Tonik, z którym nie rozstaje się praktycznie wcale.

Witajcie :)
I nadszedł oczekiwany przez wielu weekend. Jak go spędzacie? U mnie od rana porządki.. Miałam się jeszcze wziąć za prasowanie firan, ale co się odwlecze... :). Wieczorek pewnie spędzę z Wami. Ponadrabiam Wasze blogi, powymyślam tematy na najbliższy tydzień na bloga i kanał i może obejrzę coś w TV jak będzie. A właśnie jak już mowa o oglądaniu/ Znacie jakieś DARMOWE stronki z filmami? Mam kilka pozycji na liście, które chciałabym obejrzeć, a nie wiem gdzie mogę to zrobić. Za wszystkie rady z góry dziękuję :)
Dziś przychodzę do Was z produktem, którego nigdy wcześniej nie znałam. Udało mi się go bliżej poznać, kiedy podjęłam współprace z firmą Sensilis. Mogłam sobie wybrac produkt, który chcę przetestować. Przyznam, że asortyment sklepu jest tak duży, że nie wiedziałam na co się zdecydować. Oczywiście dostałam wytyczne jaki to może być produkt( w sensie z których kategorii mogę wybierać), co nie zmienia faktu, że kombinowałam naprawdę dłuższy czas zanim znalazłam coś, co mnie zainteresowało.
Zapraszam na recenzję tonika odżywczo-nawilżającego.



Jestem osobą, u której problem suchej skóry jest problemem wielkim. Jeżeli chodzi o cerę, to musze się bardzo nagimnastykować żeby osiągnąć odpowiednie nawilżenie. Uwielbiam wszelkiego rodzaju toniki, kremy i inne produkty które obiecują, że moja skóra w końcu dostanie zastrzyk nawilżający. Oczywiście w większości przypadków to bujda na resorach. Nie oszukujmy się... Czy ten produkt sprostał moim oczekiwaniom?




Tonik znajduje się w bardzo eleganckim, białym opakowaniu. Jeżeli chodzi o szatę graficzną to uważam, że minimalizm to idealne rozwiązanie. Na butelce (?) znajdują się podstawowe informacje o nazwie produktu, firmie, kilka słów od producenta, skład i pojemność. Opakowanie jest poręczne. Zakrętka nie zacina się. Dozownik nie jest zbyt duży, ale odpowiedni żeby nalać tyle produktu na wacik ile potrzebujemy. 


Ani produktu z wyciągiem z bambusa, ani mimozy nie miałam. Tym bardziej te dwa składniki skłoniły mnie do jego zakupu, bo lubię testować nowości. Tonik dostałam do testów akurat wtedy, kiedy u nas panowały afrykańskie upały. Moja skóra codziennie wołała: PIĆ! A ja nie wiedziałam jak jej mogę pomóc. Niezmiernie się ucieszyłam, że produkt trafił w moje ręce i od razu zabrałam się za niego.


Oceńcie fachowym okiem skład, bo ja nie wypowiem się w tym temacie :). Niestety nie mam pojęcia czy jest on dobry czy zły. Tonik jest bezbarwny. Jego konsystencja jest typowa dla produktów tego typu. Po prostu wodnista. Po nalaniu go na wacik od razu w niego wsiąka. Nie utrzymuje się na jego powierzchni jak np. aloesowy tonik z ziajki. Strasznie podoba mi się jego zapach:) Perfumowany, kobiecy i sexy. Utrzymuje się jeszcze na twarzy przez jakiś czas. Kolejnym plusem o którym muszę Wam powiedzieć jest jego wydajność. Maleńka kropelka wystarczy żeby pokryć nim twarz i szyję. A co z jego działaniem? Produkt przyniósł mi ukojenie w te upalne dni. Dawał ukojenie i wyraźne uczucie chłodu. Nie wysuszył mnie i nie podrażnił. Czy nawilżył? W pewnym sensie na pewno. Suche skórki z nosa zniknęły i mam nadzieję, że nie powrócą :)


O SKLEPIE

Strona Sensilis jest utrzymana w podobnym stylu jak szata graficzna tonika. Prosto i minimalistycznie. Po sklepie możemy poruszać się bez najmniejszych problemów. Wszystko jest dobrze opisane, podzielone na kategorie. Zdjęcia są estetyczne i przykuwają uwagę. Na stronie możecie również znaleźć dział, w którym znajdują się porady eksperta. Jeżeli chodzi o kontakt z osobą zajmującą się współpracą z blogerami to nie mam nic do zarzucenia. Prosto, rzetelnie i szybko. Tak jak lubię. Paczka doszła do mnie w tempie ekspresowym, wysłana kurierem i zapakowana tak, że nie było możliwości jej uszkodzenia. 




Podsumowując: produkt idealny dla osób, które szukają nawilżenia cery tak jak ja :)

Jeżeli jesteście zainteresowani jego zakupem zapraszam tu.


DZIĘKUJĘ FIRMIE ZA MOŻLIWOŚĆ PRZETESTOWANIA PRODUKTU.


A Wy jakich używacie toników?
Macie sposoby na nawilżanie cery?

25 komentarzy:

  1. Kochana, jeśli chodzi o filmy to polecam Ci tą stronę: http://alekino.tv
    Co do toniku.. Miałam swój ulubiony, ale po wykończeniu go przestałam używać jakiegokolwiek..Moja cera ma się dobrze bez tego, wystarcza mi jeden krem na dzień i na noc. Póki co, cera bardzo dobrze wygląda i mam nadzieję, że tak zostanie :) Odpukać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ona jest darmowa? Bo nie słyszałam nigdy o niej :) A któż był tym Twoim ulubieńcem?:) Może i u mnie by się sprawdził?:) i jakich kremików używasz?:)

      Usuń
  2. Ciekawy ten tonik :))
    Klikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz go widze :) niestety u mnie sie nie sprawdzi bo moja skóra raczej do suchych nie należy :)
    Ale recenzja bardzo ciekawa :)
    Pozdrawiam :)
    niesmialavicki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. ja raczej szukam czegoś w drugą stronę :D nie mam cery suchej a strasznie tłustą ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawy , jeszcze sie z nim nie spotkalam

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz widzę tę firmę :)) Ma fajną szatę graficzną :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy tonik, nie znam firmy, ważne, ze alkoholu nie ma ;)) linka podam Ci później bo muszę wyjść ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie miałam kosmetyków tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam krem dla cery mieszanej i jest boski!!! A tonik bardzo mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę to ja bym chętnie kremik do cery suchej zgarnęła :D

      Usuń
  10. Nigdy nie słyszałam o tym toniku, ani o samej firmie. Aczkolwiek na wejściu już się trochę zawiodłam, u Ciebie skóra sucha, u mnie mieszana, więc szukamy czegoś innego :(
    Ja na razie nie rozstaję się z tonikiem z Fitomedu i to już od dwóch lat chyba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A który konkretnie ?:) Powiem Ci, że fitomed jest mi totalnie obcy :)

      Usuń
  11. Musze koniecznei go kupic. Z kremów jestem bardzo zadowolona wiec mysle ze tak samo bedzie w przypadku tego kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger