Najlepszy podkład ever, czyli jak przekonać się do nielubianego i czemu znowu dałam mu szansę?

Witajcie;)
Piąteczek co nie?:) Ja jutro idę do pracy na 11h, w niedzielę na 8h, więc dla mnie pojęcie weekendu nie istnieje;) Nie narzekam, lubię swoją pracę :). Wróciłam z pracy, ugotowałam, posprzątałam..teraz porobię fotki i zaczynam kręcić :) Ciągle coś. Życie w biegu:) Ale nie o tym dzisiaj. Chciałam Wam przedstawić podkład, do którego nie mogłam się kiedyś przekonać, ale jak wypróbowałam go drugi raz to wiedziałam, że stał się on miłością mojego życia. Jeżeli jesteście ciekawi za co go tak kocham, to koniecznie musicie zostać ze mną:).



Firmę Maybelline chyba zna każda z nas. Odkąd pamiętam i odkąd zaczęłam swoja przygodę z makijażem ta firma przewija się ciągle w TV czy internecie. Ja spiekłam się na tym podkładzie dawno temu, kiedy jeszcze jako nastolatka postanowiłam sobie go właśnie kupić. Pani w drogerii poleciła mi najciemniejszy (!!) kolor, który jeszcze ciemniał w ciągu dnia i strasznie się zawiodłam na nim. Jakoś nie wracałam do niego. Miałam przygodę z Pierre Rene, potem z GG i nie było mi po drodze do niego. Jakoś w październiku (?) udało mi się nawiązać współpracę z drogerią internetową kosmetykstyl. Mówię o tym szczerze i pisze wprost- zobowiązałam się wykonać makijaż jesienny tymi kosmetykami+dodać filmik na YT+zrecenzować produkty. Filmik został dodany tu, kosmetyki powoli recenzuję, a na makijaż na pewno przyjdzie pora, tylko nie chcę robić czegoś na 'odwal się'. Nie lubię po prostu robić czegoś, kiedy nie mam na to czasu i nie dać 100% z siebie. Wracając, umówiłam się z firmą, że dostanę od nich kosmetyki, które będą dla mnie zaskoczeniem. Jak zobaczyłam ten puder, to się wystraszyłam trochę. Bałam się, że będzie powtórka z rozrywki i znowu nie sprawdzi się on tak jak powinien. Jak było tym razem?


Podkład zamknięty jest w miękkiej tubce. Szata graficzna jest prosta, bez zbędnych ozdób. Kilka podstawowych informacji o nazwie produktu, składzie, odcieniu oraz kilka informacji od producenta. Lubię produkty w tubce, ponieważ można je wycisnąć do końca ewentualnie przeciąć, żeby wydobyć resztki produktu. Podkład stoi 'na głowie'. Swobodnie spływa w dół przez cały czas. 


Posiadam odcień 03 light sand beige. Szczerze? Wielki szacun dla Pani , która kontaktuje się z blogerami. Po krótkim opisie mojej cery i jej odcieniu od razu wiedziała, jaki podkład będzie dla mnie idealny. Trafiła w 100%! Podkład nie zawiera różowych tonów, których nie cierpię... Nie podkreśla suchych skórek, których mam mnóstwo i nie wysusza. Mało tego, wydaje mi się, że podkład ma działanie nawilżające. Produkt delikatnie pachnie, nie jest to nachalny zapach i nie utrzymuje się długo na twarzy. Aplikuję go na olej śliwkowy i nic się z nim nie działa. Zazwyczaj nakładam go flat topem i spokojnie utrzymuje się nawet do 13h. Jedynym jego minusem jest to, że tak jak ja pracuje w pomieszczeniu klimatyzowanym, to po jakichś 4-5h lubi zbierać się w okolicy nosa, ale mała poprawka wystarczy i wszystko gra;)


Podkład ma bardzo, ale to bardzo lejącą konsystencję. Spływa ona z reki kiedy wyciśniemy produkt. Czy to jego wada? Nie. Mała 'plamka' wystarczy, żebym mogła pokryć całą twarz. Wydaje mi się, że własnie jego konsystencja sprawia, że jest on bardzo wydajny. Przy codziennym użytkowaniu starcza mi na ponad miesiąc, a wcale nie jest mega pojemny, bo ma 30 ml.



Jestem z niego naprawdę bardzo zadowolona i ani myśleć wracać do innego produktu. Mam nadzieję, że nie ulepszą składu ani nic nie zmienią, bo w obecnej wersji jest moim ideałem:)

Jeżeli jesteście zainteresowani, podkład możecie zakupić tutaj za naprawdę śmieszną cenę :) A dla kobiet, które potrzebują matu, polecam Affinimat:)

A Ty jakich produktów używasz?:)
Napisz w komentarzu swój ulubiony podkład, chętnie podyskutuję z Tobą o nim:)

19 komentarzy:

  1. Stosuję ten podkład na co dzień i bardzo lubię za jego naturalne krycie i trwałość, jednak na większe wyjścia jest ono za słabe i wtedy używam bardziej kryjących kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiscie tez bardzo lubie ten podklad, lubie testowac nowosci, ale co jakis czas wracam do Affiniton i u mnie tez jest to strzal w 10:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też bardzo lubię ten podkład i używam tego samego odcienia, co Ty ;) Zbiera same negatywne opinie, a u mnie sprawdza się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie jest zbyt rzadki. Kurczę, narobiłaś mi ochoty na wafle i muszę iść zjeść. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku a u mnie on totalnie się nie sprawdza :( Mam go już prawie rok i walczę z tym, żeby go wreszcie zużyć. Mieszam go z każdym podkładem, ale dalej solo się nie nadaję na moją buzię :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupiłam go, ale odcień okazał się za jasny, muszę zrobić jeszcze jedno podejście i kupić ciemniejszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie testowałam nigdy. Używam revlona i jest dla mnie jeden z tych lepszych.

    OdpowiedzUsuń
  8. z tej serii nie ma dla mnie odcienia :( chyba, że w lato ;c a Affinimat trochę śmierdzi alkoholem :D ale kiedyś go kupię i tak :D

    OdpowiedzUsuń
  9. To był mój pierwszy podkład :) a więc mam sentyment :D Gdzieś go jeszcze mam, ale kolor to sobie wybrałam strasznie ciemny a więc już dawno dawno nie używałam :) Ulubionego nie mam :( choć ulubieńcem roku został Rimmel Lasting Finish Nude :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jego jeszcze nie miałam, choć wiele osób go chwali, może w końcu i ja się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam go i też go lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię ten podkład, świetnie sprawdza się na co dzień, ładnie kryje i długo się utrzymuje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Używałam go przez kilka lat, kupując tubkę jedną za drugą. Uwielbiam ten podkład i pomimo, że mam teraz sporo innych podkładów w kosmetyczce, to do niego wracam z wielkim sentymentem.:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej :) Niestety mam niemiłą przygodę z tym podkładem ponieważ u mnie nie spisał się w ogóle. Obecnie teraz posiadam matujący podkład z Manhattan i nie zamienie go na nic innego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam go jeszcze ale słyszałam o nim dużo dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie i mojej przyjaciółki ten podkład niestety podkreśla suche skórki, więc chyba raczej ja do niego nie wrócę ;) Ale fajnie, że Tobie się sprawdza ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam ten podkład, zużyłam już chyba z 3 tubki w tym samym odcieniu 03. Teraz aktualnie go nie mam, ale na pewno jeszcze kiedyś do siebie wrócimy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger