Czy można używać kawioru do kąpieli!? Jak to działa?

Witajcie dziewczyny i chłopaki!
Czy macie świadomość, że już praktycznie zaczynamy święta? Nie wiem, ale jakoś nic nie czuję tej atmosfery. Na dodatek jeszcze pogoda typowo jesienna nie zachęca do konstruktywnego myślenia i działania. Nie chcę marudzić, bo nie należę do takich osób ale powiem Wam, że czasem mam już dość deszczowych dni. Jak sobie radzę w takich sytuacjach i czy jest jakiś sposób, że potrafię się zrelaksować i zapomnieć o wszystkim? Serdecznie zapraszam Was na wpis, w którym przedstawię mój ulubiony kąpielowy kawior :)

Założę się, że nie ma chyba osoby, która nie zna firmy BingoSpa. Co prawda, miałam z nią do czynienia dopiero jakiś rok temu po raz pierwszy i uważam, że mają naprawdę fajne produkty, ale znajdzie się też kilka średnich. Niestety, nie wypróbowałam ich dużo, więc nie mogę Wam powiedzieć, że to dla mnie kultowa firma. Niemniej jednak produkt, który chcę przedstawić dziś, jest ABSOLUTNYM hitem!!!
Nie muszę Wam przypominać, a jeżeli muszę to przypomnę, że uwielbiam długie, relaksujące kąpiele. Kosmetyki kąpielowe to jedne z tych, po które najczęściej sięgam na zakupach. Uwielbiam żele kąpielowe, płyny do kąpieli, kule, sole. Wszystko co pachnie, ładnie wygląda i relaksuje, jest moim Must Have! Kiedy dowiedziałam się, że dostałam się do akcji testowania z firmą BingoSpa nie wiedziałam co wybrać. Balsamów mam nadmiar, żeli pod prysznic również, o maskach nie wspominam. Dłuuuugo szukałam na stronie czegoś, z czego byłabym zadowolona. Nie minęło wiele czasu, kiedy trafiłam na kąpielowy kawior. Kąpielowy Kawior?- pomyślałam. Co to jest kąpielowy kawior!? Nigdy nie jadłam spożywczego, a tu przyjdzie mi się w nim kąpać!:). Jako że było to ładne i pomyślałam, że w sytuacji, kiedy nie spisze się w wannie wykorzystam produkt do zdjęć (nie komentujcie tej myśli:))), postanowiłam to przetestować.


Produkt znajduje się w dużym, plastikowym słoiku zakręcanym solidną zakrętką. No przyznajcie, czy nie prezentuje się to super? Za chwilę pokażę Wam,  jak wyglądają perełki, ale na to musicie trochę poczekać :). Szata graficzna typowa dla BingoSpa- prosta i bez zbędnych ozdób. Na opakowaniu znajdują się podstawowe informacje o nazwie firmy, produktu, gramaturze, składzie i kilka słów od producenta. Na początku w ogóle nie wiedziałam jak się za to zabrać, ile tego sypać. Zastanawiające było to, czy pojawi się piana, jak w przypadku płynów do kąpieli-niestety nie pojawiła się i to jedyny zarzut, jaki mam w stosunku do tego wynalazku. Na początek wsypałam zakrętkę pod bieżącą wodę, a potem dosypałam kolejną. Wszystko baaardzo szybko się rozpuszcza i już po chwili nic nie widać w wannie ale...czuć!


Kolor jaki jest, to chyba widzi każdy z nas. Piękne, niebieskie perełki w różnych odcieniach tego koloru. Chciałam zrobić jakieś mega hiper super artystyczne zdjęcie, ale perełki zaczęły się rozsypywać po pokoju, a za nimi zaczął biegać Kotlet :). Stwierdziłam, że blog blogiem, ale nie mogę narazić psa na zatrucie pokarmowe :). Największą zaletą tego produktu jest zapach. Uwierzcie, że naprawdę nigdy nie miałam tak silnie pachnącego produktu do kąpieli. Oczywiście nie czarujmy się, ten zapach nie utrzymuje się na ciele nie wiadomo ile, ale sam fakt, że możecie sobie poleżeć w tak pięknie pachnącej kąpieli- działa na zmysły. Produkt nie barwi ani wanny ani wody. Nie musicie się też obawiać poślizgnięcia, bo nie jest to oleista substancja. Jest to fajna alternatywa dla kąpieli ze świeczkami. Jeżeli chodzi o właściwości dla naszego ciała mogę stwierdzić, że zauważyłam delikatne nawilżenie. Nie oczekuję od tego typu produktów nie wiadomo czego, ponieważ zawsze po kąpieli balsamuję ciało.


Reasumując, jest to świetny produkt dla maniaczek kąpielowych. Uwierzcie mi, że uzależnicie się od tych mini-kuleczek tak jak ja :)!
Jeżeli chcecie go zakupić, zapraszam tutaj.
CENA: ok. 12 zł/380g

A Wy czego używacie do kąpieli?

15 komentarzy:

  1. Świetnie się ten kawior prezentuje. Uwielbiam takie gadżety do kąpieli. Ja atmosferę świat poczułam dzisiaj gdy wysprzstalsm całe mieszkanie z myciem okien włącznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Ci zazdroszczę że umyłaś okna! U mnie nie umyte, a dziś od rana sypie, więc raczej sobie nie umyję ;)

      Usuń
  2. W takich chwilach ogromnie żałuję, że nie mam wanny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też cierpiałam, jak przez prawie 2 lata miałam tylko prysznic :D

      Usuń
  3. bardzo lubię sól ale takich perełek/ kawioru jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. W takiej formie jeszcze produktu do kąpieli nie miałam, ale przyznam, że kusi mnie niesamowicie wygląd tych perełek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, jak chętnie bym się pomoczyła z takim kawiorem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj kusisz tym kawiorem! Chętnie zrobiłabym sobie taką perełkową kąpiel :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z BingoSpa polubiłam jedynie czysty kolagen. Cała reszta, a miałam całkiem duzo ich kosmetyków, jest mocno przecietna

    OdpowiedzUsuń
  8. pierwszy raz widzę takie cudo :) jak tylko będę na mieście to rozejrzę się za tym!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger