Naturalna francuska glinka biała. Jak przygotować? Jak nałożyć i jakie są efekty?
Witajcie :)
Dziś mamy niedzielę, a ja mam w końcu wolne!! Strasznie się cieszę!! Szkoda, że od rana się źle czuję i jest mi nie dobrze.. :( Mimo tego, zgodnie z zapowiedzią kręcę dla Was Daily Vloga;)
W tym poście chciałabym Wam powiedzieć kilka słów o nowej glince, którą dostałam w ramach współpracy z firmą Manufaktura Kosmetyczna.
Problemy z moją cerą nie ustają. Mało tego, wydaje mi się, że nasiliły się jak nigdy. Codziennie na twarzy mam nowego przyjaciela, którego z całego serca nienawidzę. Chwytam się już wszystkiego. Od zmiany pielęgnacji, po mycie wodą mineralną. Nic nie pomaga. To stało się tak nagle, że nawet nie wiem co jest przyczyną.Kontaktując się z Manufakturą Kosmetyczną prosiłam o pomoc w doborze idealnej pielęgnacji. Tak oto w moje ręce trafiła glinka biała. Jest to tak zwany produkt DIY więc opowiem Wam, jak ja ją przygotowywałam.
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
Do zwykłej, metalowej miski, którą znalazłam w domu, wsypałam 3 łyżeczki glinki. Od razy Wam mówię, że jest to stanowczo za dużo dla jednej osoby, bo jeszcze dużo produktu mi zostało. Dolałam 4 łyżeczki wody (zwykłej, nie miałam mineralnej akurat) i wymieszałam. Zabawa polega na tym, żeby produkt miał 'dobrą' konsystencję. Co oznacza zwrot 'dobrą'? Po prostu nie za rzadką, nie za gęstą. Musi się Wam go nakładać komfortowo na twarz.
Produkt zamknięty jest w plastikowym, okrągłym słoiczku. Na opakowaniu znajdziemy minimum informacji o nazwie produktu, firmie, gramaturze, składzie i kilka słów od producenta. Troszkę szkoda, że nie ma informacji jak przyrządzić glinkę. Produkt mogę dać np. komuś w prezencie kto nie ma internetu i już będzie miał problem z jej przygotowaniem. Poza tym szata graficzna jest bardzo prosta, utrzymana w biało czarnej kolorystyce. Poniżej zamieszczę Wam informacje o produkcie ze strony Manufaktury Kosmetycznej.
Jako jedna z łagodniejszych glinek polecana jest szczególnie do
cery suchej i wrażliwej. Działa łagodząco, wygłądzająco i delikatnie
oczyszczająco, nie wysuszając skóry.
Poprawia mikrokrążenie, dzięki czemu cera jest odżywiona i odzyskuje
właściwy koloryt. Nadaje skórze wyjątkową gładkość i miękkość. Może być
stosowana bez obaw przy cerze naczynkowej. Wykazuje wyjątkowe
właściwości kojące, nie wywołuje podrażnień. Glinka biała pielęgnuje
skórę suchą, odwodnioną, która z reguły jest mało elastyczna i bardzo
cienka. Zwiększa tym samym nawilżenie i wilgotność skóry dojrzałej.
Więcej informacji o glinkach oraz opis sposobów stosowania znajdziecie Państwo w artykule Glinki kosmetyczne w naszej sekcji edukacyjnej
Glinka Biała z Manufaktury Kosmetycznej (INCI: Kaolin) to produkt
najwyższej jakości, naturalny, czysty i nieprzetworzony, importowany
bezpośrednio z Francji.
Mimo tego, że mam wysyp pryszczy moja cera jest naprawdę bardzo sucha i odwodniona. Klimatyzacja, chlor... to nie przyczynia się do dobrze nawilżonej skóry.
Glinkę bardzo łatwo się nakłada. Nie spływała mi ani do oczu, ani po ubraniu. Zaaplikowałam ją tą łyżeczką, którą mieszałam produkt. Nie mam żadnego hiper patyczka do nakładania produktu, ani specjalnego pędzla. Trzymałam zgodnie z tym co wyczytałam w internetach (15-20min). Po tym czasie glinka najlepiej zastygła tam, gdzie było jej mniej. Kolejny raz sprawdza się zasada, że nie zawsze więcej znaczy lepiej. Zmyłam ją w letniej wodzie. Musicie uważać, żeby podczas zmywania nie wpadło Wam nic do oka! Ja na szczęście tego uniknęłam. Po zmyciu cera była gładka i taka jakby bardziej miękka. Produkt mnie na pewno nie uczulił i nie podrażnił. Ogólnie nie mam jej nic do zarzucenia.
Produkt możecie zakupić: tutaj.
Jeżeli chcecie zobaczyć jak przebiegał cały proces przygotowania i nakładania, zapraszam na kanał:)
Lubicie glinki?;)
mam, używam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńLubię glinki, ale nie zawsze chce mi się rozrabiać, ostatnio trafiłam na taka gotową w tubce, szkoda tylko, że słabo dostępna. Ale właśnie ją kończę i jestem zadowolona, teraz akurat mam czerwoną. :) Misia tylko na drugi raz znajdź sobie inną miseczkę, a nie metalową bo glinka nie najlepiej lubi się z metalem, podobno w kontakcie z nim traci część swoich właściwości. Także tego, wszystko oki tylko wymyśl inną miseczkę. :)Oczywiście jeśli chcesz. :)
OdpowiedzUsuńTeż używam białej glinki i dla mnie największą zabawą jest uzyskanie odpowiedniej konsystencji, bo biała glinka jest taka strasznie drobno mielona jak pyłek :D
OdpowiedzUsuńlubie glinki, ale raz na jakiś czas, strasznie ścigają skórę ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam jeszcze z glinki, ale wszystko przede mną! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju glinki.
OdpowiedzUsuńPs. Ciekawy i ładny blog. Oczywiście zostaję tu na dłużej.
:*
Miałam ją kiedyś, ale ja wolę zieloną :)
OdpowiedzUsuńOd lat używam takich glinek, bardzo lubię w saszetkach od francuskiej firmy 'Argiletz", ale ta też mnie zainteresowała :-). Wspaniała jest też zielona, w każdym razie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńMasz bardzo estetyczne i dobrze zrobione zdjęcia, nadajecie swoisty profesjonalizm całości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Lubię białą glinkę nie tylko na twarz ale i włosy :)
OdpowiedzUsuńJestem fanką glinek wszelakich nr 1 jest dla mnie glinka błękitna ;)
OdpowiedzUsuń