Minty dot, czyli o firmie, której wcześniej nie znałam + cudny upominek od nich!
WITAJCIE W PAŹDZIERNIKU!
Musiałam napisać to z dużych liter żeby uświadomić sobie i Wam, że już jest PAŹDZIERNIK! Jeszcze dwa miesiące i zaczynam NOWY ROK! Ja już powoli bardzo powoli rozglądam się za prezentami pod choinkę ;). W tamtym roku zaczęłam dość późno i wszystko było na 'wariackich papierach'. Jak już jesteśmy przy temacie prezentów, to chciałabym Was zaprosić na post, w którym zaprezentuję upominek, który dostałam od firmy Minty dot. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem nim oczarowana!
Kiedy odezwała się do mnie firma z pytaniem, czy byłabym zadowolona z takiego upominku, bez wahania odpowiedziałam szczerze, że bardzo! Jestem kobietą, lubię biżuterię. Bzwzględu na to czy to choker, czy pierścionek, czy bransoletka. Może się świecić, może być matowe. Może być duże-rzucające się w oczy lub małe- dyskretne. Wszystko co jest biżuterią sprawia mi radość ;). Choker jak widzicie przyszedł zapakowany bardzo elegancko (open box paczki robiłam Wam na moim Instastory). Elementem spójnym jest jest miętowa kropka, która zabezpieczała kopertę, papier, w który opakowane było pudełko i jak widzicie, na samym pudełku również się znalazła. A co było pod wieczkiem?
Wybrałam sobie literkę 'P' od mojego imienia. Ważne dla mnie było, czy element jest wykonany ze srebra, ponieważ nie zawsze moja skóra dobrze reaguje na sztuczną biżuterię. Chciałam również wiedzieć, czy długość chokera jest regulowana. Nie lubię mieć wszystkiego pod szyją i szczerze, chyba nigdy nie zrozumiem fenomenu noszenia tak ciasnej biżuterii pod szyją. Mnie to najnormalniej w świecie dusi i lubię sobie poluzować sznureczek i czuć się swobodnie.
Choker jest piękny, nie ma nawet o czym mówić. Wygląda subtelnie i delikatnie, ale zarazem przykuwa wzrok. Praktycznie go nie czuję na szyi wcale ;). Nic mnie nie uwiera i nie odczuwam dyskomfortu. Sama literka jest solidnie wykonana. Nie wygina się, ani nic złego się z nią nie dzieje. Podejrzewam, że skoro to prawdziwe srebro, to nic się nie zacznie dziać. W sumie po zastanowieniu uważam, że produkt nie jest do końca tylko dla Pań. Mojemu M. się bardzo spodobał i stwierdził, że sam by taki nosił chętnie ;).
Podsumowując, chokery z literką chyba najbardziej przypadły mi do gustu pośród tych, które od dłuższego czasu pojawiają się w internetach. Są inne, wyjątkowo i jak dla mnie bardzo osobiste. Tworzą historię osoby, która je zakłada. Jest to na pewno idealny pomysł na prezent.
Zapraszam Was na stronę firmy i inne jej Social Media. Zajrzyjcie koniecznie, mają cudne rzeczy!
Lubicie taką biżuterię?:)
ŁAdny i delikatny :)
OdpowiedzUsuńOjej jakie to dziewczęce i delikatniutkie. Uwielbiam chokery a ten powala na kolana swoją słodkością
OdpowiedzUsuńMasz rację :) Zazwyczaj chokery kojarzą się dość mocno, a tu taka zmiana :)
UsuńŁadna i skromna biżuteria :D
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńŁadny i nie jest taki typowy . Najzwyczajniej nie jest wulgarny :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! chokery zazwyczaj kojarzyły się dość dwuznacznie :)
UsuńŁadna biżuteria, jednak jak dla mnie zbyt delikatna :)
OdpowiedzUsuńJa czasem też szaleję z czymś konkretnym :)
UsuńSuper jest, lubię taką biżu :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, ja sobie też luzuję bo mnie dusi ;)
OdpowiedzUsuńNajlepiej :D nienawidzę czegoś max pod szyją :D
UsuńCiekawie się prezentuje :) a literka P tak fikuśnie leży.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie :) Tylko kurde przednią kamerą wyszło mi na odwrót :D
UsuńUroczy drobiazg :)
OdpowiedzUsuń:* bardzo fajny dodatek ;)
Usuńładna, delikatna biżuteria
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;*
UsuńNie znałam :) Ale nie za bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTo nowość, pewnie dopiero będzie o nich głośno :)
Usuńlubie takie minimalistyczne rzeczy aczkolwiek ich egularna kolekcja bardziej do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero ją niedawno odkryłam, ale masz rację, są bardzo interesujące:)!
Usuń