Pomarańczowo-czekoladowe rozpieszczanie :) + ponowne wyniki rozdania.
Witajcie.
Mam dziś tak zakręcony dzień, że szkoda słów. Jak by to był poniedziałek, to bym napisała 'Nie lubię poniedziałków, a że to wtorek, to nie mam na co narzekać tylko na siebie;)U Was też tak zimno? Przyznam, że trzęsłam portkami jak szłam do pracy rano:)
Dziś przychodzę do Was z produktem, który dostałam w ramach współpracy z firmą BingoSpa. Jeżeli chcecie wiedzieć jak się u mnie sprawdził, to zapraszam na dalszą część posta.
Zawsze to powtarzałam i powtarzać będę. Firma, ma produkty, które są dla mnie absolutnymi hitami (kolagenowe serum do ciała) i kitami (kolagenowa maska do twarzy). Wiedziałam, że tym razem wybiorę sobie jakiś zapach, który umili mi te jesienne wieczory. Jako że jestem na diecie, a zamiłowanie do słodyczy pozostanie mi chyba do końca życia, postawiłam na połączenie, które zawsze kojarzyło mi się i kojarzyć będzie z delicjami. Chyba każdy z Was zna te słodki, ale lekko kwaskowate ciasteczka, które rozpływają się w ustach i kuszą z każdym gryzem? Czy to serum do ciała pachnie równie dobrze, albo chociaż podobnie jak ukochany przez wszystkich produkt Wedla?
Opakowanie jest bardzo wygodne dla tego typu produktów. Miękka, plastikowa buteleczka z pompką, dzięki której spokojnie wydobędziemy taką ilość produktu, jaką potrzebujemy. Na opakowaniu znajdują się takie informacje jak nazwa produktu, połączeni zapachowe, skład, pojemność i krótka informacja od producenta. Szata graficzna jest prosta, nie przekombinowana. Krótko mówić, produkt przedstawia się elegancko.
Przejdźmy do działania. Uwielbiam wszelakie zapachowe smarowidła do ciała. Szczególnie teraz, kiedy moja skóra jest mega wysuszona z powodu sezonu grzewczego i surowej atmosfery na zewnątrz. Zawsze przy zakupie tego typu produktów stawiam na zapach. Niestety, wybierając coś przez internet nigdy nie wiemy, jak produkt pachnie. Tym razem zapach na opakowaniu jest równy zapachowi w opakowaniu:) Pięknie, słodko pachnący produkt, którego zapach utrzymuje się długo na ciele. Przyznam, że za pierwszym razem podczas jego użycia wiedziałam, że stanie się moim ulubieńcem. Nie zostawia tłustej warstwy czego bardzo nie lubię. Szybko się wchłania. Co do nawilżenia, nie jest ono jakieś niesamowicie wielki, ale możemy wyczuć LEKKIE uczucie nawilżonej skóry. Produkt mnie nie uczulił, ani nie podrażnił. Mojemu chłopakowi również spodobał się niesamowicie ten zapach :)
Jeżeli jesteście zainteresowani jego zakupem, zapraszam Was tutaj.
KOCHANI PRZYCHODZĘ DRUGI RAZ Z WYNIKAMI PACZKI-NIESPODZIANKI.
WYGRYWA P. KATARZYNA KLICH!
GRATULUJĘ I PROSZĘ O DANE DO WYSYŁKI:)
Lubię ładnie pachnące balsamy :))
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tą marką, ale delicje to bym zjadła i to najchętniej właśnie te pomarańczowe. No i masz. :D
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńgratki;)
OdpowiedzUsuńLubię takie zapachy, niczym delicje pomarańczowe :)
OdpowiedzUsuńW zapasach mam masełko czekolada-pomarańcza więc będzie zimą jak znalazł ;)
och, dla mnie zapach również byłby idealny!
OdpowiedzUsuńOooch dwa zapachy które kocham w jednym <3
OdpowiedzUsuńKuszący zapach:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że zapach ma fajny i z tego co widzę, działanie nie jest złe :). Mam serum BingoSpa w wersji czekolada papaja, ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńOj zapach musi być świetny :)
OdpowiedzUsuńale to musi fajnie pachnieć!
OdpowiedzUsuńSkoro Bingo Spa to pewno cena wysoka ;)
OdpowiedzUsuńgratki
OdpowiedzUsuń