Pianka do mycia twarzy i mój Dwusetny post:D
Hej hej:)
przez chwilę miałam nadzieję,że zajęcia zaczynam dopiero 15.03,a okazało się,że zaczynam w tą sobotę i jak na złość mam je do 19.30;/
Ehh...co poradzić:D
Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o piance do mycia twarzy,którą stosuję od dłuższego czasu.Nigdy nie używałam tego typu produktów.Chciałam sobie kupić z lirene,bo mnie urzekła jej szata graficzna,ale będąc w kauflandzie udało mi się kupić clean & clear i zaraz Wam opowiem jak się spisuje;]
Pianka znajduje się w plastikowym,przezroczystym opakowaniu.Pompka nie zacina się,łatwo wydobyć potrzebną ilość produktu z opakowania.Produkt bardzo ładnie pachnie,ja nie wyczuwam alkoholu w tym zapachu.
Pianka mnie nie wysuszyła,ani nie uczuliła choć bardzo się tego obawiałam.Super usuwa podkład,puder, i róż.Niestety nie powiem Wam jak działa na pryszcze,bo takowych nie posiadałam i nie posiadam.Po użyciu moja skóra jest miękka i wbrew pozorom nawilżona.
Oczywiście na początku stosowania,moja wrodzona tępota zapomniałam zwilżyć twarzy i zaczęłam się dziwić,czemu pianka się nie pieni:D na szczęście przy kolejnym użyciu już było lepiej:D
No skład może nie powala,ale tak jak pisałam nic złego mi się nie stało mimo tego,że używam jej bardzo często;)
REASUMUJĄC.
Fajny produkt za nie duże pieniądze;)
CENA:ok.17 zł
OCENA:5
przez chwilę miałam nadzieję,że zajęcia zaczynam dopiero 15.03,a okazało się,że zaczynam w tą sobotę i jak na złość mam je do 19.30;/
Ehh...co poradzić:D
Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o piance do mycia twarzy,którą stosuję od dłuższego czasu.Nigdy nie używałam tego typu produktów.Chciałam sobie kupić z lirene,bo mnie urzekła jej szata graficzna,ale będąc w kauflandzie udało mi się kupić clean & clear i zaraz Wam opowiem jak się spisuje;]
Pianka znajduje się w plastikowym,przezroczystym opakowaniu.Pompka nie zacina się,łatwo wydobyć potrzebną ilość produktu z opakowania.Produkt bardzo ładnie pachnie,ja nie wyczuwam alkoholu w tym zapachu.
Pianka mnie nie wysuszyła,ani nie uczuliła choć bardzo się tego obawiałam.Super usuwa podkład,puder, i róż.Niestety nie powiem Wam jak działa na pryszcze,bo takowych nie posiadałam i nie posiadam.Po użyciu moja skóra jest miękka i wbrew pozorom nawilżona.
Oczywiście na początku stosowania,moja wrodzona tępota zapomniałam zwilżyć twarzy i zaczęłam się dziwić,czemu pianka się nie pieni:D na szczęście przy kolejnym użyciu już było lepiej:D
No skład może nie powala,ale tak jak pisałam nic złego mi się nie stało mimo tego,że używam jej bardzo często;)
REASUMUJĄC.
Fajny produkt za nie duże pieniądze;)
CENA:ok.17 zł
OCENA:5
A Wy jakich używacie pianek;)?
PS.pytałyście mnie o model aparatu.Jest to canon 600d.
Planuję dla Was coś nagrać,ale to jak będę sama:D
jeszcze żadnej pianki do mycia twarzy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńhihihi rozśmieszyła mnie ta "wrodzona tępota" :-D
OdpowiedzUsuńniedawno skończyłam swoją pierwszą piankę do mycia twarzy i bardzo polubiłam tą formę demakijażu, teraz rozglądam się za jej następczynią, na oku mam piankę z Himalaya :-)
Także nie używam tego typu kosmetyków. Ale ja nie o tym bo...to teraz życzę dużo kolejnych cyferek do tego wyniku ;)
OdpowiedzUsuńMiałam piankę do mycia twarzy z Organic Therapy była boska :)
OdpowiedzUsuńJa mam z La Roche Posay i jestem zadowolona :D
OdpowiedzUsuńJa teraz używam pianki z Pharmaceris z linii A. Miałam piankę Clean&Clear i strasznie jej nie lubiłam. Dlatego, że miałam wrażenie, że nie robi nic i równie dobrze mogłabym myć twarz samą wodą.
OdpowiedzUsuńJak miło, że nie powoduje przesuszenia, po C&C spodziewałam się bardzo mocnego oczyszczania połączonego z saharą ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam piankę z Decubal...super mi się sprawdza, ale o niej niedługo u mnie na blogu:)
OdpowiedzUsuńJa używałam Decubal, a teraz mam Alverde. Obie są świetne :-)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie używałam pianek do mycia twarzy ;-) ale muszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ta piankę, fajnie zmywa makijaż.
OdpowiedzUsuńużywałam peelingu z tej firmy i dostałam uczulenia. pojawiły mi się n twarzy taki dzwne krostki, ale na szczescie szybko znikneły. fajna recenzja, dokładna
OdpowiedzUsuńobserwujemy??
zapraszam do siebie! pojaiwł się nowy ciekawy post:)
www.agnes-show.blogspot.com
Nie znam tej pianki ale bardzo lubię kosmetyki w takiej formie:)
OdpowiedzUsuńWytrwałości na sobotę już Ci życzę! ;))
OdpowiedzUsuńA pianki do buźki jeszcze nie używałam ;) Choć ta wydaje się całkiem przyjemna, to jednak raczej się nie skuszę, gdyż mam w planach przejść na naturalna kosmetykę, jeżeli chodzi o pielęgnację twarzy :)
Jeszcze nie miałam żadnej pianki :) teraz mydłem Clinique myje buzię.
OdpowiedzUsuńNie używam pianek :-) myję buźkę mydłem Allep
OdpowiedzUsuńJako nastolatka zraziłam się do tej firmy.
OdpowiedzUsuńJa mam piankę do mycia twarzy od firmy Missha, ale raczej przypomina mi piankę do golenia jeśli chodzi o konsystencje :D
OdpowiedzUsuńNie używam pianek :-D
OdpowiedzUsuńMiałam ją już dość dawno temu i rzeczywiście była całkiem fajna ;)
OdpowiedzUsuńPianki jeszcze nie używałam, ale kto wie czy się kiedyś nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńmiałem iwysuszała mnie :((
OdpowiedzUsuń200post - gratki :D
Tej akurat nie miałam, ale bardzo lubię pianki do mycia.
OdpowiedzUsuńgratki 200 posta :)
OdpowiedzUsuńnie znam, nie używałam
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam pianki
OdpowiedzUsuń