Tym razem coś z kolorówki :) Bronzer, czy brązer z Catrice:)+makijaże;)
Witajcie ;)
Pomyślałam sobie ostatnio, że dawno nie było nic u mnie z kolorówki. Nie wiem czemu :D. Ciężko mi pisać recenzję produktów do makijażu nie pokazując zdjęć, a z drugiej strony nie zawsze mi przyjdzie do głowy żeby to zdjęcie zrobić (mądra ja) :D. Teraz nazbierało się parę takich fotek, więc i będzie recenzja mojego ulubieńca z kolorówki.
Pierwszą sprawą jaką poruszę jest fakt, że nie wiem jaka jest poprawna pisownia. Czy pisze się bronzer, czy brązer ( w sumie podkreśliło mi hasło brązer, więc ja będę pisała bronzer:D).
Koniec końców zaczynam :D.
Pod choinkę dostałam od rodziców właśnie bronzer z catrice. Wcześniejszy mój produkt do konturowania też był z tej firmy, ale niestety się mi skończył. Co najgorsze było to duo(bronzer+róż), więc już kiedy bronzer dobijał dna, mój pędzel zahaczał o róż i w rezultacie na mojej twarzy była plama. Bardzo się ucieszyłam, kiedy pod choinką znalazłam to cudeńko :). Jeżeli chcecie pooglądać więcej moich prezentów zapraszam Was tu.
Widzicie te małe okruszki w środku? Oczywiście jestem ostatnią sierotą i bronzer mi upadł na podłogę;/ Już raz pozbyłam się tych małych okruszków,ale znowu mi się kruszy więc już tego nie wyrzucam:D. Staram się systematycznie je 'zabierać' na pędzel podczas makijażu.
OPAKOWANIE:
Plastikowe, podnoszone wieczko. Na szczęście nie jest aż tak mocno zabezpieczony, że paznokcie latają w powietrzu jak chce się go otworzyć :D. Szata graficzna prosta, przejrzysta. Na przedniej stronie widnieje tylko informacja o nazwie produktu, serii, odcieniu i że daje on efekt mat. Bardzo się cieszę, że nie jest z drobinkami, bo wtedy wyglądam jak choinka. Opakowanie jest przezroczyste, wiec widzimy ile produktu zostało.
Z drugiej strony mamy numer odcienia i nazwę. Reszta informacji jest w języku angielskim , więc pozwólcie, że nie będę tłumaczyć:D.
ODCIEŃ I ZAPACH:
Ja mam deep bronze. . Z tego co wiem istnieje jeszcze jaśniejszy odcień medium bronze, ale jest on stanowczo za jasny. Tu dla porównania wkleję Wam różnicę.
Moim zdaniem darker skin jest zdecydowanie dla mnie. Mam wrażenie, że w przypadku tego jasnego odcienia kolor nie byłby w ogóle widoczny. Co do zapachu, to produkt go nie posiada :) W sumie nie wiem nawet czy istnieje jakiś pachnący bronzer?:D. O różu pachnącym czytałam, o cieniach też, ale o bronzerze jeszcze nie :).
MOJA OPINIA:
Jeżeli chodzi o firmę Catrice, to jedyne co z niej miałam to właśnie te dwa bronzery. Nie wiem jak się sprawdzają cienie, nie wiem jak się sprawdzają pomadki, ale bronzery są mega ! Można sobie dozować kolor stopniowo dokładając produktu. Mi zależy na wyszczupleniu kości policzkowych i wykonturowaniu nosa. Do tych czynności produkt sprawdza się idealnie. Trzyma się cały dzień na twarzy, nie podkreśla suchych skórek. Prawdę mówiąc nie mam mu totalnie nic do zarzucenia. Wiem, że można go znaleźć w naturze i pewnie wszędzie tam, gdzie są dostępne szafy Catrice. Poniżej przedstawiam Wam zdjęcia makijaży, gdzie go użyłam :).
Informacje od producenta:
Nadchodzi lato! Puder brązujący dla skóry wyglądającej na naturalnie
opaloną i matową.Tylko odrobina pudru wystarczy aby zapewnić cerze
świeży, promienny wygląd. Dostępny w 2 wersjach kolorystycznych dla
jasnej i ciemnej karnacji.
Cena: ok. 20zł/9,5g.
Ocena:5!
A Jakie są Wasze ulubione produkty do konturowania ?:)
zaciekawiły mnie i przyjrzę się im bliżej :)
OdpowiedzUsuńŚliczne makijaże :)
OdpowiedzUsuńA ten na różowym tle...Taki słodki :):):)
wygląda super, ale szczerze mówiąc nigdy nie zwróciłam na niego uwagi
OdpowiedzUsuńPS ja też jestem ostatnią sierotą i połowa moich pudrów/bronzerów wygląda własnie tak :D
Nie zwracałam nigdy uwagi na bronzery z Catrice ;) Ale też zawsze zastanawiam się jaka jest poprawna pisownia słowa "bronzer" :P
OdpowiedzUsuńBronzer się pisze :). A cienie z Catrice Ci polecam ja akurat mam i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńale masz brudny ten kosmetyk
OdpowiedzUsuńe nie opowiadaj :) A tak na serio wystarczy przeczytać tekst, a nie tylko oglądać obrazki:)
Usuńwlasnie..."Widzicie te małe okruszki w środku? Oczywiście jestem ostatnią sierotą i bronzer mi upadł na podłogę;/ Już raz pozbyłam się tych małych okruszków,ale znowu mi się kruszy więc już tego nie wyrzucam:D. Staram się systematycznie je 'zabierać' na pędzel podczas makijażu."
UsuńPrzyjemniak. I chyba obie formy sa poprawne, tak podają na stronie pwn.
OdpowiedzUsuńA co do połamania, niby jest jakiś sposób reanimacji kolorówki alkoholem, nie probowałaś?
Nie przepadam za bronzerami :) preferuję róże :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych bronzerów, ale chyba szybko nie poznam, bo swój który bardzo lubię mimo regularnego używania od półtora roku mam... i mam.. i dnia nie widać :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam bonzerów catrice, za to ja uwielbiam ich cienie - wspaniała cena i pigmentacja:)
OdpowiedzUsuń