Trzy miesiące do lata! Alarm ćwiczeniowy-dołącz się do akcji :)!
Witajcie :)
Pewnie prężycie sobie tyłeczki przed TV, a ja prężę mózg na fizyce;/. Tak, tak... wiem, że mam lepiej :D. Jeżeli by nic ciekawego nie oferowała ramówka polsatu albo innych stacji TV, to zapraszam na mój kanał <klik>. Ot! taka mała reklama na wstępie :D
KONIEC GADANIA :)
Kochani! Za 3 miesiące lato! Nie wiem jak Wy, ale ja się 'troszkę' zapuściłam. Od początku tygodnia wzięłam sie ostro za siebie i pomyślałam, że jak więcej nas dołączy do akcji, to i motywacja wzrośnie :D. Na czym polega zabawa?:)
1. Ćwiczycie co chcecie, jak chcecie i ile chcecie.
2. Zapisujecie wasze wymiary na dzień dzisiejszy, chowacie kartkę i wracacie do niej 21.06.2015.
3. Codziennie zapisujecie ile udało Wam się zrobić. U mnie powstała tabelka, w której mam wpisany: dzień, czas, kalorie i dystans. To indywidualna kwestia :)
4. Jeżeli Wam się nie uda, albo będziecie miały przerwę nie załamujcie się!
5. Co tydzień dodajemy na bloga nasze wyniki, czyli ile straciliśmy kalorii i ile czasu na to poświęciliśmy. Opisujemy jak się czujemy i czego nam brakuje najbardziej.
6.MOTYWUJEMY SIĘ NAWZAJEM!!
To chyba tyle ;)
Będzie mi miło jeżeli dołączycie i zostawicie u siebie ten banerek :) Jak macie jeszcze jakieś pomysły, to piszcie śmiało ! Trzymam kciuki ! Korci mnie niemiłosiernie żeby się zważyć i zmierzyć za jakiś czas, ale nie ma opcji :D.
Ja planuje zrzucić brzuszek i ujędrnić pupę :) Ale dopiero zacznę od poniedziałku :)
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu także nowy post. Zapraszam do czytania :)
Ja też od tygodnia wyciskam z siebie poty...ale....Waga mi się zepsuła! Jak na złość po prostu! :)
OdpowiedzUsuńJa nie chcę zrzucać kilogramów, ale poczuć się lepiej, lżej i po prostu zażywać jeszcze więcej ruchu! :)
OdpowiedzUsuńPrzyłączę się z przyjemnością, choć nie wiem co będę dokumentować co tydzień na blogu ;)
powodzenia wszystkim!
OdpowiedzUsuńJa jakoś od dwóch tygodni robię przysiady. Noo przynajmniej staram się robić :D może z dwa dni opuściłam. Podziwiam osoby, które ćwiczą każdego dnia!
OdpowiedzUsuńAaa i jeszcze jedno, dodaję Twój blog do obserwowanych :)
Najgorsze, że na ćwiczenia trzeba mieć czas :P Zobaczymy, może się uda osiągnąć jakąś systematyczność :D
OdpowiedzUsuńU mnie od poczatku roku -10 kg ;) cwicze co dziennie po godzince lub spaceruje nawet po 2-3 godziny plus aerobik w grupie;) do tego czerwca jeszcze 10 .po ciąży ciężko;(
OdpowiedzUsuńFaktycznie przydałoby się trochę zrzucić, ale coś nie mogę się zmotywować....
OdpowiedzUsuńBoże, tylko trzy? w sumie ja jestem na diecie od...yyy, trzech dni dopiero, ale idzie mi dobrze, zero słodyczy przez tyle dni, to u mnie rekord ;)
OdpowiedzUsuńOd 3 tygodni tez wzięłam sie za siebie..lustereczko mnie zmotywowało;) trzymam kciuki za doskonałą formę
OdpowiedzUsuńja na bieżąco staram się ćwiczyć:)
OdpowiedzUsuńTrochę ciężko, gdy święta za pasem... :P
OdpowiedzUsuń