Aloesowa moc :)

Hej hej :)
O Ziaji to chyba każdy z nas słyszał :). Zresztą ja sama niejednokrotnie podkreślałam, że jest to jak dla mnie najlepsza polska firma. Nie dość, że mają tanie produkty, to jeszcze żaden nigdy mi nie zrobił krzywdy. Oczywiście nie mogłabym odpuścić zakupu kolejnego produktu z tej firmy. Tym razem padło na aloesowy tonik.





Opakowanie plastikowe, przezroczyste, widać ile zostało produktu. Szata graficzna skromna, prosta, ozdobiona kwiatami (?) aloesu. Na opakowanie podstawowe informacje o nazwie, właściwościach i podstawowe informacje od producenta. Tonik zakupiłam w promocji w rossmanie i naprawdę wyszła jakaś śmieszna, groszowa kwota. Opakowanie zamykane na 'klik'. Otwór odpowiedni, wylewa się nie za dużo nie za mało. Do cery normalnej i suchej, czyli właśnie takiej jak ja mam. Niestety z naciskiem na 'suchą', szczególnie teraz w okresie letnim moja cera błaga o porządne nawilżenie. 


Moja pielęgnacja twarzy wieczorna wygląda następująco: pianka do mycia twarzy->płyn micelarny-> tonik. Nie wyobrażam sobie pielęgnacji i demakijażu bez tonika. Przynosi mi to niesamowite ukojenie i ulgę. Niestety nie posiadam dodatkowego kremu aloesowego, bo jestem zobowiązana wobec innej firmy i testuję ich krem. Wydaje mi się jednak, że po zdenkowaniu obecnego napewno zakupię aloesową wersję.



Co tu dużo mówić... Produkt jest boski! Doskonale nawilża, daje uczucie ukojenia, ochładza cerę. Dość szybko się wchłania, nie zapycha, nie uczula. Jak dla mnie najlepszy! 
Miałam ogórkowy, ale zaczął mnie ciut zapychać...dobrze, że wersja aloesowa taka nie jest, bo w końcu znalazłam swój ideał! 

Cena: ok 5 zł.

19 komentarzy:

  1. Nie kupujemy już produktów tej marki.. za wiele się u nas nie sprawdziło..

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam go, był w porządku, ale wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze go nigdy nie miałam :) za tą cenę wart wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. muszę kiedyś wypróbować ten tonik.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ziaję również uwielbiam, ale nie polubiłam się z ogórkowym tonikiem,który oddałam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Pewnie się zdziwisz, ale jeszcze nic nie miałam z tej firmy ;P
    U mnie nowy post zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ziaja jest świetna, jeszcze się nie zawiodłam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja kiedyś miałam ogórkowy tonik i to była klęska..

    OdpowiedzUsuń
  9. ja kiedyś miałąm ogórkowy tonik to była klęska..

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam go, ale jakoś średnio przepadam za Ziają:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo! Muszę go przetestować! Ciekawe czy u mnie też sprawdzi się tak dobrze ;)
    Pozdrawiam, CapelliSani.

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja buźka woła w ciągu dnia o dodatkowe nawilżenie, ten tonik się idealnie nadaje - wpisuję go na listę zakupową:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś miałam ogórkowy, teraz mam tonik z Rival de Loop bez alkoholu ale jakoś rzadko po niego sięgam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger