Moje saszetkowe zbiory:)
Witam Was serdecznie po raz drugi:) Dziś przychodzę do Was z moimi saszetkowymi zapasami:)Troche się tego nazbierało,ale mam nadzieję,że razem przebrniemy jakoś przez tą notkę:)
Całość prezentuje się tak
Najmniej mam produktów do stóp i dłoni i właśnie od nich zacznę.
1)Marion.Parafinowa Kuracja dla stóp-wiem,że niektóre z Was nie lubią parafiny,ale mi ona nie przeszkadza kompletnie.Bardzo lubię tą kurację i efekt "śliskich stóp" po jej wykonaniu:)
2)Perfecta.Zabieg zmiękczający-Uwielbiam ten ostry peeling.To już któraś moja saszetka z kolei i wiem,że na pewno nie ostatnia.
1)Marion.Parafinowa Kuracja dla dłoni-pierwszy raz,kiedy ją robiłam zrobiłam to źle.Na szczęscie kolejne razy były tylko przyjemnością:) Mam bardzo zniszczone dłonie,więc ten produkt to dla mnie zbawienie;)
Przejdźmy teraz do "męskich spraw":)
1)Szampon dla mężczyzn-Mój narzeczony ma bardzo gęste włosy i dba o nie.Lubił ten szampon i chętnie do niego powraca.
2)Żel pod prysznic-przyznam,że Kuba go jeszcze nie testował:) Ma już swoich ulubieńców;)
3)STR8-W pełnej wersji używa go i Kuba i mój tata:)
4)Próbka perfum-mam je od niedawna,więc dopiero dziś będą w użyciu:)
5)Perfecta.Antybakteryjny żel do mycia twarzy- w przeciwieństwie do mnie Kuba ma tłustą skórę,więc bardzo często używa takich żeli/żelów (?)-nie wiem jak się to odmienia:D
6)DAX MEN.Balsam po goleniu-ja osobiście uwielbiam kosmetyki z tej firmy,niestety mój Tż nie bardzo:)
7)AA Krem przeciwzmarszczkowy-nie mam pojęcia co on u mnie robi:D
No i teraz skupimy się na włosach:)
1)Ziaja.Maska intensywne wygładzanie-bardzo fajnie sprawdzała się na moich włosach.
2)Equilibra-Bardzo głośno o ich kosmetykach,a ja jeszcze nic nie miałam:) jest to moja pierwsza próbka jeszcze nie użyta;)
3)Marion.Gorąca kuracja z olejkami-uwielbiam!Uwielbiam! super mega parzy w dłonie i wygładza włoski:D
No i teraz kilka produktów do ciałka;)
1)Palmer's
2)Love me green
3)Love me green
Żadnego produktu nie miałam,więc zostawię do bez komentarza;)
No i na koniec zostawiłam sobie kremy i maseczki:)
1-2) ziaja.Kremy do skóry wrażliwej/suchej/podrażnionej-szczerze?Nie poszalały nic na mojej twarzy.
3)Laroche posay-kompletnie nie znana mi firma i troche się boję używać
4)Lierac-nie mam pojęcia czy to krem,czy podkład,czy co:D?
5.Naturalis.Krem wiesiołkowy-pisałam już o nim i nie chcę do niego wracać!
6)Krem BB Eveline-Nawet nie wiedziałam,że mam jakąś próbkę kremu BB! z przyjemnością go przetestuję;)
7)Ziaja.Krem nawilżający 40+-Moja mama go używała,ale niestety szału nie zrobił.
8)Sopot.krem opalizujący-Bardzo fajnie rozświetlał i nadawał fajnego odcienia skórze latem:)
9)Naturalis.Krem z betuliną-recenzja wkrótce;)
10)Ziaja.Kuracja nawilżająca-wciąż czeka na zużycie;)
11)Vichy normaderm-znowu nie wiem co to jest:D
12)Ziaja.Do skóry wrażliwej.Używałam go kilka razy i przypadł mi do gustu
13)Bielenda.Esencja młodości-nie używałam bo jeszcze nie mam 30+:)
I ciąg dalszy kremów:D
1)Olivenol-oliwki na twarzy?:D czemu nie:D
2)Oriflame Ever lasting-co prawda to podkład,ale nie miałam gdzie wcisnąć:D
3)Dermedic krem do skóry suchej-bardzo fajny kremik.Szkoda,że nie miałam pełnej wersji.
