Dbamy o stópki, czyli jak działają skarpetki pielęgnujące?

Hej hej :)
Jejuś, ale super się ochłodziło! Trochę polało, trochę pogrzmiało. Szkoda, że nie było więcej tego deszczu. Coś mi od wczoraj dzieje się z komputerem;/. Chyba wgrałam złą javę. Orientuje się ktoś może czym się różni Java 32 od Javy 64?  Boże jestem tak strasznie tępa jeżeli chodzi o komputery, że to się w głowie nie mieści... Ja nie wiem co ja robiłam na tej informatyce w szkole:D. Dobra, koniec o tym :)

Zapraszam na notkę o profesjonalnych skarpetkach do pielęgnacji stóp.



Uwielbiam wszelkiego rodzaju rękawiczki, skarpetki i inne cuda, które podobno przyspieszają procesy regeneracji zniszczonego naskórka. Zarówno moje pięty jak i dłonie są w strasznym stanie. Na dłoniach mam początki egzemy, a moje pięty są bardzo trudne do ogarnięcia. Namiętnie korzystam z wszystkich produktów 'cud'. Oczywiście jedno założenie skarpetek nie spowoduje, że będę miała pięty jak niemowlak, nie oszukujmy się. Ten produkt wygrałam jakiś czas temu w rozdaniu u Sarina Cosmetics, jeżeli nie znacie jej bloga, to koniecznie musicie odwiedzić:).


Skarpetki znajdują się w kartoniku, zabezpieczone dodatkowo folią, Na opakowaniu znajdują się informacje o nazwie firmy, produktu, składnikach, sposobie użycia. Chcę sprawdzić ile osób naprawdę czyta całą notkę, a ile tylko wstęp i zakończenie. Jeżeli się zorientujesz, że coś nie tak, użyj w komentarzu w jakimkolwiek miejscu pauzę. Nie pisz, że się zorientowałeś. Teraz opowiem Ci trochę o moich wakacjach. W tym roku  nigdzie się nie wybrałam jeszcze. Mam zamiar we wrześniu odwiedzić z mamą jedno z moich ukochanych miejsc. Nie napiszę nazwy miasta, bo może akurat komuś wpaść to w oko i zorientuje się, że coś nie tak. Nigdy nie widziałam w produktach tego typu mięty pieprzowej. Nie wiem co to za składnik i nie wiem czy to jakaś roślinka czy co? Szata graficzna jest prosta, nie nachalna. Na opakowaniu znajduje się również informacja o tym, że produkt został wybrany w kategorii 'Doskonałość roku 2013'.


Skarpetki są dużo za duże, ale to nic dziwnego w produktach tego typu. Stopy mają być dość ciasno w nich opatulone, dlatego mamy dołączony plasterek, który pozwala nam dopasować skarpetkę do kształtu nasze stopy. Produkt ładnie pachnie i daje uczucie ochłodzenia co bardzo lubię. No to teraz może opowiem Wam o moich ulubionych programach. Nie oglądam już prawie nic. Nie dość, że w lecie nic ciekawego nie emitują, to jeszcze ciągle trafiam na powtórki. Szukałam czegoś na necie, ale stwierdziłam, że jak jeszcze tam się wciągne w oglądanie, to będzie totalna masakra. Chętnie wracam do książek, bo to zajęcie zawsze sprawia mi radość. Trochę dziwnie tak pisać do Was, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi i ja również po opublikowaniu posta, wyciągnę stosowne wnioski. Nigdy wcześniej nie miałam produktów tej firmy chociaż wydaje mi się, że kiedyś trafiłam na maseczkę. Instrukcja obsługi dokładnie opisuje, jakie kroki mamy podjąć w celu prawidłowej pielęgnacji.



A ja produkt sprawdza się na stopach? Wiadomo, że po jednym razie nie ma nic, tak jak wspomniałam wyżej, ale produkt daje niesamowite uczucie ochłodzenia i ukojenia. Zostawia troszkę tłustą warstwę, którą wystarczy wmasować w trudne miejsca. To nie są skarpetki złuszczające, więc skóra się po nich nie złuszcza. Od razu po użyciu pięty były miękki i delikatne w dotyku. Im dłuższy był czas od ostatniego użycia, tym stopy wracały do poprzedniego stanu, ale nie całkowicie. Ciekawe kiedy w tym roku będzie zimno i czy rok akademicki będzie tak udany jak poprzedni. Wydaje mi się, że używanie takich produktów na dłuższą metę może przynieść pożądane efekty, których nie oszukujmy się sama potrzebuję. Produkt mnie nie uczulił, ani nie podrażnił. Niestety nie powiem Wam ile kosztował, bo tak jak wspomniałam-wygrałam go :).

OCENA:4


A Wy czego używacie do pielęgnacji pięt?:)


5 komentarzy:

  1. Miałam kiedyś skarpetki złuszczające, ale pielęgnacyjnych nigdy :). Pauza :P. Ja ogólnie często zapominam o stopach, całe szczęście, że one nie są wymagające :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie to dziwne, ale nigdy nie miałam żadnych specjalistycznych skarpetek na nogi ani złuszczających ani pielęgnujących. Głowię się teraz jak wygląda pauza , ale wiedź że chciałabym ją dodać. Chyba __ W każdym razie we wrześniu obydwie będziemy w jakimś miłym miejscu, pewnie czytając książki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam skarpetki nawilżające z firmy, którą można znaleźć w Hebe - botanical choice (?) Nie bylam nimi zachwycona. Ciekawe czy te w porównaniu wypadłyby lepiej... ---

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger