Olej i trawa cytrusowa, to połaczenie idealne! | NIVEA ŻEL POD PRYSZNIC

Hej w połowie tygodnia :)!
Kurcze, właśnie sobie uświadomiłam, że w tym tygodniu to drugi wpis, w którym prezentuję Wam produkt firmy Nivea!;)  Wpis był zaplanowany już dawno, ale zaginął gdzieś w czeluściach internetów łącznie ze zdjęciami nieużywanego produktu, więc z góry Was przepraszam, za butelkę na wpół zużytą :)
Dziś znowu coś z pielęgnacji, ale tym razem wcale nie do ust, tylko do ciała:). Coś co pięknie pachnie i sprawdzi się zarówno wiosną jak i zimą :). Jeżeli chcecie poczytać o moim aktualnym ulubieńcu- zapraszam na post!


Pewnie wiadomo Wam nie od dziś, że jestem maniaczką żeli pod prysznic. Uwielbiam testować, eksperymentować, wąchać i przynosić do domu coraz to nowsze perełki. Jednak jestem konsekwentna w tej kwestii- jeżeli chociaż raz zapach nie przypadnie mi do gustu ląduje w koszu i nigdy do niego nie wracam.Generalnie jestem fanką zapachów albo perfumowanych, albo kwiatowych, albo...męskich :)! Rzadko stawiałam na zapachy orzeźwiające, ale tym razem się zdecydowałam i co z tego wyszło?:)



Mam taki rytuał, że raz w miesiącu kupuję jeden, lub dwa żele pod prysznic nawet mimo tego, że w domu stoi jeszcze pół butelki :).Zazwyczaj odbywa się to w pełnym skupieniu, a w tym czasie M. wysyłam na drugą stronę sklepu, żeby mi nie dogadywał :). Zazwyczaj mam swoje pewniki, ktore polecałam Wam podczas sławnej promocji w Rossmannie 2+2, ale lubię też sięgać po nowości. Ten produkt trafił do mnie jeszcze w okresie, kiedy w Polsce panowały afrykańskie upały. Uznałam, że taki orzeźwiający, cytrusowy zapach idealnie wpasuje się w klimat. Zaznaczmy, że NIE JESTEM fanką zapachu trawy cytrusowej, ale to połączenie wyszło firmie obłędnie!


Szata graficzna nawiązująca do zapachu i nieodbiegająca od typowych produktów tej firmy. Opakowanie zamykane 'na klik', czyli najlepsze prysznicowe rozwiązanie. Na opakowaniu standardowo: nazwa firmy, produktu, informacje od producenta, skład i gramatura. Kolor, mimo, ze w opakowaniu wygląda na bardzo zielony, po aplikacji na gąbkę prezentuje się zdecydowanie bardziej delikatnie. Za to zapach, zarówno po powąchaniu go w opakowaniu, jak później na ciele, nie odbiega w jakiś znaczący sposób. Produkt bardzo dobrze się pieni i delikatnie nawilża z racji tego, że posiada w sobie perełki oleju, które mają nawilżać naszą skórę. Wiadomo, że w przypadku miejsc newralgicznych typu łokcie czy pięty należy użyć po kąpieli balsamu, bo produkt aż takich cudów nie robi :).




Zapach utrzymuje się jeszcze jakiś czas na ciele, ale po dłuższej chwili się ulatnia. produkt jest bardzo wydajny pewnie z racji konsystencji która jak przystało na żel, jest dość gęsta. Jest to kolejny produkt pod prysznic z Nivea, który sprawdził się u mnie idealnie. Nie wysuszył, nie podrażnił, a za kilka złotych umilił mi nie jeden prysznic :)

Znacie tę wersję zapachową?:)

INNE WPISY Z PRODUKTAMI FIRMY NIVEA:

24 komentarze:

  1. Kiedyś miałam wersje jakość różową i był fany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mq patelnie promocji 2+2 skusilam się na ten produkt. A zachwycił mnie swoim zapachem. Jestem fanka żeli orzeźwiających i jak inne przypadły mi do gustu tak pomyślałam że z tym też się polubie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też uwielbiam ten zapach, pomimo tego, że zazwyczaj gustuję w nieco słodszych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To raczej jest trawa cytrynowa, a nie cytrusowa ;) Też uwielbiam testować nowe żele pod prysznic :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże, zorientowałam się dopiero po Twoim komentarzu, że to błąd :D A co możesz polecić ze swojej kolekcji?:)

      Usuń
  5. Z żeli pod prysznic chyba najbardziej lubię te z Dove. Z Nivea miałam kiedyś jakieś żele, ale nie zrobiły na mnie tak dużego wrażenia, bym je zapamiętała. Ogólnie nie przepadam za marką Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dove też lubię :) Chociaż mają znacznie inną konsystencję od Dove.

      Usuń
  6. Uwielbiam tą wersję. Świetny zapach na rozbudzenie.

    OdpowiedzUsuń
  7. O ile dobrze pamiętam, to kiedyś miałam, ale to bardzo dawno temu było :P

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja lubię te żele z Nivea - w sumie to od zawsze mi pasowały :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedyś miałam i bardzo lubiłam. Ostatnio jednak pod prysznicem u mnie króluje Dove :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie znam, ale lubię takie połączenie zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie pod prysznicem króluje Dove i Babydream dla mam :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger