Pokochałam olejowanie;)
Witajcie;)
Niestety, przez kilka dni filmików nie będzie, ponieważ mój mega pryszcz odstrasza mnie, więc nie chce nim straszyć też Was.
Dzisiaj przychodzę z moim olejem, który w 100% sprawił, że pokochałam olejowanie i pierwszy raz widzę efekty. Mowa tu oczywiście o tym cudzie.
Olej wygrałam w rozdaniu u Mentoski. Czytałam zarówno o tej firmie, jak i o ich produktach wiele dobrego, więc tym bardziej chciałam się przekonać jak zadziała on u mnie. Próbowałam i dalej próbuję określić swoją porowatość, żeby idealnie dobrać odpowiednią pielęgnację. Niedawno próbowałam metody, którą poradziła mi Sarina.
O ile dobrze zrozumiałam to co mi napisała, to wyszło mi, że moje włosy mają średnią porowatość. Nie wiem czy to dobrze, czy to źle:D. W każdym razie wychodzi na to, że kokosowy olej idealnie pasuje do nich.
Olej nakładałam tradycyjnie. Nie wcierałam go w skórę głowy, ale powiem Wam szczerze, że mam taki zamiar:D. Zaufałam mu, więc nie sądze, że obciążyłby mi włosy, czy spowodował łupież. Przeważnie nakładałam go na całą noc, po czym rano zmywałam. Nie miałam problemu ze zmyciem(do mycia używam szamponu z Garniera). Po umyciu włosy pięknie pachniały, bardzo słodko, tak jak lubię. Kolejną rzeczą, która sprawiła, że podbił moje serce był fakt, że po 4 użyciach włosy zaczęły uzyskiwać skręt o czym marzyłam od dawna! Moje naturalne włosy się kręcą, jednak przez rozjaśnianie, prostowanie i inne zabiegi, ten skręt zagubił mi sie gdzieś i walczyłam, walczyłam i wydaje mi się, że teraz walkę wygrałam!:) Nie używałam go na ciało, ani do masażu, bo szkoda mi go zużywać :D. Wolę go stosować na włosy:)
Opakowanie z pompką, która się nie zacina i pozwala nam wycisnąć tyle produktu ile trzeba. Olej jest bardzo wydajny. Użyłam go już 4 razy, a mam go połowę. Przypominam, że mam włosy prawie po tyłek;).
REASUMUJĄC:
Nie lubiłam olejowania, ale efekty, które przyniósł mi ten sprawiły, że po zdenkowaniu tego opakowania zakupię następne :).
ja jakoś nie mogę się zabrać za to olejowanie... ale chyba czas spróbować :)
OdpowiedzUsuńspróbuj Karolinko;) warto;)
Usuńja również stałam się wielką fanką olejowania. obecnie używam tego właśnie olejku kokosowego i jestem z niego zadowolona, zarówno na ciało jak i włosy :)
OdpowiedzUsuńna ciało też działa mówisz?
UsuńMoje włosy kokosa nie lubią więc niestety ten olej odpada ale mam ochotę go kupić i używać do ciała ;)))
OdpowiedzUsuńciekawe jakby sie na ciele sprawdził;)
UsuńUwielbiam olejowanie Sama robię rożne mieszanki i eksperymentuje.Najbardziej lubię właśnie kokosowy
OdpowiedzUsuńja dopiero się przekonuje;)
UsuńZ nim jeszcze do czynienia nie miałam, ale ostatnio u mnie na blogu olei na pęczki
OdpowiedzUsuńo to muszę Cię odwiedzić :)
UsuńSwego czasu olejowałam włosy. Teraz używam olejków typowo do wykończenia fryzury i ochrony końcówek :)
OdpowiedzUsuńczęsto o tym ostatnio słyszę;)
OdpowiedzUsuńmoże też wypróbuję
Spróbowałabym :-)
OdpowiedzUsuńteż mam ten olej, ale czeka w kolejce ;))
OdpowiedzUsuńSuper produkt :)
OdpowiedzUsuńOleje potrafią zdziałać cuda :D
OdpowiedzUsuńciągle nie mogę się zebrać do tego olejowania
OdpowiedzUsuńFajnie, jak tak napisałaś o tym skręcie to sobie pomyślałam, ze chciałabym Cię kiedyś zobaczyć loczkach! Ale takich wiesz nie tylko ze skrętem a loczkach loczkach :D
OdpowiedzUsuńBardzo cenimy oleje w codziennej pielęgnacji!
OdpowiedzUsuńMam ten olej i czas się chyba do niego dobrać ;)
OdpowiedzUsuńja używam tylko oleju łopianowego i arganowego :)
OdpowiedzUsuńNie olejowałam nigdy włosów. Jakoś się boję, że włosy pozostaną tłuste.
OdpowiedzUsuńJuż widzę, że u mnie by się nie sprawdził, bo na pierwszym miejscu kokos, a moje włosy się z nim nie polubiły :))
OdpowiedzUsuńmoje włosy poznały już z 30 rodzajów olei. Lubię kokosowy olej, mam po nim tak mega miękkie włosy, jak po żadnym.
OdpowiedzUsuńAle najbardziej polecam ci czysty, tłoczony na zimno olej. Ten nie dość że jest rafinowany, to jeszcze zawiera konserwanty i zapach
(a czysty olej kokosowy sam w sobie bosko pachnie kokosem! :)
wzmianka o pryszczu mnie powaliła :D wszyscy mamy pryszcze :D mam w planach kupno tego oleju tylko na razie nigdzie go nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie to, że po olejowaniu włosy odzyskały skręt - fajnie! :) ja się jakoś nie mogę przekonać do olejowania włosów, kiedyś nakładałam oliwę z oliwek i pamiętam jakie były błyszczące, a potem tak się rozleniwiłam, że nawet masek już nie nakładam, tylko mycie odzywka i do widzenia :P
OdpowiedzUsuńzbieram się i nie mogę się zebrać do tego olejowania :)
OdpowiedzUsuńodkąd spróbowała również kocham :D
OdpowiedzUsuń