Jestem potworem:)
Witajcie;)
Dziś przychodzę do Was z recenzją glinki, która niesamowicie przypadła mi do gustu. Wiem, że dużo blogerek recenzowało te produkty, ale ja mam jeszcze gratis w postaci mojego zdjęcia z glinką na twarzy :D
Dobra koniec straszenia:D przechodzę do recenzji:D
Nigdy nie używałam naturalnych glinek. Przeważnie kupowałam saszetki typu ziajki czy coś. Nie powiem, że się nie spisywały, bo byłam zadowolona, ale skoro można wypróbować coś innego to czemu nie?:) Opakowanie to plastikowa tubka. Przyznam, że spora ilość produktu znajdziemy w opakowaniu. Nawet byłam zaskoczona ilością za taką cenę.
No:D tutaj pierwszy raz znam cały skład:D Glinka jest bardzo wydajna, niewielka ilość wystarczy, żeby wyglądać tak jak ja wyżej:D bardzo szybko zasycha, miałam minimalne problemy ze zmyciem, ale czego się nie robi dla wyglądu ;D?
Niestety nie było nic w języku polskim, ale to w sumie takie podstawy, że można sobie dać radę:)
Po nałożeniu widać każdy zatkany por. Nie jest to miły widok niestety. Co do zapachu, to też pozostawia wiele do życzenia, na szczęście po nałożeniu na twarz zapach się ulatnia. Poza tym wytrzymać 5 minut, to chyba każdy z nas potrafi;)
Glinka niby czerwona, a jednak czarna:D wiem, że to zdjęcie ohydne, ale nie umiałam Wam inaczej pokazać jak wygląda.
REASUMUJĄC:
Bardzo fajny, tani produkt, który bardzo łatwo można zaaplikować. Po zmyciu glinki skóra jest miękka w dotyku i niepodrażniona. Na pewno chętnie do niej wrócę.
CENA:15zł/100ml
OCENA:5
Dziś przychodzę do Was z recenzją glinki, która niesamowicie przypadła mi do gustu. Wiem, że dużo blogerek recenzowało te produkty, ale ja mam jeszcze gratis w postaci mojego zdjęcia z glinką na twarzy :D
Dobra koniec straszenia:D przechodzę do recenzji:D
Nigdy nie używałam naturalnych glinek. Przeważnie kupowałam saszetki typu ziajki czy coś. Nie powiem, że się nie spisywały, bo byłam zadowolona, ale skoro można wypróbować coś innego to czemu nie?:) Opakowanie to plastikowa tubka. Przyznam, że spora ilość produktu znajdziemy w opakowaniu. Nawet byłam zaskoczona ilością za taką cenę.
No:D tutaj pierwszy raz znam cały skład:D Glinka jest bardzo wydajna, niewielka ilość wystarczy, żeby wyglądać tak jak ja wyżej:D bardzo szybko zasycha, miałam minimalne problemy ze zmyciem, ale czego się nie robi dla wyglądu ;D?
Niestety nie było nic w języku polskim, ale to w sumie takie podstawy, że można sobie dać radę:)
Po nałożeniu widać każdy zatkany por. Nie jest to miły widok niestety. Co do zapachu, to też pozostawia wiele do życzenia, na szczęście po nałożeniu na twarz zapach się ulatnia. Poza tym wytrzymać 5 minut, to chyba każdy z nas potrafi;)
Glinka niby czerwona, a jednak czarna:D wiem, że to zdjęcie ohydne, ale nie umiałam Wam inaczej pokazać jak wygląda.
REASUMUJĄC:
Bardzo fajny, tani produkt, który bardzo łatwo można zaaplikować. Po zmyciu glinki skóra jest miękka w dotyku i niepodrażniona. Na pewno chętnie do niej wrócę.
CENA:15zł/100ml
OCENA:5
Produkt dostałam w ramach współpracy z firmą:
*Fakt, iż dostałam produkt za darmo, nie wpłynął na moją opinię.
Jakie glinki lubicie?;)
uwielbiam glinki :)
OdpowiedzUsuńlubię zieloną
OdpowiedzUsuńWygląda na twarzy strasznie, a na ręce jak ..kupa :) Ale fajnie, że jest skuteczna. Ja stosuję glinki zielone.
OdpowiedzUsuńhehe :D muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńStrach się bać ;-) Konsystencja intrygująca :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam stosować glinki :)
OdpowiedzUsuńCiekawa maseczka, a ty super wyglądasz :)))
OdpowiedzUsuńJezu nie zasnę teraz! :D
OdpowiedzUsuńmusze w końcu dorwać jakąś glinke!
nie miałam tego kosmetyku, ale wygląda ciekawie, a zdjęcie... wcale nie jest takie straszne ;)
OdpowiedzUsuńja mam dwie zielone z tej firmy i są świetne :D
OdpowiedzUsuńMa podobny kolor jak maseczka z Planet Spa od Avon :) Glinki najlepiej oczyszczają i ciężko temu zaprzeczyć :)
OdpowiedzUsuńBardzo przypomina mi wyglądem maseczkę Avon z serii Planet Spa z glinką z tureckiej łaźni termalnej (polecam, bo fajna maseczka i nie droga) :)
OdpowiedzUsuńTakowej nie miałam a że ja bardzo lubię straszyć rodzinę takimi widokami i chyba już się uodpornili to chętnie wypróbuję czerwoną - czarną zawsze to jakaś odmiana:)
OdpowiedzUsuńTo lubię!
OdpowiedzUsuńPotwór nie potwór byle miał otw....piękną buzię ;D Ja na razie męczę glinkę z YR która widzę że w zależności od nastroju mojej buzi sprawdza się różnie.
OdpowiedzUsuńJest 23.10 i ciemnica w pokoju, pomimo tego nie przestraszyłam się :P więc nie jest źle :)
OdpowiedzUsuńhahaha świetne zdjęcie na początek ;))) mam glinkę, która wygląda podobnie na twarzy, taki urok glinek ;)
OdpowiedzUsuńChyba wszystkie kolory glinek są świetne ;)
OdpowiedzUsuńja jestem strasznie zacofana jezeli chodzi o glinki , musze to nadrobic :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie glinki - SPA to nie SPA bez zastygłej mazi na twarzy;).
OdpowiedzUsuńno no skład wow :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam maseczki z glinek :) taka gotowa w tubce może
OdpowiedzUsuńbyć fajną odmianą ;)
ja niestety nie pamiętam o stosowaniu glinek :D raz na jakiś czas jak mi się przypomni to jakąś na twarz nakładam :D
OdpowiedzUsuńja z tej serii miałam żółtą. była fajna
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinkę zieloną i białą :) mam też różową, ale jeszcze jej nie próbowałam
OdpowiedzUsuńPodziwiam odwagę. że wstawiłaś takie zdjęcie, ja mam za mało dystansu do siebie żeby wstawić:D
OdpowiedzUsuńtez podziwiam za odwage :)
UsuńJa z glinek najbardziej lubię białą:)
OdpowiedzUsuńciekawe :)
OdpowiedzUsuńhehehe pierwsze zdjecie jest mega :) ..
OdpowiedzUsuńWygląda...ciekawie :D
OdpowiedzUsuńco za glinowy potwór ;)
OdpowiedzUsuńUuuu! No faktycznie nie jest droga! Świetnie w niej wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńFajny kamuflaż na wojnę te glinki :D. Nie no, ja mam tylko taką w płytkach, takiej w tubce jeszcze nie używałam.Na pewno to wygodniejsze troszkę :)
OdpowiedzUsuńoj kusisz kusisz tymi glinkami :) a zdjęcie super :)
OdpowiedzUsuńMiałam czarną i tez mnie zadowoliła:) a nie długo będę używać białej:)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie śliczne :P
OdpowiedzUsuńA ostatnie hmm... dziwnie to wygląda ;)
Kocha glinki, chętnie tą wypróbuję :)
hahaha, świetnie wyglądasz :D
OdpowiedzUsuń