Nawilżamy włosy, ale jakim kosztem?

Hej hej:)
Jak nastroje przed długim weekendem? Ja niestety sobotę i niedzielę spędzam na uczelni do 21.15... Ale cóż, nie ma co narzekać :D. Dziś przychodzę do Was z produktem, który gości u mnie już od bardzo dawna, ale ostatnio sobie przypomniałam o nim, użyłam kolejny raz i mam zamiar napisać kilka słów o nim.

 Jak widać jest to avon'owski produkt. Osobiście bardzo lubiłam tą serię. Byłam niesamowicie zakochana w szamponie i odżywce, więc któregoś razu postanowiłam dobrać trzeci produkt z tej serii, jakim jest serum. Chciałam sobie jakoś nawilżyć włosy, bo niestety mam z tym mega problem i pomyślałam, że jak będę używała trzech produktów nawilżających, to stan włosów się poprawi. Niestety, nie jest to taki łatwy proces jak myślałam.


Plastikowe opakowanie z pompką, która się niestety zacina i bardzo ciężko wydobyć z niej cokolwiek. Konsystencja produktu jest dość lejąca, ale łatwo ją zaaplikować na włosy. Wcierałam produkt od połowy, bo bałam się przetłuszczania. Na początku wszystko było ok, włosy wyglądały naprawdę fajnie, ale po wyschnięciu czy wysuszeniu na TT zauważyłam takie białe ślady jak łupież (?). Przyznam, że tragicznie to wyglądało. Jeszcze zaczął mi się te proszek zesypywać z włosów i wyglądałam jak jakiś 'załupieżony troll'. Niestety oprócz ładnego zapachu i chwilowej poprawy stanu włosów produkt nic nie oferuje dobrego. O ile z szamponu i odżywki byłam zadowolona, o tyle tego produktu już nigdy nie zamówię.

A Wy możecie mi polecić jakieś serum?

32 komentarze:

  1. mnie ostatnio produkty avon bardzo rozczarowują

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja używam olejku z Isany, na zmianę z jedwabiem Green Pharmacy :) Oba mogę polecić z czystym sumieniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie po kosmetykach do włosów z Avonu dostałam łupieżu :|

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedwab w płynie i odżywki bad head, czy jakoś tak.

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedyś próbowałam produktów do włosów z Avon, ale całkowicie się u mnie nie sprawdzały, przesuszały moje włosy itp dlatego od dawna nie korzystam z ich oferty do włosów.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja te serie kiedyś bardzo lubniłam:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie cierpię kosmetyków z Avonu. Jedyne co mi się podoba to taki arbuzowy płyn do kąpieli za 11 zł w butli 500 ml. On jest świetny. Nic więcej nie zamówię ;)

    Zapraszam do mnie:
    http://alekssandrasssss.blogspot.com/2014/11/szpital-powrot-goofy.html

    OdpowiedzUsuń
  8. ja nie używam żadnego serum ale za to z odżywki Joanny jestem zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja kiedyś miałam z tej serii tylko szampon, ale pamietamn, ze dostałam po nim nieziemskiego łupiezu..

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tego serum, ale jakoś nie ufam kosmetykom do włosów z Avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja polecam ten olejek, o którym pisałam ostatnio u siebie. U mnie się sprawdził bardzo dobrze :) i jest mega wydajny! Zajrzyj do jakiegoś sklepu fryzjerskiego, na pewno znajdziesz coś godnego uwagi :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie znalazłam serum,.które by u mnie super działało:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak wszędzie znajda sie buble. Niestety produkty do włosów z avonu wgl do mnie nie przemawiają. Wydaje mi sie, ze nabawiłabym sie tylko łupieżu :/

    OdpowiedzUsuń
  14. ja miałam tylko szampon z jedwabiem i raz też miałam jakieś serum do włosów z Avonu i jak na razie nie planuję kupować nic z tej serii :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tego produktu, a marka Avon jest mi mało znana, szczególnie ich kosmetyki do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie lubię Avonu, jeśli chodzi o włosowe produkty ;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger