Nie daj się okraść, czyli o prawach blogera słów kilka.

Cześć!
Jak Wam mija dzień, kiedy na horyzoncie powoli już ukazuje się długi weekend? Macie jakieś plany?
My mieliśmy wyjechać, ale niestety... M. jest w pracy, a sama nie mam ochoty na wycieczki. Zresztą pogoda jest taka, że naprawdę nie mam ochoty na wychodzenie z domu.

Dziś przychodzę do Was z nietypowym, ale ciągle jednak aktualnym postem, a mianowicie porozmawiamy o kradzieży, która ma coraz częściej miejsce w blogosferze. Czy mnie takie coś spotkało? Jak się zachować? I najważniejsze- dlaczego tak się dzieje?


Godziny spędzone na wymyślenie postów, przygotowanie tła, zdjęć, obróbka i w końcu napisanie tekstu. Znajomo brzmi, prawda? Aż w końcu któregoś pięknego dnia, znajdujesz swoje zdjęcie lub tekst (albo zdjęcie i tekst) u innego blogera. Co czujesz? Złość, rozczarowanie, gniew? Z drugiej strony masz świadomość tego, że skoro ktoś odważył się skorzystać akurat z Twojej pracy, to musisz robić to dobrze! Niestety, przynajmniej mi nie rekompensuje to świadomości tego, że ktoś po prostu UKRADŁ moją pracę. OKRADŁ z czasu, który poświęciłam na przygotowanie idealnego postu. Osobiście nikt bezpośrednio nie zrobił mi tego ale pamiętam, jak na samym początku mojego blogowania ktoś wykorzystał mojego posta konkursowego jako swój i twierdził, że to on organizuje rozdanie i u niego można to wygrać. Tamten blog tak szybko się skończył jak chyba zaczął. Powiem Wam, że o ile kradzieży dokonuje jakiś blogger, to jeszcze powiedzmy, że jakoś mnie aż tak nie rusza. Owszem, denerwuje mnie niesamowicie i NIE POPIERAM takich działań, ale jeszcze gorsze dla mnie jest to, jak kradzieży dokonuje jakaś firma, a uwierzcie, że było już kilka, jak nie kilkanaście takich sytuacji w blogosferze. Byłam świadkiem, że firma oznaczyła do kogo należy 'pożyczone' zdjęcie i przeprosiła publicznie tą osobę, ale było również tak, że totalnie to olali i nawet nie przyznali się do błędu. Czy poważni przedsiębiorcy tak robią? Wydaje mi się że nie. 


Dlaczego tak się dzieje i dlaczego blogerzy czy firmy działają w ten sposób? Czy kieruje nimi chęć osiągnięcia zysku bez żadnego wysiłku?  Czy nie chcą, a może nie potrafią stworzyć czegoś samemu? W takim razie po co zakładać bloga, skoro nie sprawia mi on przyjemności i nie mam ochoty poświecić tych kilku godzin dla niego? Blogowanie to praca, naprawdę ciężka praca. Nie zrozumie tego nigdy ten, kto nie prowadzi bloga. Kradzież naszej pracy boli i nie ma nawet dyskusji, że jest inaczej. Co najgorsze, bloger w sytuacji kiedy zostaje okradziony nie może zbyt wiele zdziałać. Może zrobić złą opinię firmie, która go okradła, może oczernić blogera, ale czy może liczyć na jakieś odszkodowanie? Niestety nie. Nie jest to szkoda, z tytułu której możemy liczyć na coś takiego. Jedyne co nam zostaje w takiej sytuacji to tylko szczera rozmowa z osobą która dopuściła się tego czynu i wewnętrzna złość. O ile zdjęcia możemy oznaczyć znakiem wodnym o tyle z tekstem nie da się zrobić nic.

Spotkałyście się kiedyś z kradzieżą na blogu?
Co o tym myślicie?

6 komentarzy:

  1. ja wczoraj odkryłam u innej blogerki skopiowany tekst z mojego bloga, kiedy napisałam jej komentarz, nawet nie raczyła go upublicznić, oczywiście zrobiłam screena i wylądował on u mnie w zakładce 'perełki' :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z tobą, kradzież własności intelektualnej jakiej tekst, lub zdjęcie jest równoznaczna ze zwykłą kradzieżą niestety, wiele osób tego ciągłe nie rozumie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety takie sytuacje jak kradzieże ostatnio są bardzo częste :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdarzyła mi się sytuacja, w której ktoś ukradł moje zdjęcia. Na szczęście prośba o ich usunięcie natychmiast poskutkowała, w przeciwnym wypadku nie byłabym taka miła.

    OdpowiedzUsuń
  5. I dlatego to się zdarza, bo nie ma kary :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Masakra...mnie na szczęście coś takiego nie spotkało...albo po prostu o tym nie wiem. Co nie zmienia faktu, że to przykre....że można tak po prostu okraść kogoś z jego pracy i czasu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger