Smakowita pielęgnacja ust:)

Witam:)

Dziś dalej pozostajemy w temacie ust:) Chciałam Wam zaprezentować babeczko-pomadkę,o którą kilka z Was wczoraj pytało:)Byłam pewna,że już kiedyś o niej pisałam,bo w zimie była moim wybawieniem:)

Babeczkę wygrałam kiedyś w rozdaniu u Darin :* Wstyd się przyznać,ale na początku nie wiedziałam co to to:D Pierwsze myślałam,że to jakiś cukierek:D,potem,że jakaś ozdoba,aż w końcu mnie TŻ natknął,że to się otwiera:D (kolejny raz podpisuje się pod stwierdzeniem,że blond włosy to nie przypadek u mnie):D

Jak ją otwarłam to przepadłam! Autentycznie!

Od czasu wygranej minęło już kilka miesięcy,a ja dalej jej nigdzie nie spotkałam:(Na szczęście pomadka jest bardzo wydajna,więc braki są naprawdę minimalne,choć jak wspomniałam wyżej,ratowała mnie zimą.

Mam suchą skórę,więc i usta ciągle spierzchnięte.Gdy przychodzi wiatr,albo mróz,to wołają one o pomoc:)

Wtedy z torebki wyciągałam moją magiczną moc:D Wszyscy się dziwili co to i pytali,gdzie mogą ją nabyć;)

Miałam kiedyś masełko z TBS i powiem Wam,że super mi nawilżało usta,ale miało trochę tłustą konsystencję,co mnie mega irytowało..Tu na szczęście nic podobnego nie ma miejsca.Naprawdę,po nałożeniu na usta nie czujemy lepkiej warstwy,a usta są nawilżone i chronione przed czynnikami zewnętrznymi.Myślałam,że trzeba jej będzie dużo nakładać na usta,żeby je nawilżyć,ale wystarczy naprawdę odrobinka.Zapach jest bardzo ładny:) Kojarzy mi się z jakimiś słodyczami z dzieciństwa,ale nie wiem jakimi:D

Piękny różowy kolor;) Mój ulubiony zresztą ,co czyni to masełko dopiero wyjątkowym:D na tym zdjęciu możecie zobaczyć MEGA MINIMALNE zużycie:)

Wiecie może gdzie można go kupić;)?

Lubicie takie smakołyki?:)