Jesteś na diecie ? Kup se woska !
Witajcie :)
Dziś skończyłam sesję. Przynajmniej mam taką nadzieję. Napisałam ostatni egzamin i do zobaczenia w czerwcu:). Jeżeli ktoś z Was jeszcze zdaje, to trzymam kciuki mocno mocno!:)
Tematem dzisiejszego posta jest wosk, ale to nie byle jaki wosk. Wosk, który NIE POMAGA w odchudzaniu. A dlaczego? Zaraz Wam opowiem :)
Jestem kobietą, a co za tym idzie? Jestem na wiecznej diecie. Śnią mi się ciastka, ciasteczka, lizaczki i takie inne hocki-klocki. No niestety, chcesz być chuda, to cierp. Ale nie o odchudzaniu dzisiaj, tylko o wosku. Na nową świąteczną serię napaliłam się jak szczerbaty na suchary. Są i fajne woski z tej serii i nie fajne. Ten wpisuje się w tą pierwszą kategorię. Już sama nazwa zachęca do zapalenia. Skrzydełka anioła:). Po nazwie nie spodziewałam się niczego. Cięzko mi było odgadnąć co i jak nawet po przeczytaniu informacji od producenta.
Wyczuwalne aromaty: wata cukrowa, płatki kwiatów oraz kremowa wanilia.
Na początku dałam sobie trochę za dużo wosku do kominka i aż rozbolała mnie głowa i dostałam zgagi, tak słodko było. Odpowiednio dozowany pachnie przepięknie ! Jak jakieś maślane ciasteczka. Nie przydaje się podczas diety, bo ślinka cieknie jak go palisz, a wiesz, że nie możesz go zjeść:). Ostrzegam jednak jeszcze raz przed aplikacją, bo jak dacie za dużo to jest masakra :)
No i masz, skusiłaś mnie :P
OdpowiedzUsuńon mi to pachnie mlekiem w proszku : p
OdpowiedzUsuńTen zapach bardzo lubię :) Jedna Candy Cane Lane jest moim faworytem z zimowej kolekcji ;)
OdpowiedzUsuńJa też wiecznie na diecie, wiec bede omijała szerokim łukiem;)
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem takie aromaty pysznych ciasteczek itp. mogą właśnie pomóc w przezwyciężeniu ochoty na słodkie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję sesji! Ja dopiero zaczynam :(
OdpowiedzUsuńnie paliłam go jeszcze, ale teraz to mnie zniechęciłaś:) wiecznie jestem na diecie i nie dla mnie takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńMmmmm... Musi być cudownym zapachem. Ja tam się nie odchudzam i dobrze mi w moim rozmiarze ;) Ciekawe masz tytuły postów :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://alekssandrasssss.blogspot.com
Czekam sobie na te świąteczne woski. Ogólnie na razie palenie u mnie zapachów odpada i podejrzewam, że pachnidełka przy dziecku bd musiała sobie darować :)
OdpowiedzUsuńOj uwielbiam takie słodkie zapachy :)
OdpowiedzUsuńPiękny zapach :)
OdpowiedzUsuńA to kupię ;D
OdpowiedzUsuńno nie mogłabym go chyba palić xD
OdpowiedzUsuńEeee, ja tam nigdy na diecie nie byłam :P
OdpowiedzUsuńA wosk- myślę, że by wpisał się w me gusta :D
Na samą myśl o nim ślinka mi cieknie ;)
OdpowiedzUsuńZapach muszę koniecznie poznać:)
OdpowiedzUsuń