4)Vichy.-i kolejny vichy,o którym nie mam pojęcia:D
I ostatnia porcja maseczek:D
1)Biocosmetics.Maska algowa-dopiero za drugim podejściem ją polubiłam
2)Efektima-zapach mnie skutecznie odstrasza:D
3)Perfecta.Maseczka miodowa-kocham,kocham!jest mega smakowita:D
4)Perfecta.Maseczka rozświetlająca-przydatna dla takich sucharów jak ja:D
5)Marion.Peel off-nie zaszkodził,ale też nie poszalał...
6)Ziaja.Glinka zielona-moja ulubiona!
Miałam już kończyć,a tu sobie przypomniałam o rzeczach"nieskwalifikowanych":D
1.Marion.Kuracja antycellulitowa-coś dla mnie:D ciągle szukam nowych rzeczy na cellulit:D
2-3)Bandi-nie używane nigdy
4)Ziajka-bardzo delikatny żelik:)
5)Krem pod oczy-aktualnie mam z bioliq,więc ten czeka na swoją kolej
6)OS-moje ukochane żele!Nigdy ich dość!
7)Apart-jestem fanką dodatków kąpielowych:D
8)So elixir-próbka perfum:) nieużywana:D
Myślałam,że nie skończę tej notki:D
Jak wyglądają wasze zapasy?:)
Ale zbiory :) Ja akurat nie przepadam za gromadzeniem takiej ilości próbek/saszetek, ale saszetki Love Me Green wyglądają kusząco:)
OdpowiedzUsuńO TAK:) LMG jest boski:)
UsuńMarion.Gorąca kuracja z olejkami- jest super!
OdpowiedzUsuńuwielbiam ją:D
UsuńTrochę tego jest. Ja ostatnio zużyłam praktycznie całe zapasy saszetek :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę:D
Usuńnooooo muszę przyznać, że ja mam podobną ilość, tylko, że u mnie to same maseczki do twarzy, inne kategorie staram się zużywać w pierwszej kolejności
OdpowiedzUsuńwidzę zapas kremów do twarzy ogromny :-) trzymam kciuki za szybkie rozprawienie się z zapasami ::-)
o kciuki się przydadzą,bo mi się strasznie ciężko zużywa:D
UsuńJa w pewnym momencie miałam całą reklamówę próbek i saszetek, ale porozdawałam a sobie zostawiłam tylko te dla siebie, a mimo wszystko mam wrażenie że jest ich strasznie dużo.
OdpowiedzUsuńDużo mam też maseczek w saszetkach ale staram się regularnie je zużywać i na razie nie dokupuję nowych :)
Lubię za to podkłady w próbkach - zawsze je "chomikuje" by mieć na wyjazdy..
całą reklamówkę:D? to nie ma ze mną tak źle:D
Usuń"niesklasyfikowanych" chyba albo "ktore sie nie zakwalifikowaly" czli "zakwalifikowane" do zadnej grupy bo tak to brzmi dosc dziwnie. Nieza kolekcja. Ja swego czasu masy probek uzywalam, obecnie jeszcze mam jakies zaskorniki pochowane po szufladach i wciaz mam do tego typu saszetek sentyment.
OdpowiedzUsuńdlatego to słowo jest w cudzysłowie:) ale dzięki za radę:)
UsuńSporo tego masz, ja większość saszetek zużywam na bieżąco :)
OdpowiedzUsuńja też się staram:D ale nie wychodzi:D
UsuńHeh, ja przed chwilą skończyłam porządkować moje próbki. Nie wiem kiedy to wszystko zużyję... ;-)
OdpowiedzUsuńja też się boję:D
Usuńciekawe te męskie- nie spotkałam się jeszcze z nimi:)
OdpowiedzUsuńja nawet nie wiem skąd je mam:D
UsuńJa mam jeszcze więcej próbek, saszetek, dzisiaj nawet je przekładałam do innego pudełeczka, ale jakoś opornie mi idzie ich zużywanie, ciągle o nich zapominam, chyba trzymanie w zamkniętym pudełeczku nie służy zużywaniu. :)
OdpowiedzUsuńja mam właśnie otwarte pudełeczko po raffaello:)
Usuńna cellulit najlepsze są ćwiczenia, działa :) potwierdzone
OdpowiedzUsuńteż ćwiczę,co widać po prawej stronie bloga;)
UsuńO rany, jaki zbiór ;) widzę kilka mam, Love me... też mam kilka i jakoś zapominam ich użyć ;) z bb evelina nie byłam zadowolona...
OdpowiedzUsuńja to wgle nie umiem trafić na jakiś fajny BB:(
Usuńu mnie jest ich znacznie więcej, ostatnio podzieliłam je sobie według dat, ale niektóre mają jakieś kody i nie wiadomo do kiedy są ważne :( tak czy inaczej nie idzie mi ich zużywanie, chyba muszę się na wiosnę wziąć :)
OdpowiedzUsuńNie nawidzę tych kodów,bo nigdy też nie wiem do kiedy jest ważne:D
UsuńNo, no całkiem niezły zbiór:)W saszetkach lubię tylko maseczki:)
OdpowiedzUsuńa ja tam lubię wszystkie saszetki:D
Usuńspore te zbiory :)
OdpowiedzUsuńzamiast maleć to mi rosną:D
UsuńSporo Ci się tego nazbierało.Ja w saszetkach lubię maseczki:)
OdpowiedzUsuńSporo tego, ja się wzięłam za uszczuplanie saszetkowych zbiorów i całkiem nieźle mi idzie.
OdpowiedzUsuńto Ci zazdroszczę!:)
UsuńKusiła mnie ta gorąca kuracja do włosów od Marionu, ale jak zobaczyłam skład( alkohol denat) to zrezygnowałam :-P
OdpowiedzUsuńja jak wchodzę do sklepu to jak ciele:D nie patrzę totalnie na składy:D
Usuń:-) O mamusiu ile tu saszetek ;-D
OdpowiedzUsuńsię nazbierało:D
UsuńCałkiem niezła kolekcja ;) Ja też mam sporo saszetek, ale staram się je w miarę regularnie zużywać :)
OdpowiedzUsuńja w ogóle jestem niesystematyczna:(
UsuńJa właśnie siedzę sobie z maseczką z Ziaji na twarzy :D
OdpowiedzUsuńjaką?:)
Usuńja mam mnóstwo saszetek z Ziaji i niestety brak czasu na ich wykorzystanie :(
OdpowiedzUsuńa ja znowu czasu dużo,ale chęci braK:D
Usuńja mam tego tak dużo, że miejsca brakuje
OdpowiedzUsuńu mnie już wyłażą z pudeleczka;)
UsuńSporo tego masz:)
OdpowiedzUsuńmuszę uszczuplić zapasy:D
UsuńMasz ty tego :D U mnie najwięcej chyba zalega próbek z podkładami. Niektóre pewnie mają już z 8 lat :P Tak to jest jak ci wciskają próbki w drogeriach z złym odcieniem. A maseczki Ziaji bardzo lubie:)
OdpowiedzUsuńdla mnie ziaja jest najlepsza;)
UsuńJaka kolekcja :) Kuracje Marionu, te do dłoni i stop są świetne w użytkowaniu, do włosów nie miałam, ale wypróbuję :) A Love me green chętnie bym podebrała :D
OdpowiedzUsuńpolecam do włosów jak najbardziej:)
UsuńU mnie kolekcja również coraz większa:)
OdpowiedzUsuńja muszę ją zmniejszyć:D
UsuńU mnie też sporo próbek i kiepsko mi idzie z ich użyciem:)))
OdpowiedzUsuńprzybijam piątkę:P
Usuńale zapasyyy! ja jakoś nie przepadam za takimi próbkami, nie idzie mi nigdy ich uzytkowanie..
OdpowiedzUsuńa ja znowu lubię testować:D
UsuńLubię saszetki, bo można przynajmniej sprawdzić czy konsystencja i zapach nam odpowiada i czy nie uczula.
OdpowiedzUsuńo właśnie ! o to chodzi;)
UsuńJa chyba mam ze 2 saszetki i to wszystko :) Jakoś za nimi nie przepadam:D
OdpowiedzUsuńale masz fajnie:D
UsuńO cho cho jak dużo :D miłego używania :)
OdpowiedzUsuńJa też mam mnóstwo tego, ale nie mam kiedy używać :P
OdpowiedzUsuńa to ja czasu masa,a chęci brak:D
Usuńłał ja już wszystkie swoje rozdałam :P
OdpowiedzUsuńhehe też dobry pomysł:D
UsuńWow , skąd taka ilość ?
OdpowiedzUsuńrozdania,gifty,zakupy:D
UsuńTroszke tego jest niepowiem ;)
OdpowiedzUsuńoj tam tylko troszkę:D
UsuńEhhh ja moje saszetkowe zbiory systematycznie rozdaję bo kurczę nie daję rady tego wszystkiego pozużywać :D Ale i tak uważam, że to świetny sposób na to, żeby przekonać się czy dany kosmetyk nam służy, szczególnie w przypadku droższych inwestycji :)
OdpowiedzUsuńa ode mnie nikt nie chce brać:D
UsuńO kurcze jakie zbiory :)
OdpowiedzUsuńhehe;d upłynniam zapasy:D
UsuńNiektóre to perełki :)
OdpowiedzUsuńo tak zgadza się;)
Usuń