Pierwszy płyn dwufazowy

Hej moi drodzy:)
Dzisiaj przychodzę do Was z ostatnim produktem,jaki dostałam w ramach współpracy z firmą marion.Mowa tu o dwufazowym płynie.


Zazwyczaj zaopatrywałam się w płyny micelarne,więc byłam bardzo ciekawa jak działają dość znane dwufazówki:)


Kosmetyków wodoodpornych nie używam,więc nie wiem czy daje on sobie z nimi radę.Zazwyczaj z czym musiał walczyć to eyeliner i tusz.Czasem cienie,ale sporadycznie się nimi maluję.

Zapach lekko ziołowy,nie przeszkadza mi,ani nie utrzymuje się na skórze.Jeżeli chodzi o zmywanie to może największy problem sprawił mu eyeliner.Lekko go rozmazał i nie domył do końca.Z innymi kosmetykami było okej.


Można odczuć lekkie pieczenie oka po demakijażu i niestety zostawia tłustą warstwę,za którą nie przepadam.

REASUMUJĄC:
Tani płyn,który nieźle radzi sobie z demakijażem oczu.Mimo wszystko pozostanę przy micelach:)

CENA:ok 6zł
OCENA:3(Za pieczenie,tłustą warstwę i problem ze zmyciem tuszu)

Produkt mogłam testować dzięki współpracy z firmą:

*Fakt,iż dostałam produkt za darmo,nie wpłynął na moją opinię


 Używacie dwufazówek,czy stawiacie na micele?:)

26 komentarzy:

  1. Nie przepadam ani za tłustą warstwą, a szczególnie za pieczeniem.
    Mam póki co swoich ulubieńców: BeBeauty i Garnier ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio myślałam nad nim, ale w końcu nie wzięłam. Jego brata z Ziaji używałam swojego czasu regularnie i byłam bardzo zadowolona. Niestety nie skuszę się na niego, bo pieczenie to nie dla mnie. Obecnie mam micel z BeBeauty i też trochę piecze :/

    OdpowiedzUsuń
  3. i właśnie za pozostawianie tej tłustej warstewki u mnie dwufazówki są na czarnej liście, omijam je szerokim łukiem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie jestem fanką płynów dwufazowych. A produktów do demakijażu marion to już w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawno używałam płynu dwufazowego, ale jednak wolę micelki lub toniki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dość łagodny, ale jak dla mnie zbyt tłusty ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. ja kiedyś miałam dwufazówkę z Ziaji - u mnie się nie sprawdziła, dlatego jakoś mnie nie kuszą inne ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak piecze to nie dla mnie ;/ moja skóra jest zbyt delikatna

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam, jakoś mnie nie kusi .

    OdpowiedzUsuń
  10. ja miałam z avonu i był nie fajny ;P

    OdpowiedzUsuń
  11. Długi czas najlepszą dwufazówką był dla mnie sławny już płyn z Ziaji. Świetnie radził sobie z zmywaniem, jednak wolę świeże uczucie po BeBeauty niż po olejnej warstwie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Skoro powoduje pieczenie, a w dodatku pozostawia tłustą warstwę, to niestety dla mnie już odpada :/

    OdpowiedzUsuń
  13. To pieczenie go u mnie dyskwalifikuje :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Tłusta warstwa by go u mnie wyeliminowała :p

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak piecze to coś z nim nie tak :/ Osobiście lubię dwufazówkę z wyciągiem z bławatka bio YR :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja nie polubiłam się z dwufazówką jakąkolwiek, więc na pewno nie kupiłabym :P najgorzej, gdy mieszasz jak opętana, chcesz nalać na wacik, a fazy już się rozdzielają!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak piecze to raczej się na niego nie zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ostatnio raczej preferuję płyny micelarne, chociaż dwufaza też się u mnie znajdzie, ale używam jej sporadycznie

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie lubię płynów dwufazowych, bo zawsze mi się warstwy nierówno kończą, mimo, że mieszam je dokladnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie spróbuję, nie cierpię tłustej warstwy na oczach a tym bardziej pieczenia oczu podczas demakijażu. Jest to dla mnie po prostu niedopuszczalne w przypadku płynu, który z założenia ma do czynienia z oczami :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nie używałam jeszcze nic z Mariona, póki co używam dwufazówki z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja używam tylko płyn micelarny. Tego nie znam.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak jeszcze mieszkałam w Polsce, pamiętam, że miałam chyba z Ziaji i bardzo fajny był. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger