W walce o siebie i lepszy wygląd.

Witajcie ;)
Jak Wam minął poniedziałek ?:) Czy tylko ja kocham ten dzień?:) Może jak pójdę do pracy to to się zmieni, ale na razie się nie zapowiada;). 
Dziś przychodzę do Was z postem, na którego kilka osób czekało. Dużo pytań zadajecie pod zdjęciami mojego brzucha, więc postaram się na wszystkie zbiorczo odpowiedzieć tutaj. Nie jestem żadnym ekspertem, ani bym się nawet nie śmiała za takiego uważać. Po prostu ćwiczę sama, dla siebie i dla lepszego wyglądu. Teraz z powodu kontuzji kolana (właśnie kończę drugi tydzień rehabilitacji i zamiast lepiej jest gorzej) troszkę odpuściłam ćwiczenia, ale znowu zamierzam wrócić do ćwiczeń właśnie na brzuch. Jak to się stało, że mój brzuch wygląda teraz tak jak wygląda?



Zacznijmy od tego, że ja nigdy nie lubiłam sportu. Po prostu. Nie chciało mi się ćwiczyć, nie chciało mi się ruszać, no nic. Opamiętanie przyszło w tamtym roku w listopadzie. Sama stopniowo zaczęłam sobie rozpisywać niektóre ćwiczenia i systematycznie je ćwiczyć. Pokażę Wam poniżej filmiki, przy których ostatnio najczęściej ćwiczyłam.







Kiedyś królowała u mnie Chodakowska, ale jakoś znudziło mi się ćwiczenie z nią. Warto też wspomnieć, że swego czasu robiłam 15-20 km dziennie (!) na orbitreku. I uwierzcie mi, nie były to spokojne spacerki tylko ostry trening. Pokonywałam ten dystans w przeciągu 35-40 min. więc łatwo sobie wyliczyć z jaką prędkością biegłam. Jeżeli chodzi o posiłki, to od lat nie jadłam smażonego, ziemniaków, białego pieczywa, ale wiecie co? Odkąd zaczęłam ćwiczyć, zaczęłam je stopniowo wprowadzać do jadłospisu. Na chwilę obecną chyba nie ma rzeczy której nie jem. No może białe pieczywo rzadko, ale to tylko dlatego, że po prostu nie lubię. Ważną rzeczą przynajmniej dla mnie jest to w tym ćwiczę. Na początku były to krótkie spodenki i stanik. Niestety, zwykły biustonosz przy moich piersiach nie zawsze dawał radę. Na stronie http://likeapro.pl znalazłam idealny biustonosz dla mnie. Założe się, że teraz bieganie będzie czystą przyjemnością. Niestety, będę musiała jeszcze poczekać na zakończenie sprawy z kolanem, aż w końcu w pełni wrócę do biegania. Czy jestem zadowolona ze swojego wyglądu? Jak najbardziej ! Teraz mam zamiar skupić się na nogach i nic więcej nie chcę poprawiać;)
A tak mój brzuszek prezentuje się teraz;) To zdjęcie wyżej pochodzi dokładnie z dnia 23.04.2015r.



A Wy jak dbacie o swoje ciałka?:)

32 komentarze:

  1. Mnie nęci joga, ale bardziej dlatego , że chciałabym się wyciszyć( a przy okazji porozciągać trochę ciało ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joga jest świetna - praktykuję od 2,5 roku. Wyciszenie to jedno, ale to jak zmienia się ciało to dopiero szok ;)

      Usuń
    2. A można gdzieś znaleźć filmiki czy coś?

      Usuń
  2. U mnie ciągle brak motywacji, wiele razy sobie powtarzam, że od następnego tygodnia, od jutra i tak w kółko! Tobie dobrze idzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym miała taką figurę jak Ty, to bym nie robiła nic :)

      Usuń
  3. Ja akurat podbudowuję kondycję na rowerku, a na mięśnie brzucha i nóg trening P4P.

    OdpowiedzUsuń
  4. niestety ćwiczyć trzeba, bo jak sie zaprzestanie, to już nie jest potem fajnie..

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam ćwiczenia z gym break :D są świetni :) i ich ćwiczenia naprawdę są ciekawe i dobrze działają!

    OdpowiedzUsuń
  6. Też ćwiczę z Mel B! :) Polecam Ci kanał na YT Yoga with Adriene, fajne rzeczy tam są ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Polecam Mel B pośladki, uwielbiam te ćwiczenie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja to nie cierpię ćwiczyć, już od najmłodszych lat nie przepadałam za w-f. Za to uwielbiam pływać i to jedyny sport, jaki uprawiam. Nie liczyć pływania w wannie, chociaż jak bym miała wielką wannę to bym mogła tam pływać :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja właśnie wzięłam się do ćwiczeń. Zdecydowałam się właśnie na Mel B bo ona daje mi największego powera :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Akurat dziś wróciłam do fitnessu po około 3 miesiącach przerwy. Przez ten czas trochę biegałam, no i dużo spacerowałam. Ćwiczę, bo lubię udowadniać sobie, że potrafię wiele :)
    Życzę Ci dużo wytrwałości i, żebyś czerpała masę radości z aktywności :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja powracam do Chodakowskiej po miesiącu przerwy :D jednak siłownia to nie to samo i z niż ćwiczy mi się najlepiej :D mel b też daję popalić na brzuchol i poślady :D http://codziennosciczastekpiec.blogspot.com/2015/06/wy-pytacie-ja-odpowiadam.html u mnie to wygląda mniej więcej tak :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne efekty uzyskałaś po tych kilku miesiącach! Ja nie mogę się zmobilizować do regularnego ćwiczenia w domu :/
    Ostatnio polubiłam grę w tenisa ziemnego i zamierzam przynajmniej raz w tygodniu chodzić na kort, dopóki tylko pogoda będzie na to pozwalała :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja tam nie ćwiczę :P
    Akceptuje w pełni to jak wyglądam, a nie wyglądam jak modelka :D
    T. akceptuje to jak wyglądam więc czego chcieć więcej :)
    Może z czasem mi się to zmieni i się wezmę za siebie, ale na razie się na to nie zanosi..

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję wytrwałości :)
    Też nie lubię ćwiczyć, ale uwielbiam pływać i to właściwie jedyna dyscyplina którą, mogę uprawiać :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Obecnie systematycznie jeżdżę na rowerze, jak zrobi się chłodniej przerzucam się jak co roku na aerobowe ćwiczenia w domu. Dzięki temu od lat moja waga nie idzie w górę, a utrzymuje się stała i z tym czuję się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  16. Biegam, chodziłam na fitness, ciekawi mnie joga. Tak naprawdę trzeba spróbować żeby znaleźć coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger