Nowość w łazience, nowość na blogu | SYNCHROLINE TONIC LOTION

Cześć!
Jakieś plany na weekend? :) Ja w sobotę maluję, a w niedzielę pewnie będę zbierać siły na cały tydzień pracy :). 
Dziś przychodzę do Was z wpisem na temat toniku, który od jakiegoś czasu jest w mojej łazience, używam go codziennie i wyrobiłam sobie poniekąd zdanie na jego temat. Jeżeli lubisz poznawać nowości i chcesz wiedzieć jak sprawdził się u mnie ten tonik- zapraszam na post!


Kiedy odezwała się do mnie firma Synchroline z pytaniem, czy chce przetestować ich produkty wiedziałam, że zgodzę się bez wahania! Marka w swojej ofercie ma szeroki wybór produktów, więc nie wiedziałam za bardzo, którą serię wybrać, żeby najlepiej pasowała ona do moich aktualnych problemów z cerą. W wyborze pomagała mi przesympatyczna Kobieta, która odpowiedzialna była za kontakt z blogerami. Przeprowadziła ze mną wywiad, zadała kilka pytań i już po chwili wybraliśmy dla mnie serię, która idealnie sprawdza się w przypadku wrażliwej i odwodnionej skóry.
Do testów wybrałam żel do twarzy i tonik. W dzisiejszym wpisie przedstawię Wam tonik,  a już w przyszłym tygodniu opowiem o drugim produkcie.


Oprócz tych dwóch pełnowartościowych produktów w paczce znalazłam mnóstwo próbek, ktore idealnie sprawdzają się na wyjazdach, lub celem przetestowania po prostu innych produktów tej serii. Tonik który dostałam znajduje się w solidnej, smukłej tubce zamykanej na klik Szata graficzna naprawdę bardzo prosta i nie zawierająca zbyt dużo informacji o produkcie. Więcej znajdowało się na kartonowym opakowaniu, które wylądowało w koszu. Jak wiecie, wciąż poszukuję idealnych produktów do cery suchej i odwodnionej, które w końcu sprawią, że moja cera zacznie wyglądać lepiej. Nie jest to łatwa sprawa. Wiem, że wszyscy myślą, że cera sucha jest łatwą w pielęgnacji, ale niestety, z własnego doświadczenia stwierdzam, że jest niesamowicie trudna i okropnie ciężko dobrać pielęgnację, która nie zrobi nam krzywdy.


Jako że zbliża się jesień i coraz to zimniejsze dni, moja skóra dopiero potrzebuje zastrzyku nawilżenia. Tonik zaczęłam używać 2x dziennie po każdym myciu twarzy żelem z tej samej serii. Już po kilku użyciach zauważyłam, że cera delikatnie zaczyna się poprawiać. Na pewno zniknęły (albo pojawiają się rzadziej) suche skórki, które przez wiele lat permanentnie zbierały się w okolicach nosa. Na początku zauważyłam delikatne ściąganie skóry szczególnie w okolicy czoła i przyznam, że nie do końca podobał mi się ten efekt.. Czułam dyskomfort i wydawało mi się, że zamiast nawilżać, jeszcze bardziej wysusza. Tak jak piszę, efekt ten tylko utrzymywał się na czole i nie wiem czym był spowodowany. Produkt delikatnie pachnie, nie jest to mocno wyczuwalny zapach i nie utrzymuje się zbyt długo. Nie licząc tego małego incydentu, który opisałam Wam wyżej, jestem zadowolona z działania. Produkt nie uczulił mnie, ani nie podrażnił. Zostało mi go tylko na dnie i wiem, że jeszcze do niego wrócę :)

Znacie produkty tej marki?

23 komentarze:

  1. przyznam, że tej marki nie znam nie widzialam nawet nigdzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest na iperfumy, lubię synchroline, niebawem ruszy sklep internetowy marki

      Usuń
    2. Ja się dopiero zapoznałam po używaniu produktu :)
      Dzięki Żanetko za info, nie wiedziałam o tym :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dzięki mnie miałaś okazję go poznać ;)

      Usuń
  3. Słyszałam dobre opinie o Synchroline, trzeba będzie kiedyś przekonać się na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam okazję jakiś czas temu poznać ich krem i miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz spotykam się z tymi produktem :) nie znam marki

    OdpowiedzUsuń
  6. testowałam dwa produkty od nich;) balsam do ciała świetnie się sprawdził, choć okropnie śmierdział :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie kojarzę tej marki. Ja niestety bardzo często zapominam o toniku :(

    OdpowiedzUsuń
  8. słyszałam o tej marce wiele dobrych opinii:)

    OdpowiedzUsuń
  9. esień to i ogrzewanie i klima więc jak już zaopatruję się w masełka :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie słyszałam o tej marce. Ja teraz zamiast toniku używam wody termalnej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy raz widzę tą markę. Ale po opiniach będę miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger