I edycja BeautyWro! To było istne szaleństwo!
Hej kochani!
Jak dobrze rozpocząć nowy miesiąc! Przyznam, że lipiec był dla mnie dość ciężki, więc chętnie go zamykam i odcinam się GRUBĄ kreską! W dzisiejszym wpisie chciałabym przedstawić Wam relację z I spotkania BeautyWRO, w którym miałam przyjemność uczestniczyć. Ci, którzy śledzą mnie na Instagramie wiedzą, że to było ISTNE szaleństwo! Jeżeli jesteście ciekawi dlaczego tak piszę, zapraszam na dalszą część posta.
Dobra! Zacznę do tego, że nie spodziewałam się, że uda mi się w ogóle dostać na spotkanie! Jakby nie było, miałam do przejechania ponad 280 km! Oczywiście nie zraziło mnie to, bo nigdzie nie wybieram się na wczasy więc traktowałam to jako mini wycieczkę. Poza tym ostatni raz byłam we Wrocławiu w gimnazjum i stwierdziłam, że fajnie by było go odwiedzić drugi raz! Kiedy Tina, właścicielka bloga Tinaha napisała mi maila, że dostałam się na spotkanie, byłam przeszczęśliwa! Wiedziałam, że to super okazja do poznania dziewczyn, z którymi nie miałam okazji porozmawiać osobiście. Wiecie jak jest na takich spotkaniach. Zawsze można poznać kogoś nowego, powymieniać się doświadczeniami, porozmawiać i ogólnie miło spędzić czas. Spotkanie odbyło się w samym sercu Wrocławia, w restauracji BLT & TAPS. Urocze, spokojne miejsce, które w 100% wpisało się w moją estetykę! Z Żywca wyjechaliśmy koło 8.00, a na miejscu miałam być o 11.00. Szczerze? Byłam przekonana, że nie zdążymy! Wiecie, że ja jestem mistrzem spóźniania się i obawiałam się powtórki z rozrywki. Na szczęście skoczyliśmy na autostradę i o 10.30 przywitał nas Wrocław. Największy minus przyjazdu? Parking! Mówcie co chcecie, ale myślałam, że w Krakowie jest ciężko zaparkować. Ba! Myślałam, że w Warszawie jest trudno zaparkować! Jednak Wrocław pod tym względem bije te miasta na głowę! Kiedy udało nam się znaleźć miejsce na parkingu podziemnym, udałam się na spotkanie. Przygotowałam również dla dziewczyn upominki od firmy w której pracuje, czyli Nacomi. Przyznam, że obawiałam się troszkę, że peelingi cukrowe się stopią, bo na zewnątrz panowała istna Afryka, ale dowiozłam je w całości ( w każdym razie dziewczyny nie zgłaszały mi żadnych reklamacji:))
Na miejscu czekało już kilka dziewczyn. Przyznam, że z naszej 15 znałam tylko Ewelinę, z bloga Evelyn's Shades of Red, którą miałam okazję poznać na drugim spotkaniu Secrets of Beauty. Wtedy to ona przyjechała do Żywca, a teraz ja odwiedziłam ją we Wrocławiu! :). Kiedy zebrałyśmy się wszystkie przy stole, rozmów nie było końca. Poruszałyśmy tematy kontrowersyjne jak współprace, jak również luźne dotyczące spotkań blogowych, czy ogólnie blogosfery. Następnie wykład poprowadziła firma BasicLab. Nie znałam wcześniej tej marki, więc tym bardziej byłam zainteresowana wykładem i poznaniem kosmetyków, które oferują. Pani Karolina, która prowadziła wykłady robiła to w naprawdę profesjonalny sposób i zdradziła nam kilka ciekawostek na piękne włosy! Na pewno przy kolejnym myciu zwrócę uwagę na sporo szczegółów, o których wcześniej nie myślałam!
Następnie wpadł Michał z ChillBox'a, którego wiecie, że jestem wielką fanką! Szkoda, że nie został dłużej, bo miałabym do niego sporo pytań, ale na szczęście mam maila, więc wszystko przede mną!:) Kolejną atrakcją było badanie skóry, przez dwie bardzo sympatyczne Panie z Instytutu Piękna KAMADARI. Bardzo żałuję, że nie zdecydowałam sie na badanie skóry, ale wiedziałam, że długa droga przede mną, a moja twarz bez makijażu wygląda źle:). Jeśli jednak Wy jesteście z Wrocławia i chcecie skorzystać z takiego badania, to serdecznie zapraszam Was w imieniu Kadari na ulicę Biskupią 8 (Boczna Oławskiej).
Przez cały czas trwania spotkania organizatorki wręczały nam upominki. Szczerze? Jak Tina napisała o wzięciu walizek, to myślałam, że żartuje. Nie żartowała! To, ile dostaliśmy upominków przekracza najśmielsze oczekiwania! Podejrzewam, że żadna z nas nie pojechał tam w takim celu! Jest to tylko miły dodatek do możliwości poznania się w realu! Jednak ilość kosmetyków przerosła każdą z nas! Sponsorami wydarzenia były aż 43 (!) firmy, więc sobie pomyślcie ile ja do domu przytargałam! :) Stwierdziłam, że nie chcę łączyć upominków i ogólnej relacji w jednym wpisie, więc jutro zapraszam Was na prezentację paczek! Daje Wam słowo, że oszalejecie tak jak my!
Spotkanie skończyło się koło 16.00. Ja musiałam wyjść troszkę wcześniej, bo czekał już na mnie M. i jego mama, a wiedziałam, że dłuuuuga droga przed nami. W domu byłam koło 21 i od razu wzięłam prysznic i poszłam spać.;) Serdecznie dziękuję dziewczynom, za mile spędzoną niedzielę! Koniecznie zajrzyjcie na ich profile i zostańcie na dłużej! Są to osoby, które tworzą z pasją i na pewno nie zawiedziecie się odwiedzających ich Social Media!
Lista uczestniczek:
1. http://www.tinaha.pl/ (organizatorka)
2. https://fashionsmachines.blogspot.com/ (współorganizatorka)
3. http://www.rinroe.com/ (współorganizatorka)
I ja :)
Kto będzie jutro ze mną przy otwieraniu paczek?!
Oczopląs gwarantowany!
Przedstawiam 'małą' zapowiedź :D
Bardzo udane spotkanie, chociaż obawiam się że ciężko by mi było to samej udźwignąć :D Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńO wow na pewno super spotkanie :)
OdpowiedzUsuńByłam niedawno we Wrocławiu i tak - parkingi to jakaś tragedia!
OdpowiedzUsuńWidziałam u kogoś na instagramie i zazdroszczę spotkania :)
OdpowiedzUsuńO rany ile wspaniałych produktów w tej paczce.
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie spotkania z nowymi ludźmi.
Zapraszam na mojego bloga.
kaanaasia.blogspot.com
Buziaki, Kanasia :*
Świetna sprawa! Bardzo chętnie wzięłabym w czymś takim udział ❤️ cóż, może kiedyś... obserwuje i zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam ile dobroci przywiozłaś :) Gratuluję udziału! Na pewno było warto :)
OdpowiedzUsuńFajnie było Cię znowu zobaczyć na żywo :) Oby więcej takich okazji było :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spotkania :( ja to jedynie gdzie najdalej się będę mogła udać przez najbliższe dwa miesiące to do biedronki na zakupy hahahaha XD mam nadzieje jednak ze nie będzie tak źle. Fajnie bo mogłaś się dowiedzieć wielu ciekawych informacji :)
OdpowiedzUsuń