Lista rzeczy, które powinnam i chcę zrobić w 2016 roku.

Witajcie;)
Spokojnie można powiedzieć, że życie wraca na normalne tory. Z jednej strony brakuje mi trochę tej atmosfery świąt, ale z drugiej strony się cieszę. Nie lubię tego stanu, kiedy nie wiem jaki jest dzień tygodnia, bo wszystko jest rozregulowane przez Święta;). Większość z Was wróciła do pracy, na studia chyba nie, bo z tego co wiem, niektórzy z Was wracają po 6.01. Pewnie niejeden z Was przygotował sobie listę rzeczy, które chce osiągnąć/spełnić w 2016. Są to tak zwane i sławne 'postanowienia'. Osobiście nie lubię tej wyraźnej, stawianej przez wielu granicy typu: '2016, więc zaczynam wszystko od nowa' lub '2016, więc jestem innym człowiekiem'. Nie ma możliwości zmienić się z dnia na dzień. Każdy z nas jest taki sam, jaki był np. 12 marca 2015 roku. Możemy sobie jednak postawić pewne cele, które zamierzamy osiągnąć w Nowym Roku. Sama takie mam, ale są one zdecydowanie bardziej realne niż te, które stawiałam sobie rok, czy dwa lata temu . Jeżeli jesteście ciekawi co mam na myśli, zapraszam do dalszej części posta. 




1. ZACZNĘ REGULARNIE PODCINAĆ KOŃCÓWKI.
Pewnie niektóre z Was zaczną się śmiać czytając to, ale uwierzcie, jestem mistrzem nieregularności jeżeli chodzi o włosy. Zawsze sobie powtarzam po wizycie u fryzjera 'do zobaczenia za 3 miesiące!', a na dobrą sprawę wracam po pół roku, albo i więcej. Dlaczego tak jest? Nie, nie boje się, nie jest mi jakoś włosów żal, po prostu- zapominam. 
2. WIĘCEJ RUCHU
Nie będę tu snuć teorii o wyjściu na siłownię 4x w tygodniu, bo na bank nie pójdę. Chodzi mi o ruch typu: pójdę na zakupy pieszo, wybiorę dłuższą drogę do pracy, na tyle na ile to możliwe, zrezygnuje z korzystania z samochodu, pójdę na spacer,  wyjdę do ludzi (choć na dobrą sprawę, pracuję z nimi od poniedziałku do niedzieli:)). Wbrew pozorom, nie robię tego wcale po to, żeby schudnąć, po prostu dla siebie i lepszego samopoczucia;)
 (Takie dystanse się robiło w maju:D)
3. ZACZNĘ PISAĆ PRACĘ INŻYNIERSKĄ 
No właśnie, chociaż zacznę :). Właśnie jestem na 3 roku, aktualnie kończę 5 semestr ( mam nadzieję, że skończę bo za tydzień mam kilka egzaminów...) i uważam, że to odpowiednia pora, żeby zacząć coś tworzyć. Temat mam, akurat bardzo mi się podoba, więc nic mi nie pozostało jak w końcu się za to wziąć. 
 
4. BĘDĘ SIĘ MNIEJ DENERWOWAĆ
Na szczęście Wy mnie nie znacie z tej strony, ale możecie uwierzyć na słowo, że nerwus ze mnie pierwsza klasa! Są dni, że życie ze mną naprawdę nie jest łatwe. Krzyczę, denerwuje się, a potem sama stwierdzam, że nie było warto robić aż takiej awantury. Szkodzi to mi, ludziom, z którymi się kłócę więc stwierdziłam, że w 2016 warto wrzucić na luz. Na szczęście tak samo często się wygłupiam jak uśmiecham, więc jakoś się to równoważy:)
 I chyba tyle tego. Mało, prawda? Ale naprawdę wolę sobie postawić kilka realnych celów, niż dużo nierealnych, na które nie będę miała ani czasu, ani ochoty.


A jak u Was wygląda ta lista?
Macie jakieś cele na ten rok?
 

13 komentarzy:

  1. Więcej ruchu i pisanie pracy licencjackiej ;D Zgadza się u mnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. z denerwowaniem sama powinnam przystopowac :D wszystko da sie zrobic :))

    OdpowiedzUsuń
  3. trzymam kciuki za Twoje postanowienia :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja powinnam przestać analizować sytuacje na masę różnych sposobów, bo zabiera mi to cenny czas i nerwy, a ostatecznie i tak rozwiązanie sprawy jest zgoła inne :P Co zrobić...

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki za spełnienie :). Ja swoje mam, ale póki co, trzymam je w tajemnicy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zwłaszcza ostatni punkt powinnam wdrożyć w życie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie dlatego czasem się cieszę, że nie mam prawa jazdy, jak coś muszę, to albo nóżki albo rower ;) Co do włosów, polecam Ci zaraz po wizycie zapisać sobie w kalendarzu kolejną. Nawet jak coś się przesunie, to i tak raczej powinnaś pamiętać, że to już nie długo ;) Powodzenia w trzymaniu się postanowień i Szczęśliwego Nowego Roku! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też mam kilka postanowień. :-) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymam kciuki, aby wszystko udało się zrealizować :)
    Ja żadnej listy nie tworzyłam, postanowień nie mam, wszystko na spontanie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Życzę powodzenia, nie robiłam takiej listy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tym podcinaniem końcówek to mam tak samo :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger