Hej Panda! O najsłodszych żelach pod prysznic :)

Hej kochani!
Jak Wam mija dzień? U mnie raczej średnio. Jakoś nie mogłam się ani rano dobudzić, ani zorganizować.. Na dodatek mam ostatnie zajęcia w sobotę UWAGA do 21:15. Świetnie.. nie mogę się doczekać.. Jedyny pocieszający fakt to ten, że to moja przedostatnia sesja! Nie mogę się doczekać końca studiów, serio!
Dziś przychodzę do Was z żelem pod prysznic, który rozśmieszył i rozczulił mnie jednocześnie. Jeżeli chcecie się dowiedzieć jakie jest jego działanie i co cenię w nim oprócz słodkiego opakowania- zapraszam na notkę 
:)



Praktycznie każdą wizytę w Rossmannie kończę przy półce z żelami Isany. Uwielbiam ich zapach, cenę i przede wszystkim szatę graficzną. Ludzie, nie wiem kto tam pracuję w marketingu ale muszę przyznać, że pomysły mają pierwsza klasa! Jak nie jakiś szalony kurczak, to znowu wychillowana panda z trawą w ustach i czapką podróżnika! Oczywiście jak zobaczyłam to opakowanie to wiedziałam,  że bez względu na wszystko, muszę mieć ten żel. Ta panda z butelki kojarzy mi się z dzieciństwem, kiedy właśnie moją ulubioną maskotką była panda wypchana  ryżem. Do dzisiejszego dnia jest chyba gdzieś u rodziców na strychu. Takie uderzenie dzieciństwa w natłoku codziennego biegu i obowiązków mnie naprawdę wzruszyło! Nie powąchałam nawet żelu, nie poczytałam o jakim jest zapachu, tylko wzięłam i poszłam do kasy.


Opakowanie typowe dla żeli Isana. Plastikowe, ale dobrze wykonane mimo niskiej ceny. Kolorowe, wakacyjne, kobiece, mega energetyczne, zamykane na klik. Na opakowaniu sporo informacji, min. nazwa produktu, firmy, pojemność, skład oraz informację od producenta. Kolejny raz się rozpływam nad opakowaniem, ale powiedzcie same, czy nie jest piękne? Przecież taki produkt nie dość, że jest czymś, co używamy codziennie, to jeszcze służy jako ozdoba łazienkowej półki. Oczywiście mój M. tego nie zrozumiał bo stwierdził, że jest to na pewno produkt dla dzieci.. Ale...  czy ktoś kiedyś zrozumiał faceta? :)


Mimo tego, że nie powąchałam żelu, nie zawiodłam się i tym razem. Zapach jest słodki, ale czuć w nim coś energetycznego. Uwielbiam po całym dniu, kiedy jestem naprawdę padnięta, wziąć prysznic właśnie z tym produktem. Konsystencja jest typowa dla żelu. Nie za gęsta, ale nie przecieka też przez palce. Kolor czerwony, który w sumie może delikatnie nawiązywać do owocowego zapachu. Produkt mnie nie uczulił i nie podrażnił. Bardzo fajnie nawilża skórę. Nie odczułam żadnego przesuszenia. Malutka ilość wystarczy, żeby dobrze się pienił. Naprawdę, nawet gdybym chciała szukać minusów, to nie doszukam się ich, bo nawet cena, przemawia na korzyść produktu. Żel kosztuje +/- 5 zł.


Znacie produkty Isana?
Jakie wersje zapachowe lubicie?

16 komentarzy:

  1. Mam go i bardzo lubię :) Jak wszystkie Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie próbowalam nigdy tych żeli. Muszę chyba w najbliższym czasie sie udać i powąchać co jest ciekawego bo z opisu wynika, że ten by mi przypasował. Butelka słodka i znając życie to młoda patrząc na mnie wzrokiem kota ze Shreka oznajmiła by, że to jej. Studia hmmm fajne czasy były

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow nie wiedziałam, że Isana produkuje takie żele! :) Jestem miło zaskoczona ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem Ci kochana, że ja to mam dość wrażliwą skórę.. Przez to musze uważać na żele jakich używam.. Jakoś dwa lata temu kupiłam podobną limitowankę z Isany i po wyjściu z wanny myślałam, że się zadrapie, dosłownie.. Dlatego też zakupiłam Dove i teraz każda kąpiel nie jest już udręką..

    OdpowiedzUsuń
  5. mam ten żel i go uwielbiam <3 nie dość , że ładnie pachnie to jeszcze słodko wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jeszcze nigdy nie miałam styczności z marką Isana.
    Jestem żeloholiczką, więc na pewno przetestuję:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś go wypróbowałam - świetny, zapach przypomina mi syropy dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja nie miałam jeszcze żadnego żelu z isany, kiedyś muszę to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  9. mi te żele Isany nie służą, bardzo mnie wysuszają..

    OdpowiedzUsuń
  10. Już kilka razy te opakowania przykuwały moją uwagę :D Muszę w końcu wypróbować, wydaje mi się że ta wersja zapachowa powinna przypaść mi do gustu :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam, super był, ogólnie lubię te żele i opakowania świetne, mają fajne pomysły, bo głównie dla fajnych opakowań znikają z półek ;) Zauważyłam ostatnio, że w promocji podrożały 20groszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie miałam żadnego żelu z Isana. Moja szwagierka bardzo często je kupuje i nie raz mam okazję je powąchać. Muszę przyznać, że ich butelki robią furorę. Zapach jest świetny :) jadę za miesiąc na wakacje, więc mam zamiar kupić jedną taką buteleczkę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger