Olejek orientalny-wzmocnienie włosów.

Hej;)
Jak Wam wiadomo,specem od olejowania to ja nie jestem.Jest to mój drugi olejek,który używam.Pierwszy był arganowy z firmy Joanna,a teraz przyszła kolej na kokosik;)


Mam okropny problem z puszeniem się włosów.Ciężko mi określić ich porowatość.Dziewczynki kochane mi pomagały na fb,test zrobiłam,a w sumie cechy pasują mi i do nisko i do wysokoporowatych

Wracając do olejku:D
Poręczna buteleczka z pompką.Na szczęście się nie zacina i produkt wydobywa się bez problemów.Zapach jest trudny do określenia.Podoba mi się,ale nie umiem go do niczego porównać:D

No delikatnych włosów to ja nie mam:D moje są grube,ale łamiące to fakt.Olejek nakładałam prawie na całe włosy(omijając nasadę wg.zaleceń).Jedna butelka starczyła mi na 5 razy.


Zazwyczaj trzymałam go jakieś 2-3 godz. na włosach po czym zmywałam.Nie było problemów ze zmyciem.

Olejek nie zmniejszył całkowicie puszenia,ale po naturalnym wyschnięciu już nie mam takiej mega szopy na głowie jak zawsze;)Mało tego,włosy zaczęły mi się fajnie układać i końcówki zaczęły się ładnie podkręcać:)
Jestem zadowolona z jego działania i chętnie zaaplikowałabym go jeszcze nieraz na swoje włosy:)

OCENA:-5(Mógłby wyeliminować na wieki puszenie):)

Produkt dostałam w ramach współpracy z firmą


*Fakt,iż dostałam produkt za darmo,nie wpłynął na moją opinię



Używaliście kokosowych olejków?:)

30 komentarzy:

  1. Ale niezły ten olejek, ostatnio coraz więcej dowiadujemy się o olejowaniu i jesteśmy jak najbardziej ZA!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba stosowałaś ten "olejek" niezgodnie z przeznaczeniem ;) To jest serum na końcówki, a tylko producent nazwał to olejkiem. W składzie głównie silikony, a olejki w małej ilości i raczej dla picu :) Do olejowania stosuje się raczej niesilikonowe, naturalne oleje, jeszcze się nie spotkałam z tym, żeby serum nakładać przed myciem jak olej i zmywać. Nie mniej jednak zawsze można spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żartujesz?:D koniec końców podoba mi się to co zrobił z moimi końcówkami,więc w tym szaleństwie jest metoda:D

      Usuń
    2. No właśnie mi coś nie pasowało, że starczył Ci na 5 użyć, bo ta pojemność zwykle starcza na kilka miesięcy regularnego używania :D Ale skoro zadziałał i tak to faktycznie nie zmarnowałaś go ;)

      Usuń
    3. też się zdziwiłam :) najlepiej poczytać na blogach włosomaniaczek o tym jakie oleje stosować do olejowania ;)
      chociaż w sumie najważniejsze, że pomógł ;)

      Usuń
    4. No właśnie czytam,ale mi to nie chce wejść do głowy:D ja to bym się najchętniej w czyjeś ręce oddała i "róbta co chceta":D

      Usuń
    5. a z efektu byłaś zadowolona z bardzo prostego powodu
      silikony oblepiają włosy i dają sztuczny efekt, a po zmyciu widać niedoskonałości.
      polecam nakładać na włosy naturalne czyste olejki

      Usuń
  3. no chyba muszę się rozejrzeć za nim, skoro ok :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz widzę coś takiego, gdzie to można kupić ? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. mam zapas olejków na 2 lata ale lubię marion.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam wysokoporowate więc stronię od kokosa.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja także lubię Marion-fajny ten olejek;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy ten olejek :-) Nic nie miałam od Marion, jak szukałam czegoś w moim mieście podczas wizyty w PL to nigdzie nie mogłam znaleźć :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie kokosy jakoś na włosy nie za bardzo pasuje. a gdzie i jaki test włosów robiłaś? bo ja też nie wiem czy mam nisko czy wysokoporowate?

    OdpowiedzUsuń
  10. pierwszy raz go widzę :) też trochę się zdziwiłam, że tak szybko go zużyłaś, ale chyba rzeczywiście jest na końcówki ew włosy od połowy długości, bo ma te nieszczęsne silikony w składzie na poczatku

    OdpowiedzUsuń
  11. A czy nie zostawia efektu tłustych włosów?

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mam problem z puszeniem i kokosowy olejek był dla mnie tragiczny...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam o nim jeszcze, miałam ten pomarańczowy ale ten chętnie też wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam z tej serii z jojobą i bardzo się z nim polubiłam :) A zapach ma nieziemski (przynajmniej ten mój)- uwielbiam potem leżeć w łóżku i niuchać swoje kudły :D
    I nie wpadłam na to, żeby nałożyć go na całe włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj lubię olejki, ale żeby starczyl na tak mało? To rzeczywiście dużo go dawałas xD osobiście go nie znam ale lubię olejek kokosowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. olejowanie jest dobre, ja ostatnio uzywam kosmetyków CASA :) są swietne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja takie olejki traktuję jako wykończenie na końcówki umytych włosów, a nie na całe przed myciem, tak jak pisały dziewczyny wyżej :P Ale skoro zadziałał w ten sposób, to dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak to dobrze, że nie mam z tym problemów :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Skoro taki fajny, to może kiedyś się na niego skuszę ;) Jak na razie jeszcze nigdzie go nie spotkałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja przed myciem kładę na włosy czyste oleje, a ten mi na taki nie wygląda :P
    Zatem nie skusze się ;) ale fajnie, że u Ciebie się całkiem dobrze sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  21. jednak tak jak Aga wolę sam olejek:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja także wolę olę olej kokosowy w stałej postaci:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam z Marion produkt do prostowania włosów i fajnie sie spisuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pierwszy raz go widzę, ale muszę się za nim rozejrzeć chyba :)

    OdpowiedzUsuń
  25. jeszcze nie milam kokosowego :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger