Szukam idealnej maseczki wciąż;)EFEKTIMA HYDRO REPAIR+Kilka pogodowych zdjęć:D
Hej :)
śnieg do mnie nie dotarł na szczęście,ale pod koniec recenzji pokażę Wam kilka zdjęć z Hali Miziowej,gdzie owe zjawisko miało miejsce:)
Dziś w ramach akcji:
śnieg do mnie nie dotarł na szczęście,ale pod koniec recenzji pokażę Wam kilka zdjęć z Hali Miziowej,gdzie owe zjawisko miało miejsce:)
Dziś w ramach akcji:
Chcę Wam przedstawić:
Informacje od producenta:
Skład:
Sposób użycia:
Moja opinia:
To moja pierwsza maseczka z tej firmy i raczej nie ostatnia;)
W saszetce znajduje się 7 ml.białej ,średniej konsystencji substancji.Jak dla mnie zapach jest OKROPNY.Nie wiem dlaczego,ale nie kojarzy mi się to ani z ananasem ani z mango;/
Maseczkę trzymałam dłużej niż 20 minut.Po tym czasie jeszcze można było wyczuć lepką warstwę,więc chusteczka niezbędna.
Jeżeli chodzi o działanie nie mam się do czego przyczepić.
Bardzo fajnie nawilżyła,lekko rozświetliła.Nie podrażniła,nie uczuliła.
Dzięki niej moja twarz była rano gładka i miła w dotyku.
Gdyby nie zapach byłaby idealna:)
OCENA:-5(Za zapach)
No i kilka obiecanych fotek:
Tak było w nocy:
A tak w dzień:
Zdjęcia pochodzą ze strony:https://www.facebook.com/pages/Schronisko-na-Hali-Miziowej/188374544518545
No i to by było na tyle dziś:)
Napiszcie mi co sądzicie o maseczkach Efektimy:)
Pozdrawiam:**
Maseczka do wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńTylko nie śnieg!! :<
mi się podobał jej zapach :) ale działaniem jakoś specjalnie mnie nie oczarowała.
OdpowiedzUsuńmaseczkę z chęcią wypróbuję. Ojej niee chce takiej pogody jak na zdjęciach, aż zimno mi się zrobiłam jak na to spojrzałam. Lato wróć :P
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy :)
OdpowiedzUsuńfajne mm foty P
OdpowiedzUsuńjak tylko zobaczyłam opakowanie tej maseczki to sobie myślę: pewnie zapach ma świetny, a tu taka niespodzianka :D
OdpowiedzUsuńAle masz tam piękne tereny! <3
Zapach zazwyczaj zachęca, a tutaj klapa :/
OdpowiedzUsuńWidoki wspaniałe, ale śnieg przeraża :(
Nie miałam jej i chyba się nie skuszę :P
OdpowiedzUsuńNie lubię zimy :<
śnieg:( maseczki nie uzywałam ale chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńŚnieg niech jeszcze poczeka:-)
OdpowiedzUsuńMialam.calkuem fajna byla :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę ją wypróbować :) Boże drogi czy to śnieg? :o
OdpowiedzUsuńObserwuje kochana :)!
ja chcę już śnieg u siebie :(
OdpowiedzUsuńNieeee tylko nie śnieg ;/
OdpowiedzUsuńDla mnie Efektima jest nawet spoko chociaż zależy która, prawie każda ma fajne działanie rozświetlające.
OdpowiedzUsuńOoo nie mogę się napatrzeć na foto w nocy :D
Cienie nakładam albo zwykłymi pałeczkami dodanymi do cienia a palcami. Nigdy nie próbowałam nawet pędzelkiem :D wiem zero profesjonalizmu, ale mi tak wygodnie :)
Usuńjej jaka pogoda, aż się wierzyć nie chce:P ja nie znam masek z Efektimy, ale na pewno kiedyś wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńśnieg we wrześniu? :O a jeszcze miesiąc temu upały.. nie cierpię zimy :/
OdpowiedzUsuńŚniegu jeszcze nie może byc! :(
OdpowiedzUsuńnie znoszę sniegu, no chyba, że jestem w górach:)
OdpowiedzUsuńdawno już nie miałam maseczki z efektimy,a lubie wszelkie mazidła tego typu;)
OdpowiedzUsuńnie lubie sniegu chyba ze swieci slonce mocne przy tym:)
OdpowiedzUsuńaż na widok tego sniegu zrobiło mi się zimno :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków Efektimy. Szkoda, że zapach Cię tak bardzo rozczarował :(
OdpowiedzUsuńJa miałam kilka maseczek z Efektimy, ale akurat tej wersji jeszcze nie. Ciekawe jakby się u mnie sprawdziła. :)
OdpowiedzUsuńKurcze no, nie miałam jeszcze żadej maski Efektimy... Czas to zmienić :D
OdpowiedzUsuńAaaa śnieg!
OdpowiedzUsuńMam z Efektimy kilka maseczek i narazie się nie zawiodłam na żadnej ;)
śnieg, matko jedyna!!!!:)
OdpowiedzUsuńfajna maseczka, jak znalazł po peelingu enzymatycznym:)
Dla mnie zapach natomiast bardzo się podobał, a i działanie było całkiem niezłe ;)
OdpowiedzUsuńEfektu wow nie było, ale fajnie wygładzała buzię.
ciekawa maseczka, a ja myślałam że te zdjęcia to na Alasce były robione:)
OdpowiedzUsuńprawie jak na Alasce:D:D:D
OdpowiedzUsuńŚnieg brrr aż mi się zimno zrobiło ;)
OdpowiedzUsuńnie uzywam maseczek ;o
OdpowiedzUsuńp.s za żywcem (piwem) nie przepadam :D ale do żywca chętnie :D
Z Efektimy miałam maseczkę dawno temu i nawet nie pamiętam, czy byłam zadowolona, czy nie ;) Ostatnio maseczki robię coraz częściej własnoręcznie :)
OdpowiedzUsuńMam ta maseczkę, ale jeszcze nie używałam, mam nadzieję, że u mnie sprawdzi się równie zadowalająco :D
OdpowiedzUsuńA te zdjęcia mnie wręcz przerażają! :P
lubię testować maseczki w saszetkach. Może ją kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTa maseczka mogłaby by mi przypasować, chętnie po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńMiałam tą maseczkę i nawet polubiła też .Bardziej jednak spodobała mi się Efektimy maseczka peel-off :)
OdpowiedzUsuńO ...zima na całego na zdjęciach ,a mamy dopiero wrzesień...;)
oo mamo, śnieg? ja nie chcę! :(
OdpowiedzUsuńOj aż mi zimno jak patrzę na te zdjęcia...
OdpowiedzUsuńMam tę maseczkę i czeka na swoją kolej :D ale jak nie pachnie za bardzo mango, to lipa... :(
OdpowiedzUsuńśnieg niech lepiej zaczeka, muszę sobie buty kupić!
ja w dalszym ciągu szukam maseczki idealnej:)
OdpowiedzUsuńaaaa śnieg mnie przeraża :/ mam nadzieję, że prędko go nie zobaczymy :) co do maseczki to nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńnice blog!
OdpowiedzUsuńplease check out mine too :)
iced-wolf.blogspot.com