po zaaplikowaniu pudru na twarz dostajemy efekt naprawdę pięknie i zdrowo wyglądającej cery. Nie ma tu mowy o masce, nie ma tu mowy o ciastku. Produkt cudownie utrzymuje makijaż i nawet po 10h po aplikacji utrzymuje się na twarzy. Niestety nie mogę się wypowiedzieć na temat jego właściwości matujących, bo tak jak wspomniałam wyżej, nie mam problemu ze świeceniem się.


Podsumowując, jest to naprawdę dobry produkt, który w cenie regularnej kosztuje około 10 zł. Oprócz tego, że opakowanie jest trochę tandetne, nie mam mu nic do zarzucenia.  Podejrzewam, że jeżeli go zdenkuję, to na pewno za jakiś czas znów do niego wrócę. Ten produkt Wibo spokojnie mogę zaliczyć do hitów.

Znacie ten produkt?
Jakich pudrów używacie?

18 komentarzy:

  1. Również skorzystałam z tejże promocji, aby go wypróbować w końcu. Byłam zaskoczona jak za taką cenę może być coś tak świetne! Cerę mam bardzo tłustą i trzyma od chwili nałożenia, aż do demakijażu. I tak, zapach jest cudowny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, czyli do tłustej cry też sprawdza się idealnie :)

      Usuń
  2. Gdybym nie miała tyle pudrów w zanadrzu, to pewnie by padło na ten. No ale na razie nie planuję pudrowych zakupów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. no proszę, a ja o nim w ogóle nie słyszałam
    dziwię się bo makijażem zajmuję się na co dzień :)

    może przez to, że już mam swoje sprawdzone hity i się ich trzymam, ale z ciekawości przy następnej okazji kupię i przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, to Cię oświeciłam :)
      A może polecisz mi jakiegoś swojego ulubieńca?:)

      Usuń
  4. Nie miałam okazji używać, ale słyszałam o nim dobre opinie ;) Fajnie, że w tej cenie można dostać dobry puder :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam go ;) Używam pod oczy, żeby utrwalić korektor i do tej roli sprawdza się fenomenalnie ;) Kupiłam go z myślą o stosowaniu na całą twarz, ale jednak potrzebuję pudru matującego. Ale znalazłam dla niego zastosowanie i teraz nie wyobrażam sobie codziennego makijażu bez użycia Fixing Powder ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, zapomniałam dodać, że świetnie utrwala korektor!

      Usuń
  6. Słyszałam wiele dobrego o tym pudrze. Podobno - tak jak piszesz - jego właściwości matujące są na drugim planie, ale świetnie utrwala makijaż. No i jeśli faktycznie ma taki zapach, muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam o nim pozytywne opinie :) nie miałam okazji go jeszcze używać ale znając mnie to pewno niedługo go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja póki co czekam na bananowy puder z Aliexpress, ale coś długo idzie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja w tej chwili używam pudru matującego z Essence. Mat daje całkiem przyzwoity, ale jego wielką zaletą jest przede wszystkim fakt, że współpracuje z większością podkładów jakie miałam, sprawiając, że wyglądają aksamitnie i się nie ważą.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger