Pachnąco :)
Hej:)
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić mój pierwszy sampler zimowo-świąteczny,który pali się u mnie od wczoraj:)
Mowa rzecz jasna o:
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić mój pierwszy sampler zimowo-świąteczny,który pali się u mnie od wczoraj:)
Mowa rzecz jasna o:
Nie paliłam jej jako sampler,tylko normalnie jak wosk.Podobno wtedy zapach jest intensywniejszy.
"Zakochaj się w tej czarującej mieszance kremowo-drzewnych nut otulonych pudrowym zapachem świeżego zimowego powietrza."
A co ja o nim sądze?:)
Powiem Wam,że wywarł na mnie jeszcze lepsze wrażenie niż ostatnio opisywany Black cherry.
Nie kojarzy mi się ze świętami ani z zimą,tylko z taką czystością,elegancją perfekcjonizmem..
Pachnie jak drogie perfumy kobiece,ale nie dusi na szczęście.Jest mega,mega intensywny,ale nie nachalny..
Bardzo długo się utrzymuje w pomieszczeniu.Wczoraj zapalony po wejściu do pokoju pachnie do dziś.
Moich domowników oczarował i już mnie chwalą za te zakupy:)
Szczerze Polecam:)
A Wam z czym kojarzy się ten zapach?:)
WRACAM W PONIEDZIAŁEK:*
CAŁUJĘ:**
a mi znowu na odwrót black cherry bardziej się podoba :) ale ten też jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie kupić ale chyba wosk o tym zapachu :)
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńwczoraj cały dzień paliłam ten wosk, fajny zimowy zapach
OdpowiedzUsuńa ja właśnie szukam jakiegoś fajnego zapachu :d
OdpowiedzUsuńMi ten nie podpasowal... czulam jakby mentol? Nie wiem jak to opisać ale nie mój gust :-)
OdpowiedzUsuńmam i czeka na swoją kolej - ale ja mam w formie wosku ;)
OdpowiedzUsuńNiedługo będę robić zamówienie, może się skuszę na ten zapach :P
OdpowiedzUsuńWszędzie wszyscy kuszą tymi woskami:-). Muszę chyba w końcu ulec:-)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze YC, ale kuszą mnie coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńMusi być piękny... tego zapachu jeszcze nie miałam. Ale mnie nakręciłaś! Musze zapalić kominek :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie skusilam na ich produkty...ale kuszą kuszą nieźle;)
OdpowiedzUsuńJakoś nadal nie jestem przekonana do YC. Moim zdaniem są za drogie, wolę tańsze odpowiedniki :D
OdpowiedzUsuńFajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się jakiś super intensywny wosk:) niestety zapomniałam kupić podgrzewaczy i nie mam już czego palić :(
OdpowiedzUsuńTego zapachu nie znam.
OdpowiedzUsuńmi chyba nigdy nie będzie dane ich spróbować, a Wy ciągle kusicie ech ;p
OdpowiedzUsuńto do poniedziałku; D
OdpowiedzUsuńCo studiujesz :)?
OdpowiedzUsuńInżynieryjne studia;) a kierunek to zarządzanie BHP;)
OdpowiedzUsuńnie znam tego zapachu:)
OdpowiedzUsuńnie miała ale jestem bardzo ciekawa tych produktów
OdpowiedzUsuńO nie wiedziałam, że sampler mozna stosować jak wosk:) a black cherry ostatnio kupiłam, ale jeszcze nie dotarł.
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie próbowałam, może kupię jak będę w sklepie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego zapachu, ale bardzo lubię te woski :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być śliczny :)
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć, mmm ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę, że jako wosk, samplery będą pachniały intensywniej :)
OdpowiedzUsuńDostałam ostatnio jednego, więc chyba zrobię tak jak mówisz!
Musi pięknie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Yankee Candle :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym poniuchała, jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńBlack Cherry jest bardzo fajny, a tego jeszcze nie miałam, po Twoim opisie mam ogromną ochotę na niego :)
OdpowiedzUsuńProszę mi go troszkę uszczknąć i przesłać.
OdpowiedzUsuńChciałabym poczuć ten zapach... Już sobie go wyobrażam ;)
OdpowiedzUsuńFajnie opisałaś zapach- bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuń