Mam 20 parę lat i nie jestem świadoma, do czego służą kremy z filtrem. Słów kilka o tym wynalazku.

Hej!
Zapewne jak to czytacie to ja siedzę na weselu:). Wy sobie pewnie odpoczywacie w weekend?:) Swoją drogą, kto ma już urlop? Ja na razie nie mam, ale może to nawet i lepiej:). Wszyscy wykorzystają, a ja sobie dopiero zacznę haha!
Dziś chciałabym Wam się do czegoś przyznać, coś opowiedzieć i przy okazji pokazać, jaki produkt związany z tematem zakupiłam. Jeżeli chcecie posłuchać mojej 'spowiedzi' zapraszam Was na notkę.


W szeroko pojętym temacie kosmetyków siedzę już kilka lat. Na początku pasjonowałam się kolorówką, potem doszła pielęgnacja. Nigdy, ale to nigdy do końca nie wiedziałam, do czego służą kremy z filtrem. Pewnie zapytacie dlaczego? A no dlatego, że ja praktycznie nigdy się nie opalałam. Ja po prostu nie umiem się opalić. Uwierzcie mi, że żebym ile była na słońcu, to po mnie nie bardzo widać, mało tego, jak już coś widać, to widać czerwone. Zresztą, przez długie przebywanie na słońcu boli mnie głowa, jest mi niedobrze i zazwyczaj unikam opalania jak ognia. Na solarium nie chodzę, samoopalacze średnio lubię. Ogólnie jestem skazana na wieczne 'bladostwo'. Nigdy też w żaden sposób nie chroniłam się przed słońcem. Nie zapomnę, jak byłam młodsza i chciałam się mocno opalić, to przed wyjściem na słońce smarowałam się oliwą (no comment). Ostatnio zaciekawił mnie temat produktów z filtrami i tak się wciągnęłam, że postanowiłam się zacząć jakoś zabezpieczać. Będąc na zakupach zauważyłam krem z Ziaji z serii Sopot Sun. Ziaję lubię, więc pomyślałam, że jak mam zacząć 'flirtować' z kremami z filtrem, to tylko z tą firmą. Jak na tym wyszłam?


Szczerze? Dla mnie te oznaczenia UVA i UVB to czarna magia! Podejrzewam, że ma to jakiś związek z promieniowaniem, ale jakim i co to nie wiedziałam:). Totalnie przypadkowo, zagłębiając się w temat trafiłam na artykuł, z którego pozwolę sobie skopiować, co oznaczają poszczególne skróty.


  • Promienie UVB - to te, które odczuwamy latem na skórze. Nagrzewają ją, atakując i wysuszając naskórek, a czasami powodując stany zapalne. To one są odpowiedzialne za poparzenie słoneczne. Co gorsze jednak, uszkadzają naskórek i są przyczyną zmian w strukturze DNA, co może prowadzić do rozwoju nowotworu.
  • Promienie UVA - nie odczuwamy ich praktycznie, ale za to widzimy efekty ich działania. To one odpowiadają za przedwczesne starzenie się skóry i powstawanie zmarszczek. Docierają one bowiem pod naskórek, do tkanki podskórnej, uszkadzając bezpowrotnie włókna kolagenu i elastyny, oraz zmieniając strukturę DNA tkanki.


Swoją drogą koniecznie zajrzyjcie na tą stronę, bo naprawdę można się dowiedzieć ciekawych rzeczy na temat kremów z filtrem. Według tego artykułu wynika, że powinnam stosować kremy z filtrem powyżej 10SPF. Jak widzicie, ja zakupiłam 30. 
Krem znajduje się w plastikowym opakowaniu, w bardzo słonecznym, pomarańczowym kolorze. Butelka zamykana na klik. Stoi na głowie, więc spokojnie opróżnimy opakowanie do końca. Poza tym, zawsze możemy go obciąć w połowie i wydostać resztki kiedy będziemy się zbliżali do denka. Na opakowaniu znajdują się podstawowe informacje o produkcie, firmie, składnikach oraz gramaturze. Krem ma delikatny zapach  biały kolor. Jeżeli chodzi o działanie, to nie za bardzo wiem jak się mam ustosunkować do tego tematu. Nie będę Wam pisać, że krem zahamował powstawanie zmarszczek, bo tego nie wiem:). Mogę Was na pewno zapewnić, że idealnie nadaje się pod makijaż. Nie sprawia np. że podkład się roluje, czy że ma krótszą trwałość. Wydaje mi się, że jak w wolny dzień zaaplikowałam go na twarz bez makijażu, to po całodzienny pobycie na słońcu nie odczułam żadnego pieczenia. Mam wrażenie, że nie da się ocenić jednoznacznie działania tych produktów, bo one działają 'w  ukryciu' i mam nadzieję, że kiedyś ich używanie zaprocentuje szczególnie w późniejszych latach.


Krem mnie nie uczulił i nie podrażnił. Dziewczyny, pamiętajcie o kremach  z filtrem! Nie wielki wydatek, a naprawdę robi dużo dobrego!

Jakich używacie kremów z filtrem? 

3 komentarze:

  1. Ja ostatnio zapominam o kremie z filtrem, muszę w końcu jakiś kupić :) W końcu to najlepsza prewencja przeciwzmarszczkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie latem krem z filtrem do twarzy to podstawa i używam SPF 30 lub 50. Natomiast do ciała, tylko gdy wiem, że będę spędzać dużo czasu na zewnątrz ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger