Seksowne usta zawsze w modzie | AFFECT KONTURÓWKA DO UST

Cześć!
Jak Wam mija wtorek? Ja mam do załatwienia dziś kilka spraw na mieście, a potem muszę poważnie przysiąść do mojej magisterki! Październik niestety zbliża się coraz większymi krokami, a ja jakoś niespecjalnie poszłam do przodu z moją pracą :).
W tym poście chciałabym Wam opowiedzieć o konturówce, która jakiś czas temu trafiła do mnie. Jak się sprawdza, co o niej sądzę i najważniejsze- jak z trwałością?:)


Firmę Affect chyba każda z nas zna tę firmę. Weszli z dość dużym hukiem na rynek kosmetyczny, ale jak każda firma ma swoje hity i kity. Dzisiejszy produkt należy zdecydowanie do tej pierwszej kategorii:). Konturówka zapakowana była w kartonowe opakowanie. Na nim znajdowało się więcej informacji o produkcie takich jak skład, gramatura i nazwa serii. Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że nazwa odcienia też tam była zamieszczona. Szata graficzna prosta, typowa dla tej firmy. Jak widzicie końcówka kredki jest czerwona, co z założenia ma sugerować kolor, jaki znajdziemy w środku.


Nie podoba mi się w niej na pewno to, że nie jest wykręcana. Z natury nie lubię temperowanych kredek, ponieważ zawsze zgubię temperówkę, a struganie kredek do makijażu nożem to raczej 'słaba' opcja :). Kolor trafił do mnie w drodze losowania, ale cóż.. nikogo chyba nie zdziwi fakt, że jestem fanką czerwonych ust! Nie wiem czy mi pasują, nie wiem, czy nie powinnam wybierać bardziej stonowanych kolorów, ale lubię te odcienie i już! :) Czerwień, o jakiej dziś piszę, mogłabym spokojnie określić mianem malinowej. Nie jest to klasyczny odcień, który jest przeze mnie poszukiwany od dawna. Muszę stwierdzić, że byłabym zadowolona z niej jeszcze bardziej, gdyby jej odcień był chociaż minimalnie w chłodniejszych tonach, ale również ten prezentuje się zacnie.


Kredka sama w sobie jest dość precyzyjna. Używałam jej zarówno jako konturówki, ale także do pomalowania całych ust. Delikatnie,jak większość kredek podkreśla suche skórki, ale nie jest to jakieś duże uwydatnienie ich. Zjada się w miarę jak większość tego typu produktów. Jeżeli występuje solo, trzeba ją poprawiać co jakiś czas. W połączeniu z czerwoną pomadką Wibo wygląda pięknie!



Znacie ten produkt?:)
Co jeszcze możecie mi polecić z firmy Affect?:)

INNE WPISY Z PRODUKTAMI FIRMY:

10 komentarzy:

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger