Kolejny udany produkt Garniera

Hej hej;)
dziś wyjątkowo późno dla Was piszę,ale cały dzień jakoś mi przeleciał przez palce.Posprzątałam,zrobiłam sobie SPA ,a teraz czas na notkę;)

Jakiś czas temu pisałam Wam o kremie Garniera do cery suchej.[klik],dziś przyszła pora na recenzję żelu do cery zmęczonej.

Wiem,że te kremy średnio się przyjęły.Przeważnie opinie na temat tych produktów były negatywne.Dziewczyny skarżyły się na zapychanie,wypryski..Na początku bałam się ich kupować,ale stwierdziłam,że skoro różowy sprawdził się u mnie super,to czemu nie dać szansy kolejnemu kremowi z tej serii?:)

Nie mogę powiedzieć,że ten żel nie ma wad,bo niestety ma.Okropnie irytuje mnie jego konsystencja.Naprawdę wystarczy malutka kropelka żeby pokryć całą twarz.Wiem,powinno to działać na + ,bo świadczy to o jego wydajności,ale mój pech wrodzony powoduje,że zawsze,ale to zawsze wyciskam go za dużo i potem upycham na chama do tubki resztę:D

Kolejna rzecz,która mnie w nim denerwuje to zapach.Wyraźnie wyczuwam alkohol.W sumie nie przynosi on mojej cerze szkód,no ale ...




No i to by było na tyle narzekania:D Żel super nawilża,zawiera w sobie drobinki,które naprawdę rozświetlają super cerę.Nie zapchał mnie,nie uczulił.Żadnej szkody mi nie wyrządził.

REASUMUJĄC:
Super działanie,cena bez zarzutu,tylko zapach i konsystencję bym zmieniła;)

CENA:ok.13zł
OCENA:4



Czy ktoś jeszcze lubi tak te kremy jak ja:D?

14 komentarzy:

  1. ja też bardzo lubię te kremy :) nie miałam okazji używać pełnowymiarowych produktów, ale testowałam próbki, bodajże do suchej, normalnej, mieszanej i pozbawionej blasku cery :) wszystkie bardzo mi się spodobały, a najbardziej ten do skóry normalnej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Używam podkład z Garniera i jest bardzo dobry ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zdziwiona Twoją pozytywną opinią, bo z tego co czytałam, kremy z tej serii nie cieszą się zbyt dobrymi ocenami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam go w zapasach, ale jeszcze nie próbowałam:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie te kremy z tej serii jakoś nie przypadły do gustu :( każdy mnie zapchał niestety, ten oddałam kumpeli i ona go uwielbia :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja byłam bardzo zadowolona z zielonej wersji, ale może na tą też kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś mnie nie przekonuje Garnier ;-) ale super, że u Ciebie się sprawdza ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też lubię tą serię kremów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja za dużo negatywów się o nim naczytałam :)
    więc raczej nie wypróbuję, bo mam skłonności do zapychania i wyprysków.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nie testowałam , choć ciekawią mnie kremy z tej serii.
    http://kasia-chocolate-and-chili.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie, że się sprawdził :) Ja jakoś nie jestem przekonana do kremów Garnier ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. mocno mnie zaintrygowały w momencie, w którym weszły na rynek (a zobaczyłam je po raz pierwszy w Turcji, tam były w uroczych szklanych, kolorowych słoiczkach), ale szybki rzut oka na skład i wiedziałam, że alkohol tak wysoko nie spodoba się mojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten alkohol skutecznie mnie zniechęca ;) Nie kusi mnie ta seria jakoś.

    OdpowiedzUsuń
  14. widzę po komentarzach, że zielony jest lepszy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger