Kolejna przesyłka! Tym razem cieżka paczka od APN COSMETICS!

Dzień dobry, prawie weekendowo!
Jak Wam mija czwartek? Ja wzięłam się za pisanie magisterki na poważnie i powiem Wam, że o dziwo nie idzie mi to źle. Nie mówię, że jakoś wybitnie szaleję i pędzę ze stronami, ale jestem dalej niż bliżej:).
Dziś chciałabym Wam przedstawić produkty, które dostałam w ramach współpracy z firmą APN COSMETICS. Jeżeli chcecie wiedzieć, co znalazło się w paczce, to zapraszam na post!


Ci, którzy są ze mną od naprawdę dawna dawna wiedzą, że ja już współpracowałam kiedyś z nimi. Dla potwierdzenia moich słów przekopałam pół boga i udało mi się odnaleźć post, który przygotowywałam dla APN. Zerknijcie koniecznie na niego, bo to, jakie wtedy zdjęcia robiłam i jakiego używałam tła świadczy tylko o tym, że ciężką pracą naprawdę możemy polepszyć nasze umiejętności na każdej płaszczyźnie. [klik]. Również firma rozwinęła sie niesamowicie! Pamiętam, jak w swojej ofercie mieli tylko 4 serie zapachowe produktów. Ja wtedy testowałam Karaiby i Amazonię. Ostatnio weszłam na ich stronę i zauważyłam, że mają również produkty do twarzy, do stóp i inne pielęgnacyjne kosmetyki. Cieszy mnie to bardzo, bo strasznie lubię obserwować taki progres! A co znalazło się w paczce? Seria Afryka, która zapachem przypomina mi moją mamę :). Serio, strasznie podobny zapach do jej perfum! Do tego dostałam balsam z tej samej serii, oraz wodę micelarną i krem na noc. 





Serdecznie dziękuję firmie za przesyłkę!

A Wy znacie ich produkty?
Może jest tu jakaś blogerka, która też kiedyś testowała ze mną ich produkty i do tej pory prowadzi bloga?:)

19 komentarzy:

  1. Nie znam tej marki może coś wybiorę kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Musze przyznac ze nie spotkalam sie z ta marka kosmetykow... sprzedaja kosmetyki w drogeriach czy przez internet?

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłych testów :) Nie miałam okazji używać kosmetyków tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej marki, ale krem na noc bardzo mnie zaintrygował :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znam marki, ale kosmetyki wyglądają bardzo fajnie, jestem ciekawa peelingu :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz słyszę o tej marce ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie spotkałam się jeszcze z tą marką, ale peeling wygląda mega apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie znam, ale z przyjemnością zapoznam się z ofertą. Uwielbiam cukrowe peelengi i ciepłe cytrusowe zapachy. Rónież ich estetyka do mnie przemawia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam marki, chętnie dowiem się o niej więcej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Peeling wygląda obiecująco :]

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz;)
Chętnie odwiedzę Twój blog:)
Nie toleruję jednak spamu i określenie"obserwujemy?" powoduje u mnie nerwicę;)

Jeżeli mój blog Ci się podoba-zaobserwuj
Jeżeli Twój spodoba się mi-odwdzięczę się tym samym:)

Copyright © 2016 zakochana w kolorkach , Blogger