Wspomnienie lata! SENELLE- NAWILŻAJĄCY BALSAM DO CIAŁA
Witajcie!
Kurczę, troszkę mnie tu nie było, ale zwaliło mi się parę spraw na głowę i jakoś nie było kiedy wejść ani na fb, ani na instagram, a już tym bardziej tutaj. Mam nadzieję, że już niedługo wszystko się unormuje i w końcu będę miała więcej czasu! Zdradzę tylko, że już wkrótce będę miała coś super dla Was:)!
Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o balsamie, który jakiś czas temu dostałam od firmy Senelle. Jeżeli jesteście ciekawe jak się sprawdza, jakie ma właściwości i za co tak naprawdę go szczerze pokochałam- zapraszam na post!
Niedawno, a dokładnie tutaj (klik) pokazywałam Wam całą zawartość paczki od Senelle. Przybliżyłam Wam bardziej firmę, charakterystykę produktów i powiedziałam kilka słów od siebie. Dziś chciałabym się skupić na jednym konkretnym produkcie, który baaaardzo szybko stał się moim ulubieńcem i powiem Wam szczerze, że założę się, że przypadł do gustu nie tylko mi! Mowa o balsamie z linii Summer, którą dobrze już znacie.
Jak wiecie pewnie z mojej notki dotyczącej pielęgnacji, mam skórę suchą i to się już chyba nigdy nie zmieni. Nie muszę oczywiście mówić, że latem, skóra staje się jeszcze bardziej sucha niż kiedykolwiek i właśnie w tym okresie każda z nas, powinna dbać o nią szczególnie! Niestety nieraz jest tak, że pamiętamy o pielęgnacji twarzy, ale traktujemy po macoszemu całe ciało. Ja kiedyś również należałam do tej grupy, ale jak moja skóra na ciele zaczęła wyglądać gorzej niż źle, moje nastawienie zmieniło się DIA ME TRA LNIE!
Balsam znajduje się w miękkim opakowaniu, które jak większość produktów tego typu, stoi na 'głowie'. Jak pewnie wiecie jest to dla mnie najlepsza opcja, ponieważ przez cały czas użytkowania produktu, spływa on w dół, co ułatwia jego aplikację nawet wtedy, kiedy dobijamy dna. Opakowanie zamykane na 'klik'. Otwór, przez który wydobywa się produkt jest średnich rozmiarów. Pozwala to na aplikację pożądanej przez nas ilości balsamu. Opakowanie jest na tyle miękkie, że pod koniec użytkowania możecie je sobie przeciąć i wyciągnąć resztki do ostatniej kropli. Szata graficzna prosta, ale jednoznacznie kojarząca się z latem i słonecznymi dniami. Na opakowaniu znajdziecie podstawowe informacje jak nazwa produktu, serii, producenta, skład oraz pojemność.
Jeżeli czytaliście post z prezentacją paczki to pewnie wiecie, co na pierwszy rzut urzekło mnie w tym produkcie. Tak jest moi drodzy- zapach. Zapach jest obłędny, niepowtarzalny i sprawia, że chce się używać balsamu! Oczywiście to moje subiektywne skojarzenie, ale przypomina mi dzieciństwo, lato, jabłka w sadzie, beztroskę, wolne chwile... No sama gęba się cieszy po jego aplikacji! Balsam jest bardzo treściwy i gęsty, jednak łatwo go rozprowadzić na ciele. Nie zostawia żadnych śladów, a tym bardziej nielubianego przez kobiety tłustego filmu, który jest wyczuwalny. Pięknie nawilża, co możecie już wyczuć po kilku użyciach i błyskawicznie się wchłania. Przez cały okres użytkowania nie uczulił mnie, nie podrażnił i nie wywołał żadnych reakcji alergicznych. Świetnie spisuje się na poparzone ciało od słońca oraz daje ukojenie po depilacji.
Jak dla mnie produkt nie ma żadnej wady. I chociaż chciałabym się do czegoś przyczepić, to naprawdę nie ma do czego :). Zagościł na stałe w mojej pielęgnacji i jak kolejne linie nawiązujące do innych pór roku będą takie boskie, to ja już chcę je poznać!
Produkt możecie zakupić tutaj.
A jaki jest Twój ulubiony balsam?:)
Wszyscy pieją o tej marce :P
OdpowiedzUsuńRównież aktualnie go testuję i zapach faktycznie jest zniewalający!
OdpowiedzUsuńNie mam swojego ulubionego balsamu. Żaden nie porwał mnie na tyle abym sie do niego przywiązała
OdpowiedzUsuńsuper, że tak bardzo dobrze się sprawdził i pięknie pachnie
OdpowiedzUsuńOj tak, sucha skóra to zmora- na dłuższą metę nie pomagają mi żadne balsamy...muszę przyjrzeć się temu bliżej.
OdpowiedzUsuńNa bardzo suchą skóre ten balsam jest idealny!:)
OdpowiedzUsuń