Tangle Teezer,czyli marzenia się spełniają;)
Witam Was moi drodzy:*
Na wstępie napiszę,że gadżet 'obserwatorzy' też u mnie zniknął i jestem mega,mega zła jeżeli okaże się,że to na stałe;/
Dziś przychodzę do Was z recenzją szczotki TT,która wywołała sporo zamieszania na rynku:)
Wiele z Was ma tą szczotkę, albo chce ją mieć.
Ja dzięki cudownej Pani Urszuli ze sklepu hairstrore.pl mogłam ją w końcu poznać osobiście:)
Szczotka znajduje się w plastikowym pudełku,na którym widnieją informację min. o twórcy szczotki ,jak również o samym TT.
W związku z tym,że nie mam kompaktowej wersji, do torebki zawsze zabezpieczam ją właśnie tym plastikowym opakowaniem żeby jej nie zniszczyć
Zapewne wiele z Was( w tym ja) miało obawy,czy trzymanie szczotki będzie komfortowo,skoro nie posiada ona klasycznej rączki.Bez obaw! Jest to bardzo dobre rozwiązanie i wcale nie utrudnia czesania.
Jest idealnie wyprofilowana co pomaga nam swobodnie śmigać po włosach:)
Ma dwie długości ząbków,krótsze i dłuższe.Pewnie dlatego podczas czesania nie czujemy szarpania,ani nie mamy problemów z rozczesywaniem nawet mokrych włosów!
Jak wiecie mam włosy do pasa i przyznam szczerze,że czesanie mokrych (czy nawet wilgotnych włosów) grzebieniem było dla mnie męką!Tak wiem,że nie powinno się czesać mokrych włosów,ale niestety gdybym tego nie zrobiła,to suchych bym w życiu nie rozczesała.
Używając szczotki TT rozczesywanie włosów stało się przyjemnością;)
Powiem Wam w sekrecie,że jest dopasowana super nawet do męskich dłoni, bo weekendowo o moje włosy dba mój narzeczony i też jest nią zachwycony:)
Kolejnym jej plusem jest fakt,że rewelacyjnie masuje skórę głowy,a jak wiadomo masaż głowy może poprawić wygląd włosów i kondycję[źródło].Uwielbiam to uczucie :)
Osobiście mogę każdej z Was polecić Tangle Teezer.
Nie jest to droga impreza,a naprawdę komfort czesania jest nie do porównania ze zwykłym grzebieniem:)
Na wstępie napiszę,że gadżet 'obserwatorzy' też u mnie zniknął i jestem mega,mega zła jeżeli okaże się,że to na stałe;/
Dziś przychodzę do Was z recenzją szczotki TT,która wywołała sporo zamieszania na rynku:)
Wiele z Was ma tą szczotkę, albo chce ją mieć.
Ja dzięki cudownej Pani Urszuli ze sklepu hairstrore.pl mogłam ją w końcu poznać osobiście:)
Szczotka znajduje się w plastikowym pudełku,na którym widnieją informację min. o twórcy szczotki ,jak również o samym TT.
W związku z tym,że nie mam kompaktowej wersji, do torebki zawsze zabezpieczam ją właśnie tym plastikowym opakowaniem żeby jej nie zniszczyć
Zapewne wiele z Was( w tym ja) miało obawy,czy trzymanie szczotki będzie komfortowo,skoro nie posiada ona klasycznej rączki.Bez obaw! Jest to bardzo dobre rozwiązanie i wcale nie utrudnia czesania.
Jest idealnie wyprofilowana co pomaga nam swobodnie śmigać po włosach:)
Ma dwie długości ząbków,krótsze i dłuższe.Pewnie dlatego podczas czesania nie czujemy szarpania,ani nie mamy problemów z rozczesywaniem nawet mokrych włosów!
Jak wiecie mam włosy do pasa i przyznam szczerze,że czesanie mokrych (czy nawet wilgotnych włosów) grzebieniem było dla mnie męką!Tak wiem,że nie powinno się czesać mokrych włosów,ale niestety gdybym tego nie zrobiła,to suchych bym w życiu nie rozczesała.
Używając szczotki TT rozczesywanie włosów stało się przyjemnością;)
Powiem Wam w sekrecie,że jest dopasowana super nawet do męskich dłoni, bo weekendowo o moje włosy dba mój narzeczony i też jest nią zachwycony:)
Kolejnym jej plusem jest fakt,że rewelacyjnie masuje skórę głowy,a jak wiadomo masaż głowy może poprawić wygląd włosów i kondycję[źródło].Uwielbiam to uczucie :)
Osobiście mogę każdej z Was polecić Tangle Teezer.
Nie jest to droga impreza,a naprawdę komfort czesania jest nie do porównania ze zwykłym grzebieniem:)
Produkt dostałam w ramach współpracy* ze sklepem:
*Fakt iż dostałam produkt za darmo nie wpłynął na moją opinię
Odsyłam Was do strony sklepu gdzie możecie zakupić TT:
Znacie TT?
Czy może dopiero myślicie o zakupie?
Na pewno jest to super prezent gwiazdkowy dla mamy,siostry czy dziewczyny:)
Ja kupiłam TT do czesania psa, własnej jeszcze niemam:D
OdpowiedzUsuńuwielbiam:)
OdpowiedzUsuńmam ten sam model i kolor:)
Mam straszną ochotę na tę szczotkę:-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa dostałam TT na urodziny :)
OdpowiedzUsuńmój mąż sie z niej śmieje, a ja bardzo ją polubilam :)
OdpowiedzUsuńno właśnie... u mnie też zniknęli obserwatorzy:(
OdpowiedzUsuńMam taki sam jestem bardzo z niego zadowolona :D
OdpowiedzUsuńmarzy mi się ta szczotka :)
OdpowiedzUsuńu mnie obserwatorzy też zniknęli, nie fajnie...
U mnie obserwatorzy również zniknęli... :/
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć tę szczotkę ;)
Muszę się wreszcie na nią skusić :)
OdpowiedzUsuńteż mam różowy :)
OdpowiedzUsuńSuper! Ja też długo marzyłam o tej szczotce i w końcu mam swoją TT w tej samej wersji klasycznej tylko w innej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńU mnie też obserwatorzy znikli :/
OdpowiedzUsuńA szczoteczka śliczna też sobie musze zakupić ;)
Moje marzenie dotyczące TT się jeszcze nie spełniło, ale kiedyś na pewno się spełni ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam i nie oddam! ;p
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie : http://probkowo.blogspot.com/2013/12/moje-pierwsze-swiateczno-noworoczne.html
mnie jakoś nigdy do tej szczotki nie ciągło ;P
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam tego cuda, ale też jestem posiadaczką długich, gęstych, trudnych do rozczesania włosów ;) Też czeszę je na mokro, bo inaczej to nie dałabym rady ;)
OdpowiedzUsuńTeż bym ją chętnie przygarnęła, tyle pozytywnych opinii czytam na jej temat :D U mnie gadżet obserwatorzy też zniknął, ciekawe co sie dzieje..
OdpowiedzUsuńMam tę szczotkę i jestem ogromną jej fanką od kilku lat:)
OdpowiedzUsuńMam tylko podróbkę :-) marzy mi się oryginał :-)
OdpowiedzUsuńZnamy, znamy, ja posiadam czarną wersję
OdpowiedzUsuńO ile na początku patrzyłam sceptycznie na TT tak coraz bardziej patrzę na tą szczotkę przychylnie :)
OdpowiedzUsuńA co do obserwatorów, jak nie wrócą, to ktoś zginie.
Mam czarną, jednak uważam, ze jest troszeczkę przeceniana :)
OdpowiedzUsuńFajny kolorek ma Twoja szczotka, też mam nadzieję, że brak obserwatorów to tylko chwilowa awaria:)
OdpowiedzUsuńto masz mega długie włosy ;o też by mi się ta szczotka przydała ;)
OdpowiedzUsuńchyba w końcu muszę wypróbować! może dostanę na święta :))
OdpowiedzUsuńchyba kupię!:D
OdpowiedzUsuńMam TT od roku i go uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńBardzo lubię swojego TT :)
OdpowiedzUsuńNiezawodny w rozczesywaniu splątanych włosów i nabłyszczaniu!
Kurcze, zastanawiam się nad kupnem tej szczotki. Wygląda jak szczotka dla psa, a zrobiła taką furorę :) "Obserwatorzy" zniknęli i nowych blogów nie można zaobserwować. mam nadzieję, że się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńMam już obie wersje i jestem z nich zadowolona. Moje długie włosy bez problemu rozczesuje po myciu a zawsze czeszę dopiero gdy wyschną :)
OdpowiedzUsuńcoraz wiecej widze tych szczotek, ale ja nadal nie jestem przekonana :)
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
Ja o dziwo jestem z tej szczotki naprawdę mega zadowolona. Do niedawna wcale nie czesałam włosów, bo moja kręcona czupryna dawała się rozczesać tylko po myciu z górą odżywki. Teraz nie ma już bolesnej tragedii, gdy najdzie mnie ochota na warkocz :)
OdpowiedzUsuńja mam jak na razie tylko podróbkę, ale jestem tak zadowolona, że jak będę miała jakoś mniej wydatków, to na pewno kupię sobie oryginał :D
OdpowiedzUsuńoj też bym chciała, nawet bardzo:) chyba po świętach sobie kupię :)
OdpowiedzUsuńmama, uwielbiam, kocham :D
OdpowiedzUsuńjakos mnie nie ciągnie do tej szczotki. Ze zwykłymi nie mam problemu przy rozczesywaniu włosów.
OdpowiedzUsuńKiedys kolezanka mi o nim mowiła, ze kupila i ze fajny, ale ja mam lekko kręcone włosy i czytalam gdzies ze takich nie powinno sie czesac przy pomocy TT, zatem uzywam grzebienia z szerokim rozstawieniem ząbków ;)
OdpowiedzUsuńMam cienkie włosy, więc tak bardzo go nie potrzebuję, chociaż moja koleżanka z bujną fryzurą jest nim zachwycona :)
OdpowiedzUsuń