Post nocą. Zjedz mnie teraz.
Witajcie;)
Nie było mnie tu dawno, ale już wracam i pokazuję Wam kolejny produkt, który dostałam w ramach współpracy z Kasieńką. Zapraszam Was serdecznie na jej bloga. Jak wiecie jest to moje drugie doświadczenie z tego typu produktami i uwierzcie mi, że podbiły one moje serce jak nic innego.
Jakiś czas temu, pisałam Wam o innym mydełku, które również mogłam poznać dzięki Kasi. Jeżeli jesteście ciekawi jego zapachu i fantastycznego kształtu zapraszam tu;).
Dzisiaj pod lupę bierzemy mydełko o wdzięcznej nazwie "Scrummy breaky"
Mydełko było w zapakowane w turkusowy woreczek z organzy i jak widzicie, dołączona była do niego etykietka z czego mydełko powstało:) Przyznam, że nigdy nie słyszałam o mydle na bazie płatków owsianych:) Czy któraś z Was w polskich sklepach spotkała się z takim produktem? Jeżeli tak to dajcie znać, bo naprawdę dla mnie to totalna nowość:D
Przyznajcie, czy nie wygląda ono cudownie!? Naprawdę nie da się tego opisać. Przecież jego aż szkoda używać, bo jest ozdobą łazienki! Te zatopione składniki wyglądają jak bursztyny(?) nie wiem czy to dobre określenie. Mam ochotę go zjeść po prostu!:) Strasznie mnie ciekawi, na jakiej zasadzie "zatapia się" te kolorowe cudeńka:)
Konsystencja jest podobna jak w przypadku poprzedniego masełka. Niezbyt twarde, łatwo pieniące się. Nie wysusza absolutnie skóry. Jest mega wydajne. Mimo długiego użytkowania, zużycie jest minimalne. W sumie działa to na plus, bo nie chcę żeby się kończyło:D
Zapach jest oszałamiający! słodki, ale nie nachalny. Długo utrzymuje się na ciele. Ciężko mi określić z czym mi się kojarzy. Może trochę z miodem i mlekiem? Nie wiem czy to dobre określenie, ale naprawdę myślałam, że tamto mydełko jest symfonią zapachu, ale to pobija wszystko!
OCENA:5
Produkt dostałam w ramach współpracy z
*Fakt, iż dostałam produkt za darmo nie wpłynął na moja opinię
Lubicie takie pięknie prezentujące sie produkty?;)
Wygląda tak ładnie ze szkoda używać:-)
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że to krówka:P
OdpowiedzUsuń________________
ps. a u mnie?
modnie, kobieco i? bajeczna sukienka
Wygląda bardzo zachęcająco, faktycznie jak ozdoba łazienki :) Bardzo lubię takie kolorowe mydełka :)
OdpowiedzUsuńwygląda naprawdę bajecznie :) ciekawa jestem tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńJa na spotkaniu blogerek dostalam dwa mydelka handmade i tez mi zal ich uzywac bo wyglądają uroczo.
OdpowiedzUsuńPatrzę, patrzę i aż czuję zapach :D wygląda mega apetycznie, jak blok o smaku śmietankowym z toffi ^^'
OdpowiedzUsuńTeż by mnie kusiło, żeby go spróbować :P aż żal się nim myć ;)
OdpowiedzUsuńteż myślałam że to krówka :D
OdpowiedzUsuńz chęcią bym się takim myła :D daj powąchać :D
OdpowiedzUsuńWygląda faktycznie nieziemsko ;]
OdpowiedzUsuńW papierku wygląda trochę jak krówka. Kocham krówki :D
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda, sama skusiłabym się na takie mydełko, tylko szkoda byłby mi go używać pewnie ;)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście, wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńcudnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJa bym go chyba nie używała :d tylko do ozdoby postawiła :DD
prezentuje się bardzo apetycznie :D
OdpowiedzUsuńjej a ja yslalam ze to jakiesc ciacho!:)
OdpowiedzUsuńhttp://villemo20.blogspot.com
Faktycznie takie śliczne, że aż szkoda używać:)
OdpowiedzUsuńwoow... wyglada prze pię knie
OdpowiedzUsuńDla mnie to również totalna nowość. Wygląda super! *.*
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu mydełka:)))))
OdpowiedzUsuńno chyba sobie żartujesz.. co za cudo :DD
OdpowiedzUsuńCzadowo i apetycznie wygląda :))) a jak jeszcze tak się super sprawuje to już w ogóle super :)
OdpowiedzUsuń