Baza pod podkład, czyli jak przedłużam trwałość makijażu.

Witajcie :)
Weekend się kończy i jutro zaczynamy kolejny tydzień :). Każdy dzień zbliża nas do wiosny! Nie wiem jak Wy, ale ja się bardzo cieszę. Mam już dość śniegu:(
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją bazy pod podkład, którą zakupiłam jakiś czas temu w sklepie Strefa urody.pl. Jeżeli chcecie wiedzieć jak się u mnie sprawdza ten produkt zapraszam na recenzję.




Baza zabezpieczona była jeszcze kartonikiem, ale wyrzuciłam go od razu po zakupie. Nie wiem jak Wy, ale ja nie cierpię trzymać produktów w żadnych kartonach, kartonikach, pudełeczkach. Nie dość, że to miejsce zajmuje, to jeszcze nie wygląda zbyt fajnie. Zdecydowanie wolę właśnie takie rozwiązania. Baza znajduje się w szklanym, elegancko wyglądającym opakowaniu. Srebrne elementy dodają uroku i przyciągają uwagę. Niestety nie mam zbyt dużo informacji o produkcie, ponieważ większość znajdowała się na kartonie.


30 ml to dużo czy mało jak na bazę? Wydaje mi się, że w tym przypadku dużo, ponieważ naprawdę niewielka ilość produkty wystarczy żeby pokryć całą twarz. Kolejną kwestią jest fakt, że jest to baza rozświetlająca, więc jak nie chcemy efektu żarówki,czy nachalnego brokatu, to naprawdę radzę uważać z aplikacją;D. A jak już mowa o aplikacji i zachowaniu produktu na twarzy. Jest to baza silikonowa, więc przez chwilę czujemy efekt 'maski' i 'naciągniętej' skóry, ale to szybko mija, a w zamian dostajemy trwałość+rozświetlenie na ok 8h. Wydaje mi się, że warto tolerować ten efekt i mieć spokój przez większość dnia :). Wiem, że są wśród Was są kobiety, które się boją zapchania, ale u mnie nic takiego się nie działo i mam nadzieję, że nie nastąpi :D. Bazy używam od października i jak na razie nie zauważyłam żadnej wady. Aplikacja jest łatwa, pompka się nie zacina, wydobywa się idealną ilość produktu. Czego chcieć więcej?:)


Od producenta:

 Kazmirowa baza rozświetlająca do każdego rodzaju cery, bez ograniczenia wieku. Mikrosiateczka przestrzennych silikonów 3D perfekcyjnie kryje niedoskonałości cery i delikatnie wyrównuje zmarszczki. Dzięki niej skóra staje się kaszmirowo gładka i idealnie miękka w dotyku. Rozświetlające mikropigmenty odbijając światło subtelnie ożywiają zmęczoną i poszarzałą cerę oraz maskując oznaki zmęczenia. Ponadto baza uławtwia równomierne rozprowadzenie makijażu, wiąże jeo cząsteczki oraz przedłuża trwałość. Sposób użycia: Bazę stosować po oczyszczeniu skóry i nałożeniu odpowiedniego kremu pielęgnacyjnego. Można stosować zarówno pod jak i bez makijażu. 


CENA: ok. 33zł/30 ml.
OCENA: 5
Produkt możecie zakupić: tu

11 komentarzy:

  1. Ja czekam na wiosnę i słoneczko i spacerki z wózkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze, ze się sprawdza :) ja w sumie rzadko teraz się maluję, ale warto zapamiętać na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie stosuję baz, wolę po prostu kremik :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam od nich podkład, ale najjaśniejszy odcień jest za ciemny ... jednak będę rozjaśniać go MURem więc zobaczymy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę kiedyś popróbować nakładać podkład na bazę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja już dawno nie używałam bazy, ale lubię te produkty, muszę do nich wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Poszukuję jakiejś bazy, która wygładzi mi nieco cerę przed podkładem. Może się na nią skusze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy produkt :) A próbowałaś może baz od Smashboxa?

    OdpowiedzUsuń
  9. Zainteresowałaś mnie tym produktem :) Przyznam szczerze, że przydałaby mi się teraz jakaś fajna baza pod makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam zwykłą bazę tej marki i bardzo fajnie się u mnie sprawdzała :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger